Rynek consumer finance będzie rósł wolniej. Nie oznacza to jednak, że nie będzie się można rozwijać i osiągać dobrych zysków. Rozpoczynamy współpracę z nowymi partnerami i zamierzamy mocniej wejść na rynek kredytów gotówkowych i kart kredytowych – mówi w rozmowie z Bankier.pl Grzegorz Górski, wiceprezes zarządu Żagiel SA.
Wojciech Boczoń, Bankier.pl: Paneliści Kongresu Consumer Finance nie pozostawiają złudzeń – rynek wyhamował. Dziś wśród klientów częściej słyszy się o potrzebie oszczędzania, niż zaciągania kredytów. Jak wygląda sytuacja na rynku z perspektywy Żagla?
Grzegorz Górski, wiceprezes zarządu Żagiel SA: Najbardziej zgodna z moją oceną jest prognoza Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, która mówi, że rynek consumer finance nadal będzie się rozwijał. Ogólnie jest to scenariusz pozytywny, aczkolwiek nikt nie ma złudzeń, że rynek będzie rósł szybko. Nie będą to już takie wzrosty jak w minionych latach, gdzie dynamika była blisko 20 procentowa. Do takiego poziomu nie powrócimy w ciągu kilku najbliższych lat.
Jest kilka czynników, które wpływają na taki stan. Przede wszystkim rynek się już w pewnym stopniu nasycił. Dodatkowo pojawiły się ograniczenia natury regulacyjnej oraz ograniczenia związane z ryzykiem kredytowym. Zmieniły się też oczekiwania samych konsumentów dotyczące ich przyszłości i stabilności finansowej. Nie są to najlepsze perspektywy dla branży. Niemniej nie oznacza to jednak, że na tym rynku nie można funkcjonować, nie można rosnąć, nie można realizować zysków i planów biznesowych.
Żagiel, mimo że jest powiązany kapitałowo z grupą KBC i Kredyt Bankiem, chce się otworzyć na współpracę również z innymi podmiotami na rynku. Już w tej chwili współpracujemy z kilkoma innymi bankami. Chcemy, żeby ta współpraca była jeszcze szersza. To spowoduje, że będziemy w stanie realizować lepsze wyniki finansowe niż to miało miejsce do tej pory. Współpracując z innymi bankami wzmacniamy naszą pozycję, poszerzamy naszą ofertę i będziemy w stanie skutecznie na rynku konkurować. Mimo wyhamowania rynku, zamierzamy wykroić dla siebie lepszy kawałek z całego tortu.
Niektóre banki zaczęły zmieniać swój profil działania z typowego Consumer Finance w kierunku bardziej uniwersalnej oferty. To dla firm CF dobry znak, bo zmniejsza się bezpośrednia konkurencja?
Na pewno pojawia się szansa na to, żeby zagospodarować rynek zostawiony przez jednego z graczy. Na pewno też z takich możliwości będziemy chcieli skorzystać. Po tym jak bańka kredytowa przetoczyła się przez nasz rynek nastąpiło silne odwrócenie się od segmentu Consumer Finance. Wielu graczy nie zaliczyło przygody z produktami Consumer Finance do udanych, dlatego skoncentrowali się na innym profilu działalności . Z czasem jednak okazuje się, że trudno jest generować dobre wyniki finansowe nie mając w ofercie produktów Consumer Finance.
Obserwujemy taki właśnie systematyczny powrót do tych produktów, a co za tym idzie zmianę nastawienia. W pewnym momencie było ono bardzo negatywne, a w tej chwili już jest neutralne. Myślę, że to się będzie zmieniać w kierunku pozytywnym, pomimo tych wszystkich negatywnych czynników, które jednak rozwój tego rynku ograniczają.
Pewnym wyznacznikiem rynku Consumer Finance są karty kredytowe. W ciągu dwóch lat ubyło ich ponad 2,5 mln. Co dalej z rynkiem kart kredytowych?
