”Pracodawca nie będzie mógł według własnego uznania przyznawać dodatkowych uprawnień osobom zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych. Jeżeli wypłaci im wynagrodzenie w różnej wysokości, mimo że podwładni wykonują te same obowiązki, będzie musiał liczyć się z zarzutem dyskryminacji. Tak wynika z rządowego projektu ustawy o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania. Wkrótce ma on trafić pod obrady Rady Ministrów” – czytamy w ”Dzienniku Gazecie Prawnej”.
”Dzięki nowej ustawie osoby zatrudnione w jednej firmie na podstawie umów cywilnoprawnych będą miały prawo do takich samych warunków pracy. Na podobnych zasadach osoby te będą mogły dochodzić także innych uprawnień, jeśli przysługują one innym zatrudnionym na podstawie umów cywilnoprawnych (np. prawa do płatnego urlopu lub okresu wypowiedzenia umowy). Skargę do sądu będą mogli złożyć w ciągu trzech lat od dnia powzięcia wiadomości o naruszeniu zasady równego traktowania” – czytamy dalej.
”Eksperci podkreślają, że nowe przepisy nie będą miały zastosowania do tzw. samozatrudnionych. W praktyce ustawa antydyskryminacyjna nie będzie też dotyczyć pracowników, czyli osób zatrudnionych na podstawie umowy o pracę. – Zasady ich równego traktowania normuje kodeks pracy i przepisy te mają pierwszeństwo stosowania – mówi Izabela Lipińska” – dodaje ”Dziennik Gazeta Prawna”.
W obecnym czasie, gdy wiele firm decyduje się raczej na zwalnianie pracowników niż na ich zatrudnianie, pracownicy przyjmują każdą formę zatrudnienia. Często zgadzają się na umowy zlecenie, gdy pracodawca nie chce zawrzeć z nimi umowy o pracę. Dlatego ważne jest, aby przepisy dotyczące umów cywilnoprawnych były unormowane i uporządkowane tak, aby nie szkodziły zatrudnionym i zatrudniającym.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu ”Dziennika Gazety Prawnej”, w artykule Łukasza Guzy pt. ”Więcej praw dla zleceniobiorców”.