Zgodnie z opublikowanymi dzisiaj danymi GUS dynamika sprzedaży detalicznej w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 9 osób wyniosła w cenach bieżących 11,3% r/r w sierpniu wobec 8,2% w lipcu, co było znacząco powyżej konsensusu rynkowego (9,1%) i naszej prognozy (9,7%).
W kierunku wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej pomiędzy lipcem i sierpniem oddziaływały efekty sezonowe związane z różnicą w liczbie dni roboczych (w sierpniu br. była ona taka sama jak w ub. r. wobec niższej o 1 liczby dni roboczych w lipcu 2011 r. niż w lipcu 2010 r.). Równocześnie na ukształtowanie się sprzedaży detalicznej istotnie powyżej konsensusu rynkowego mógł mieć wpływ nieoczekiwany wzrost inflacji CPI w sierpniu do 4,3% z 4,1% w lipcu, który oddziaływał w kierunku wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej w cenach bieżących. Po oczyszczeniu z wpływu zmian cen dynamika sprzedaży detalicznej wzrosła w sierpniu do 6,9% r/r z 4,2% w lipcu.
Będziemy kupować coraz mniej dóbr trwałego użytku
W ramach struktury wzrostu dynamiki sprzedaży detalicznej uwagę zwraca dalszy spadek tempa wzrostu sprzedaży w cenach stałych w sklepach oferujących meble oraz sprzęt RTV i AGD do 0,3% r/r w sierpniu z 5,1% w lipcu, czyli najniższego poziomu od lutego 2010 r. Jest to naszym zdaniem wynikiem nałożenia się kilku czynników, w tym wzrostu inflacji w I poł. br. pomniejszającej realne dochody rozporządzalne gospodarstw domowych, zwiększenia niepewności gospodarstw domowych odnośnie swojej przyszłej kondycji finansowej oraz efektów wysokiej bazy z II poł. ub. r. W związku z powyższym w kolejnych miesiącach oczekujemy spadku sprzedaży w sklepach oferujących dobra trwałego użytku w ujęciu rocznym i to pomimo nieznacznej poprawy nastrojów konsumenckich w kategorii „obecne dokonywanie ważnych zakupów” z -18,2 pkt. w czerwcu do -15,2 pkt. we wrześniu. W kierunku obniżenia dynamiki sprzedaży detalicznej oddziaływać będzie również spadek tempa wzrostu sprzedaży samochodów osobowych w związku z wymienionymi powyżej czynnikami oraz nasyceniem rynku po ubiegłorocznych dużych zakupach wynikających ze zmian w systemie podatkowym, które przyczyniły się do powstania efektu wysokiej bazy dla IV kw. br.
Taki scenariusz wspiera naszą prognozę, że roczne tempo wzrostu konsumpcji w II poł. br. wyhamuje z 3,5% r/r w II kw. do 3,0% w IV kw.
Wzrosło prawdopodobieństwo interwencji walutowej NBP
W dniu wczorajszym Prezes NBP prof. Marek Belka w wywiadzie dla Obserwatora Finansowego (portal informacyjny NBP) wypowiedział się na temat bieżącego osłabienia kursu złotego. Stwierdził on, że obecnie „słabnący złoty wpływa niekorzystnie na ceny utrudniając NBP kontrolę inflacji”, co naszym zdaniem oznacza, że odwołał się on pośrednio do zapisów zamieszczonych w założeniach polityki pieniężnej NBP, w ramach których dopuszczono możliwość stosowania interwencji walutowych przez NBP, „gdyby okazało się to niezbędne do zapewnienia stabilności makroekonomicznej i finansowej kraju, co sprzyja średniookresowej realizacji celu inflacyjnego”. Tym samym wypowiedź ta sygnalizuje naszym zdaniem znaczący wzrost prawdopodobieństwa dokonania w najbliższym czasie interwencji walutowej przeciwko osłabieniu złotego przez NBP, gdyby kurs złotego miał się utrzymać na poziomie zbliżonym do 4,5 zł za euro lub wyższym. Wskazuje na to również wczorajsza wypowiedź Ministra Finansów prof. Rostowskiego, który stwierdził, „że jeżeli takie gry [na osłabienie złotego] są, to ci, którzy się w nie bawią będą prawdopodobnie niebawem żałowali, bo tak jak to powiedział pan prezes Belka, ten kurs znacząco odstaje od zdrowych fundamentów polskiej gospodarki”.
Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej są lekko pozytywne dla kursu złotego i negatywne dla rynku długu. Stanowią one również wsparcie dla naszych oczekiwań, zgodnie z którymi Rada Polityki Pieniężnej nie zmieni stóp procentowych do końca br.
Źródło: INVEST-BANK S.A.