W czerwcu najpopularniejszą giełdową spółką ponownie ogłosić należy Petrolinvest. Zainteresowanie PZU, z rekordowego w ubiegłym miesiącu, spadło nieznacznie. Ubezpieczeniowy gigant jednak nadal pozostaje w świetle reflektorów i uplasował się na mocnej drugiej pozycji. W gronie najpopularniejszych mamy też dwóch debiutantów.
Kurs szukającej już od trzech lat ropy spółki Ryszarda Krauzego nurkuje coraz głębiej. Powodem są wciąż bezowocne poszukiwania czarnego złota. Mimo, że firma zapewniła sobie finansowanie to znacznie szybciej niż gotówka w kasie, wyczerpuje się cierpliwość akcjonariuszy. Ostatni miesiąc to spadek cen waloru oznaczonego tikerem OIL, aż o 17,5 proc. Na tle spadku WIG o 3,35 proc., to prawdziwa lawina. Nie pierwsza zresztą w giełdowej historii spółki, która w całości wpisuje się w spadkowy trend.
Jednak tak gwałtowne przeceny, mimo braku fundamentalnych informacji są dobrą bazą dla spekulacyjnego odbicia. Jedno z nich obserwowaliśmy wczoraj, gdy kurs Petrolinvestu bez konkretnego powodu gwałtownie wzrósł o ponad 10 proc. Taki rozwój wypadków, który potwierdza że nawet w trendzie spadkowym można zarabiać obstawiając wzrosty oraz marzenia o trzycyfrowej wartości akcji, po tym gdy w Kazachstanie wytryśnie pierwszy strumień ropy, sprawiają że chętnych do handlowania akcjami Petrolinvestu nie brakuje. Dzięki temu spółka tradycyjnie już okupuje ścisłą czołówkę rankingu najpopularniejszych walorów notowanych w Warszawie.
W czerwcu zainteresowanie akcjami PZU nie było tak ogromne jak miesiąc wcześniej kiedy spółka debiutowała, ale wystarczające, aby dać jej drugie miejsce w rankingu. Kurs ubezpieczyciela przez cały ten okres pozostaje na wysokich poziomach, potwierdzających że zakup jej akcji w ofercie publicznej był świetną inwestycją. Walory ubezpieczyciela jawią się jako bezpieczna przystań w czasach niepewnej koniunktury rynkowej.
Mimo niedźwiedzich nastrojów nie ma zbyt wielu chętnych do pozbywania się tanio akcji jedynego, poza pozostającym bez giełdowej płynności TU Europa, ubezpieczyciela na GPW. W przeciwieństwie do tego, jest wielu inwestorów którzy bardzo chętnie nabyliby w atrakcyjnej cenie pakiet akcji tej spółki. Śledzą więc jej losy uważnie, dzięki czemu PZU triumfuje w drugim miesiącu notowań na drugim miejscu rankingu popularności.
Jednak prawdziwą furorą poprzedniego miesiąca nie są największe i znane wszystkim spółki z WIG20, lecz niewielki i do niedawna całkowicie zapomniany Karen. Firma, która od 1993 r. sprzedaje sprzęt komputerowy, a obecnie specjalizuje się w detalicznej sprzedaży laptopów, ma zostać przejęta przez tajemniczego inwestora z USA. Informacja o tym wywindowała kurs tej spółki oraz jej właściciela Komputronika do niespotykanych w skali ostatnich lat poziomów.
Mimo ogromnej zmienności i poważnego wahnięcia cen, kursy obu spółek ponownie powróciły na poziomy bliskie niedawnym szczytom. Nie oznacza to jednak, że tam pozostanie, co w obliczy ogromnej zmienności wydawałoby się wręcz sensacyjne. W którą jednak stronę zawieje wiatr spekulacji nie wiadomo, dlatego zainwestowanie w te walory wiąże się w ogromnym ryzykiem, przypominającym grę w kasynie.
Po raz pierwszy w czołówce znalazł się również Kulczyk Oil Ventures. Debiut tej spółki przypadł na bardzo trudny okres rynkowej koniunktury, dlatego nie znalazło się wielu chętnych na szukanie ropy razem w miliarderem Janem Kulczykiem. Gwałtowny wzrost kursu i zainteresowanie inwestorów przyszło wraz z informacją z drugiego dnia czerwca o możliwym odkryciu złoża ropy.
Entuzjazm nie trwał jednak długo i już na następnej sesji rozpoczął się odwrót od zakupów. W odróżnieniu jednak od wysokich cen, wysokie zainteresowanie spółką KOV pozostało i utrzymało się na poziomie wystarczającym do zajęcia 8. pozycji w naszym miesięcznym zestawieniu najpopularniejszych spółek giełdowych.
Pełny ranking popularności 525 walorów z GPW i NewConnect dostępny jest tutaj.
Jarosław Ryba
Źródło: Bankier.pl