Mobilna autoryzacja powoli staje się rynkowym standardem. Usługę oferuje już 9 banków, a kolejne przymierzają się do jej wdrożenia. Oto instytucje, które udostępniły ją już swoim klientom.
Na wysyłkę SMS-ów służących do autoryzacji transakcji sektor bankowy wydaje łącznie nawet 70 mln zł rocznie. Takie wnioski płyną z raportu „Bezpieczeństwo Bankowości Elektronicznej” opracowanego przez Obserwatorium.biz. SMS-y nie mają też ostatnio dobrej prasy – pojawia się coraz więcej ataków, które ukierunkowane są na przejęcie kontroli nad smartfonem i przechwycenie haseł SMS służących do autoryzacji dyspozycji w bankowości internetowej.
Z tego względu banki inwestują w nowe formy autoryzacji. Zyskującą popularność jest mobilna autoryzacja, która zamiast haseł SMS wykorzystuje powiadomienia PUSH. Opcja ta dostępna jest dla chętnych i stanowi alternatywę dla innych form zatwierdzania transakcji. Użytkownik korzystający z mobilnej autoryzacji w trakcie zlecania przelewu otrzymuje powiadomienie PSUH, w którym znajdują się informacje na temat zlecanej dyspozycji oraz pełny numer rachunku odbiorcy. Jest to więcej danych o operacji niż w standardowym SMS-ie. By zatwierdzić przelew, należy wyrazić zgodę w aplikacji mobilnej i zatwierdzić operację mobilnym PIN-em.
Pierwszym bankiem, który wdrożył to rozwiązanie był mBank. Obecnie mobilną autoryzację znajdziemy w 9 instytucjach. Są to: mBank, eurobank, Getin Bank, ING Bank Śląski, Bank Millennium, Nest Bank, BGŻ BNP Paribas (w aplikacji Raiffeisena Mobilny Bank), TMUB i Santander Bank Polska. Do wdrożenia szykują się dwa kolejne banki – PKO BP i Bank Pekao. Pierwszy z nich poinformował właśnie, że rezygnuje z aplikacji mobilny iToken, bo planuje wprowadzić nowe narzędzie autoryzacyjne. Drugi z nich zapowiadał, że udostępni mobilną autoryzację jeszcze w pierwszym kwartale 2019 r.