Jak wynika z badania przeprowadzonego na początku marca na potrzeby raportu ,,Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania” Santander Consumer Banku – banku od kredytów, Polacy bardzo poważnie traktują przygotowania do Wielkanocy. Ponad 60 proc. z nas deklarowało, że przeznaczy na ten cel kwoty sięgające od 200 do nawet 500 zł. Niemal 6 proc. Polaków miało zamiar wydać na organizację świąt ponad 1000 zł.
Większą część tych wydatków miała stanowić żywność, która często nie zostaje spożyta w całości w czasie świąt. Chociaż większość z nas nie przyznaje się do wyrzucania jedzenia (deklaruje to zaledwie co dziesiąty badany), w wielu domach pojawia się problem, co zrobić z pozostałą po świętach żywnością. Ponad połowa z nas dzieli się jedzeniem z rodziną lub znajomymi, a prawie 60 proc. Polaków mrozi produkty, by nie dopuścić do ich zepsucia.
W związku z pandemią koronawirusa, obecne przygotowania do Świąt Wielkanocnych mogą różnić się od tych w latach poprzednich. Jak sprawdził Santander Consumer Bank – bank od kredytów, po niemal miesiącu od pojawienia się w Polsce zagrożenia epidemiologicznego, tylko co dziesiąty Polak nie musi rewidować swoich planów związanych z większymi wydatkami tej wiosny.
Jak dowodzi badanie Santander Consumer Banku – banku od kredytów, zrealizowane na potrzeby raportu ,,Polaków portfel własny: wiosenne wyzwania”, przygotowania do Świąt Wielkanocnych są zazwyczaj dla Polaków jednym z największych wyzwań finansowych w tym okresie. Wskazało tak ponad 18 proc. ankietowanych. Dla porównania, w ubiegłym roku takiej odpowiedzi udzieliło 13 proc. badanych. Polacy z reguły nie szczędzą wydatków na Wielkanoc – kosztuje nas ona najczęściej od 401 do 500 zł, taką odpowiedź wskazało ponad 26 proc. badanych. Co szósty ankietowany deklarował na początku marca, że przeznaczy na świąteczne przygotowania więcej niż 500 zł. Wśród konsumentów o dochodach powyżej 5 tys. zł miesięcznie, aż 26 proc. zakładało, że wyda nawet między 1 501 a 2 000 zł. Z kolei aż 23 proc. najmniej zarabiających, czyli osób z dochodem nieprzekraczającym 999 zł miesięcznie na rękę twierdziło, że w ogóle nie zrobi w tym roku zakupów na Wielkanoc.
W związku z obecnym stanem epidemiologicznym, nasze portfele najpewniej bardziej odczują przygotowania do Świąt Wielkanocnych. Niemal 60 proc. Polaków deklaruje, że z powodu niepewności finansowej, wywołanej pandemią koronawirusa, będzie zmuszonych opóźnić realizację innych planów wiosennych o co najmniej kilka miesięcy. Co ciekawe, niemal 8 proc. badanych stwierdziło, że w sprostaniu im pomógłby kredyt gotówkowy. Tę odpowiedź wybrało aż 26 proc. Polaków z najniższymi dochodami, nieprzekraczającymi 999 zł. Drugą grupą, najbardziej zainteresowaną wsparciem finansowym z banku, okazali się najzamożniejsi, zarabiający ponad 5 tys. zł miesięcznie (14 proc.). – Tym razem Wielkanoc, z uwagi na stan epidemii, będzie z pewnością zupełnie inna niż poprzednie. Będziemy musieli się powstrzymać od organizowania dużych rodzinnych spotkań. O ile jednak, jak wynika z naszego badania, takie wydatki jak wakacje czy remonty są odkładane o co najmniej kilka miesięcy, to z Wielkanocą może być inaczej – mówi Agnieszka Kociemska, zastępca dyrektora Pionu Kredytów Konsumenckich Santander Consumer Banku. – Jedzenie w sklepach jest dostępne, a sklepy zaopatrzone, więc Polacy i tak w większości będą obchodzić święta w swoich domach.
Wielkanocne smakołyki… mrozimy
W okresie świątecznym często jednak zapominamy, aby mierzyć siły na zamiary. Jak od lat alarmują takie organizacje, jak np. banki żywności, duża część jedzenia jest marnowana. W badaniu Santander Consumer Banku jedynie niespełna 3 proc. Polaków przyznało się do wyrzucania pozostałych po świętach potraw, jednak jedzenie często zalega w zamrażarkach (niemal 59 proc. wskazań) lub trafia do rodziny czy znajomych (51 proc. – choć w tym roku będzie to utrudnione). Co interesujące, to mężczyźni częściej niż kobiety deklarują, że starają się spożyć wszystko, co zostało przygotowane na świąteczny stół (odpowiednio 51 proc. i 39 proc.). Panie za to wolą rozdać pozostałe potrawy wśród bliskich i przyjaciół (58 do 43 proc.).
Niechęć do marnowania żywności jest najsilniejsza w najstarszym pokoleniu. Wśród osób powyżej 70. roku życia, żadna nie zadeklarowała, że jedzenie trafia do śmietnika, a zaledwie 1 proc. wrzuca resztki do kompostownika. Seniorzy najczęściej albo starają się zjeść wszystko, albo korzystają z zamrażarki (w obu przypadkach 71 proc. wskazań). Osoby w średnim wieku (40 i 50-latkowie) chętniej niż pozostali eksperymentują w kuchni, starając się przygotować nowe dania na bazie świątecznych potraw (odpowiednio 30 i 40 proc. wskazań). Natomiast dzielenie się ze znajomymi to sposób na zagospodarowanie resztek, który jest szczególnie popularny wśród 30-latków (65 proc.). Przypadki wyrzucania nadmiernej ilości żywności zdarzają się najczęściej w grupie najmłodszych ankietowanych od 18 do 29 roku życia (12 proc.). Dla kontrastu to jednak ta generacja najchętniej dzieli się świątecznym jedzeniem z potrzebującymi (32 proc.). Co ciekawe, badanie Santander Consumer Banku wykazało, że poziom zarobków raczej nie wpływa na stosunek do wyrzucania lub ponownego wykorzystania wielkanocnych potraw.
Badanie zostało zrealizowane na zlecenie Santander Consumer Banku w ankiecie telefonicznej, przeprowadzonej przez Instytut IBRiS na początku marca 2020 r. Pytania dotyczące zmian planów w związku z pandemią koronawirusa zostały zadane ankietowanym w dniach 27-29 marca 2020 r. W badaniu udział wzięła reprezentatywna grupa dorosłych Polaków. Próba n=1000
Źródło: Santander Consumer Bank