Przybywa kart o niskich limitach kredytowych (1-3,5 tys. zł). Zdaniem analityków BIK, wynika to ze wzrostu zainteresowania kredytówkami przez osoby o niższych dochodach.

Jak wynika z nowego newslettera kredytowego BIK, w kwietniu 2019 r. banki wydały 107,8 tys. kart kredytowych na łączną kwotę przyznanych limitów 595 mln zł. W porównaniu do danych sprzed roku jest to wzrost o 29,3 proc. w ujęciu liczbowym i o 27,9 proc. w ujęciu wartościowym.
W ciągu czterech pierwszych miesięcy najwyższą dynamikę przyznawanych limitów w ujęciu liczbowym i wartościowym odnotowały karty w przedziale 1-2 tys. zł (odpowiednio 48,4 proc. oraz 43,6 proc.) oraz karty w przedziale od 2 do 3,5 tys. zł – (36,8 proc. oraz 35,2 proc.).
– Potwierdziłaby się teza o tym, że na rynek kart kredytowych weszły osoby o niższych dochodach, co może być konsekwencją wzrostu ich dochodów wynikających zarówno ze wzrostu wynagrodzeń, jak i transferów socjalnych, które wcześniej nie korzystały z kart kredytowych, ponieważ niższe dochody w przeszłości uniemożliwiały im korzystanie z tego produktu kredytowego – mówi prof. Waldemar Rogowski z BIK.
Drugą najwyższą dynamiką w ujęciu wartościowym charakteryzowały się limity wysokokwotowe – powyżej 10 tys. zł. W ich przypadku dynamika kwiecień 2019 r. do kwietnia 2018 r. wynosi 40,6%. – Reasumując, możemy już obwieścić w tym momencie mini hossę na rynku kart kredytowych w porównaniu do sytuacji w pierwszej połowie 2018 r. – mówi prof. Rogowski z BIK.
Już ostatnie miesiące 2018 r. pokazały, że rynek kart kredytowych zaczyna odbijać. Jak wynika z raportu PRNews.pl, w IV kw. 2018 r. przybyło ponad 75 tys. kart kredytowych, a liczba kart ogółem przekroczyła 6 mln. We wcześniejszych kwartałach obserwowaliśmy głównie spadki.
WB/BIK