Po dwutygodniowym odbiciu na rynki akcji powróciły spadki. W szczególnie negatywny nastrój inwestorów mogły wprawić dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Jak się okazuje bez rządowego wsparcia rynek ten wygląda nadal bardzo słabo. W bieżącym tygodniu na krajowym rynku oczy inwestorów zapewne skupią się na środowym debiucie akcji Tauronu. Z danych makro spore znaczenie może mieć piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy za czerwiec.
Rynek polski
Początek tygodnia przyniósł próbę zbliżenia się przez WIG20 do opadającej linii krótkoterminowego trendu spadkowego, jednakże byki szybko spasowały przy poziomie 2400 pkt. W końcówce tygodnia handel toczył się już niewiele powyżej 2300 pkt (indeks na chwilę spadł nawet poniżej dołków z pierwszej połowy czerwca). Ostatecznie tydzień indeks blue-chipów zakończył spadkiem o 1,0% do 2338 pkt. Najsłabiej w ubiegłym tygodniu wypadły małe spółki, których indeks sWIG80 spadł
o 1,6%. Wskaźnik mWIG40 zniżkował o 1,0% a WIG stracił 0,9%.
Najbliższy oporem dla WIG20 pozostaje niezmiennie 2400 pkt. W tych okolicach przebiega obecnie opadająca linia poprowadzono od szczytu z 15 kwietnia przez lokalne maksimum z 30 kwietnia/4 maja. Wsparciem są okolice 2330 pkt, gdzie znajduje się wzrostowa linia poprowadzona od lutowych dołków przez zamknięcie z 20 maja i minima z drugiego tygodnia czerwca. Niebezpiecznie dla byków wygląda sytuacja na sWIG80. Notowania oscylują obecnie na granicy majowych dołków (11 1196 pkt). Indeks znajduje się także wyraźnie poniżej 200-sesyjnej średniej kroczącej.
W bieżącym tygodniu na krajowym rynku oczy inwestorów zapewne skupią się na środowym debiucie akcji Tauronu. Na ubiegło tygodniowej konferencji Ministerstwo Skarbu Państwa próbowało kreować ofertę na sukces. Jednakże trudno za taki uznać konieczność sprzedaży spółki za cenę bliską dolnej granicy oczekiwanego przedziału cenowego.
Rynki zagraniczne
Poprzedni tydzień na światowych rynkach akcji przyniósł spadki. Indeks rynków rozwiniętych MSCI World stracił w skali tygodnia 3,2%. Sporo lepiej na tym tle wypadł MSCI Emerging Markets, który odnotował spadek „tylko” o 0,6%, m.in. za sprawą zyskującego na wartości parkietu w Szanghaju (+1,6% w skali tygodnia). Główne indeksy na Wall Street i w Europie Zachodniej straciły po 3-4%.
Na początku tygodnia pozytywny wpływ na zachowanie rynków miały jeszcze informacje o możliwym uwolnieniu kursu chińskiego juana w stosunku do dolara. Szybko przyćmiły je jednak dane z pierwotnego i wtórnego rynku nieruchomości w USA za maj, które po odłączeniu od rządowej kroplówki programów pomocowych, okazały się wyraźnie słabsze od oczekiwań rynkowych. Dane o sprzedaży nowych domów były najsłabsze w historii ich publikacji (od 1963 roku).
Z punktu widzenia analizy technicznej S&P500 zanegował praktycznie wszystkie pozytywne sygnały z poprzedniego tygodnia. Indeks m.in. powrócił poniżej poziomu wsparcia 1100 pkt oraz poniżej 200-sesyjnej średniej kroczącej. Z danych makro w bieżącym tygodniu warto zwrócić uwagę piątkowy raport z amerykańskiego rynku pracy za czerwiec a także indeks PMI dla chińskiego przemysłu za czerwiec oraz jego amerykański odpowiednik, ISM.
Źródło: Partnerzy Inwestycyjni