Samsung jest obecnie największym producentem smartfonów na świecie. W zeszłym roku wyprzedził pod względem rynkowych udziałów Apple. Koreańska firma zawarła właśnie przymierze z innym gigantem – organizacją płatniczą Visa.
Strategiczny alians ma szansę pchnąć do przodu rozwój mobilnych płatności zbliżeniowych. Wkrótce w wybranych modelach telefonów Samsunga fabrycznie instalowana będzie aplikacja Visa payWave. Oznacza to, że klient, który wyjdzie z salonu z nowym nabytkiem będzie mógł łatwo wgrać na smartfona dane swojej karty płatniczej i płacić zbliżeniowo telefonem we wszystkich punktach handlowych obsługujących transakcje bezstykowe.
Potyczki o bezpieczny element
Do tej pory rozwój mobilnych portfeli NFC, czyli aplikacji wykorzystujących komunikację zbliżeniową do dokonywania płatności, ograniczały kwestie kontroli nad tzw. bezpiecznym elementem. Bezpieczny element to układ elektroniczny, który w zaszyfrowanej formie przenosi poufne dane karty płatniczej. Układ ten może znajdować się w samym telefonie, na karcie SIM lub w osobnym urządzeniu podłączanym do smartfona (np. na karcie pamięci albo w specjalnej przystawce).
Ten, kto kontroluje bezpieczny element, może dać wydawcom kart dostęp do swojego terytorium i pozwalać wgrywać na niego dane potrzebne do dokonywania płatności. Bez tego telefon z modułem NFC nie będzie w stanie odgrywać roli karty przy sklepowej ladzie. Problem w tym, że bezpieczny element zaszyty w urządzeniu kontroluje producent, a na karcie SIM – operator telekomunikacyjny. Banki musiały zatem sprzymierzyć się z dostawcami sprzętu, systemów operacyjnych (np. Google) lub operatorami. Tak się stało np. w Polsce, gdzie T-Mobile i Orange pełnią rolę odźwiernych, umożliwiających współpracującymi z nimi wydawcom na sprzężenie karty płatniczej z kartą SIM.
Visa przeciera drogę bankom
Sojusz Samsunga i Visy pozwala nieco skrócić drogę do połączenia karty z telefonem. Samsung otwiera drzwi dla organizacji płatniczej, dając dostęp do bezpiecznego elementu montowanego w swoich smartfonach. Banki współpracujące z Visą będą mogły łatwo umieścić na urządzeniach Samsunga swoje karty. Służyć będzie do tego schemat noszący nazwę Visa Mobile Provisioning. Proces wgrania karty przebiegać będzie zdalnie, np. poprzez ściągnięcie odpowiedniej aplikacji banku. Koreański potentat będzie z kolei odpowiadać za zarządzanie kluczami kryptograficznymi i tworzenie wydzielonych „poletek” na bezpiecznym elemencie oddawanych w dzierżawę poszczególnym wydawcom.
Wiele teraz zależy od tego, jak do nowych możliwości podejdą banki. Można spodziewać się, że stojąc przed dylematem – negocjować z operatorami czy skorzystać z drogi na skróty, wybiorą prostsze rozwiązanie. Oczywiście usługa ta ma poważne ograniczenia. Mimo, że Samsung odgrywa coraz ważniejszą rolę na smartfonowym rynku, to nadal daleko mu do pozycji dominującej. Można także podejrzewać, że tańsze modele koreańskiego producenta nie zostaną objęte programem, a aplikacja Visa trafi do topowych, droższych urządzeń. Z nowej opcji nie skorzystają także klienci banków wydających karty konkurencyjnego systemu MasterCard. Wątpliwe żeby Samsung zdecydował się zagrać na dwa fronty, przynajmniej w najbliższej przyszłości.