Początek tygodnia na rynku głównej pary walutowej charakteryzował się niewielką płynnością. Po porannym komunikacie agencji S&P o obcięciu ratingu Grecji do poziomu CCC kurs eurodolara obniżył się.
Niska aktywność
Nie był to jednak głęboki spadek, gdyż na rynku nadal utrzymywał się dobry nastrój z piątku, wpierany sobotnią decyzją szefów resortów finansów krajów Strefy Euro o przyznaniu Grecji kolejnej transzy pomocy. Poza tym greckie papiery wartościowe już wcześniej zostały uznane za śmieciowe, więc ta informacja nie wstrząsnęła inwestorami, którzy dziś wykazywali się znacznie ograniczoną aktywnością. To sprawiło zaś, że w ciągu dnia kurs głównej pary walutowej znacznie nie zmieniał swojej wartości oscylując wokół poziomu 1,4520. Na mniejszą aktywność miała dziś wpływ także nieobecność z powodu świętą amerykańskich bankierów, a także prawie puste kalendarium makroekonomiczne. Uczestnicy rynku nie zwrócili większej uwagi na dzisiejszy odczyt inflacji PPI w Strefie Euro, który wyniósł 6,2% r/r, czyli niewiele niżej niż prognozowano. Pod koniec sesji europejskiej za wspólną walutę trzeba było zapłacić 1,4515 dolara.
Rodzimy rynek także w stagnacji
Podobnie jak na głównej parze walutowej, rodzimy rynek także odznaczał się dziś ograniczoną aktywnością. Złoty od rana lekko tracił na wartości wraz z osuwaniem się kursu eurodolara. Para USD/PLN wzrosła w tym okresie do poziomu 2,72, zaś para EUR/PLN dotarła w okolice 3,95. W miarę jednak upływu czasu, rodzima waluta odrobiła przedpołudniowe straty i poczęła się umacniać względem obu walut. Pod koniec dnia za wspólną walutę trzeba było zapłacić 3,9430 zł, a za amerykańskiego dolara 2,7155 zł. Mniejszy wymiar handlu złotówką wynikał także z nieobecność inwestorów zza oceanu, którzy świętują dziś Dzień Niepodległości.
Źródło: FMC Management