Trzecia fala COVID-19 nie namieszała znacząco w sektorze instytucji pożyczkowych. Kwietniowe wyniki sprzedaży pożyczek były nieznacznie gorsze niż w marcu – wartość udzielonych pożyczek w ujęciu miesięcznym spadła o 6,8 proc., a liczba o 8,3 procent. W relacji rok do roku branża odnotowuje nawet trzycyfrowe wzrosty, jest to jednak efekt niskiej bazy z zeszłego roku, kiedy sektor znajdował się w głębokiej zapaści w związku z nadejściem pandemii oraz towarzyszącymi jej zmianami regulacyjnymi.
Efekt świąt powodem obniżenia aktywności na początku kwietnia
W kwietniu 2021 r. w bazie Biura Informacji Kredytowej odnotowywano średnio między 55 a 65 tys. zapytań o raport BIK, w zależności od poszczególnego tygodnia. Pierwsze dwa tygodnie kwietnia charakteryzowały się niższymi odczytami, co można wiązać z okresem świątecznym. W stosunku do ubiegłego roku odczyty wskazują na wzrosty liczby zapytań sięgające nawet 100 proc., aczkolwiek wynika to wyłącznie z niskiej bazy porównawczej – efekt ten w ocenie Fundacji Rozwoju Rynku Finansowego będzie widoczny do końca 2021 roku, przy czym będzie się systematycznie obniżał w kolejnych miesiącach.
Dane CRIF odzwierciedlają podobne zjawisko – wzrosty w stosunku do 2020 roku, ale spadki o około 1/3 w porównaniu do roku 2019. Ewentualne rozbieżności w bazach mogą wynikać z zastosowania w przypadku danych CRIF jednorodnej grupy porównawczej (tj. analiza danych zgromadzonych od instytucji pożyczkowych będących aktywnymi w całym analizowanym okresie).
Stabilizacja w sprzedaży
Według danych CRIF wartość udzielonych pożyczek w kwietniu spadła wobec marca o 6,8 proc., co w opinii FRRF nie należy traktować jako efekt trzeciej fali zachorowań na COVID-19, której szczyt przypadł na przełomie marca i kwietnia. Gdy skorygujemy bowiem dane o liczbę dni roboczych, których w kwietniu było 21, a w marcu 23, to okaże się, że branża efektywnie udzieliła pożyczek o wartości większej o 2,1 proc. względem poprzedniego miesiąca. Dane dotyczące liczby udzielonych pożyczek prezentują się podobnie, tj. nominalnie spadły o 8,3 proc. wobec marca.
Z kolei w ujęciu rocznym w niektórych tygodniach kwietnia zanotowano wzrosty sięgające nawet 200 proc. w zakresie wartości udzielonych pożyczek i 110 proc. dla liczby udzielonych pożyczek (tydzień rozpoczynający się 12 kwietnia). Dane te należy interpretować jednak jako efekt wyłącznie statystyczny, który będzie stopniowo wygasał w kolejnych miesiącach aż do końca bieżącego roku. Z tego względu znacznie bardziej rzetelny obraz kondycji rynku prezentuje zestawienie aktualnych danych tygodniowych z danymi z analogicznych okresów 2019 roku. Według tego porównania wartość przyznanych przez branżę pożyczek zachowuje się stabilnie, choć na dużo niższym poziomie niż dwa lata temu – spadki sprzedaży pożyczek w ujęciu wartościowym wahają się w przedziale 14-36 proc. w zależności od porównywalnego okresu. Tydzień rozpoczynający się 5 kwietnia jest wyjątkiem, który wynika z przypadającego okresu świąt wielkanocnych, stąd też gorszy odczyt.
Kwiecień przyniósł nieznaczny wzrost średniej wartości pożyczki względem marca do kwoty 3189 zł. Ostatnie odczyty zachowują się stabilnie. Podobnie jak w przypadku danych dotyczących wartości udzielonych pożyczek, jak i ich liczby, także w przypadku średniej wartości pożyczki widoczny jest efekt wyjątkowo niskiej bazy roku ubiegłego. Ten efekt również będzie w kolejnych miesiącach wygasał. Porównując dane do 2019 roku, widać nieznaczną fluktuację utrzymującą się poniżej granicy 15 proc. spadku.
Dane sprzedażowe za ostatni miesiąc względem średniego tygodnia marca pokazują stabilizację. Jedynie w tygodniu rozpoczynającym się 5 kwietnia oba analizowane wskaźniki zanotowały zauważalnie gorsze odczyty – liczba przyznanych pożyczek była niższa o 16,4 proc. a wartość przyznanych pożyczek niższa o 13,8 proc. Jest to jednak efekt świąt wielkanocnych.
Źródło: FRRF