– Fundusze jeszcze niedawno omijały NewConnect szerokim łukiem. Ale to się zmienia, i instytucje tego typu wreszcie inwestują w spółki z rynku alternatywnego. O ile spółki z NC są rzeczywiście tego warte – ocenia Paweł Puterko, prezes PROFESCAPITAL.
Tydzień temu fundusz Union Investmnet TFI nabył ponad 5 proc. akcji firmy ATON-HT. – Jeszcze rok czy dwa lata temu byłoby to nie do pomyślenia – uważa Paweł Puterko z PROFESCAPITAL. – Dla uznanych funduszy NewConnect oznaczał przekręty i nieuczciwość. Dziś fundusze wchodzą w spółki z NewConnect, ale pod jednym warunkiem: jeśli firmy prowadzą sensowny biznes. A niestety, na tym rynku wiele spółek jest zupełnie niepoważnych, które mają w papierach emisyjnych wpisane zwyczajne bzdury – uważa Paweł Puterko.
– Fundusze niekoniecznie wchodzą do spółek, które mają rewelacyjne wyniki finansowe. Ważne jest, by firma miała pomysł na swój rozwój i proponowała ciekawe rozwiązania. ATON-HT jest z pewnością taką spółką. Z kolei fundusz Ipopema TFI inwestuje w spółkę Black Point. Ta firma jest atrakcyjna dla funduszy, ponieważ ma spore przychody i wypłaca dywidendę – dodaje prezes PROFESCAPITAL. NewConnect zaczynają też doceniać bardziej agresywnie działające fundusze typu venture capital. – Na NC na przykład chętnie inwestuje chociażby Enterprise Investors – dodaje Paweł Puterko.
Choć coraz więcej funduszy jest zainteresowanych rynkiem alternatywnym, nikt nie ma wątpliwości, że nieporównywalnie większe pieniądze są na głównym parkiecie. – Ciężko mi sobie wyobrazić, by fundusze inwestycyjne zaczęły traktować z większą atencją firmy z NC niż te z głównego parkietu. Tam jest ciągle biznes największego kalibru i tak pewnie zostanie. Ale jestem przekonany, że niebawem pojawią się fundusze wyspecjalizowane w NewConnect – uważa Paweł Puterko. Kiedy mogłyby się pojawić takie fundusze? – Nie zdziwiłbym się, gdyby powstały za rok czy dwa – dodaje prezes PROFESCAPITAL.
Źródło: PROFESCAPITAL