Ja bym nie dramatyzował, jeśli chodzi o spadek liczby kart. Trzeba pamiętać o tym w jaki sposób karty były wydawane. Duża część z tych kart była produkowana i wysyłana do klienta przesyłką pocztową, przy czym klient nie był pytany czy tę kartę chce otrzymać czy nie. Wiele takich kart znalazło się w portfelach Polaków, wiele z tych kart było nieaktywnych. W momencie gdy się pojawiła bańka kredytowa, to banki obawiając się, że te karty nieużywane mogą zostać użyte przez klientów będących w trudnej sytuacji finansowej, zaczęły je wygaszać. To były karty w dużej mierze nieaktywne.
Osobiście, perspektywy rozwoju dla rynku kart kredytowych, oceniam jako pozytywne, zresztą to jest też spójne z tym, co było prezentowane przez Instytut Badań nad Gospodarką Rynkową. Ten rynek będzie się nadal rozwijał. Dynamika nie będzie taka jak przed kilku laty, ale myślę, że ten rynek będzie się szybciej rozwijał niż na przykład rynek kredytu gotówkowego, ratalnego czy samochodowego.
Żagiel dokłada karty kredytowe jako bonus klientom podpisującym umowę ratalną?
W tej chwili nie. Planujemy jednak zwiększyć naszą aktywność, jeżeli chodzi o karty kredytowe i bardziej masowo kierować ofertę kart kredytowych do naszych klientów. Te plany się będą materializować w przyszłym roku. Na pewno na rynku pojawi się więcej kart oferowanych za pośrednictwem Żagla.
Które segmenty kredytów mają się w Żaglu najlepiej?
Żagiel tradycyjnie, bo od 20 lat, jest bardzo mocno osadzony na rynku kredytów ratalnych. Dalej mamy bardzo silną pozycję na tym rynku, choć nie jest to rynek łatwy. To znaczy on nie rośnie zbyt szybko, dynamika tego wzrostu nie jest duża. Jak Pan zwrócił uwagę, niektóre podmioty się wycofują i w tym głównie upatrujemy możliwości wzrostu na tym rynku. Ale też przyglądamy się innym możliwościom, jak chociażby kredyt gotówkowy czy karta kredytowa i tam chcemy też mocniej się rozwijać.
Jedna z firm działających aktywnie w branży consumer finance, zaczęła edukować finansowo swoich klientów. Czy to jakiś nowy trend na rynku? Żagiel też będzie prowadził takie akcje?
Nie mamy w planach szeroko zakrojonych akcji medialnych, natomiast mamy pewne zasady dotyczące udzielania kredytów. Żagiel w swojej działalności zawsze przestrzegał i przestrzega zasad odpowiedzialnego kredytowania (Responsible Lending). Dążymy do tego, by klient był świadomy tego, z czym dla niego wiąże się zaciągnięcie danego zobowiązania. Myślę, że w dużej mierze problem jaki został wygenerowany na rynku był związany z faktem, że klient był nie do końca świadomy jakim obciążeniem stanie się dla niego zaciągnięcie kredytu. Klient edukował się na własnych błędach. Lekcję wszyscy odebrali – z jednej strony klienci, z drugiej strony również instytucje finansowe, które na bazie historycznych sukcesów rozwijały tą akcję kredytową i przekroczyły pewne zdroworozsądkowe granice.
Żagiel nie obawia się spowolnienia?
W roku 2012 obchodzimy dwudziestolecie funkcjonowania Żagla na rynku kredytów ratalnych. Byliśmy tutaj pionierem i przez te dwadzieścia lat, mimo różnych zawirowań, udało nam się sprawnie funkcjonować. Liczymy na to, że Żagiel przez przynajmniej kolejne dwadzieścia lat będzie nadal funkcjonował i dostarczał dobrych rozwiązań klientom. Pesymistyczne scenariusze mogą nie być wcale aż tak pesymistyczne.
Dziękuję za rozmowę.
Źródło: PR News