Największe zapotrzebowanie na zewnętrzne dofinansowanie właściciele małych i średnich przedsiębiorstw deklarują w przedziale od 0,6 do 1,5 miliona dolarów oraz na poziomie około 3 milionów dolarów.
Polscy przedsiębiorcy nie mają możliwości uzyskania dofinansowania na rozwój i innowacyjność w wysokości spełniającej ich realne potrzeby. Ta luka finansowa znacząco blokuje rozwój polskiej przedsiębiorczości, a co za tym idzie rozwój całej gospodarki
Luka finansowa w sektorze dofinansowania publicznego występuje nie tyle z braku funduszy na pomoc przedsiębiorcom, co z nieumiejętnego zarządzania tymi środkami. W Polsce mamy ok. 40 programów wspierających małe i średnie przedsiębiorstwa, jednak oferują one kwoty nieadekwatne do potrzeb firm.
W najlepszej sytuacji są właściciele mikro-firm (zatrudniających do 9 pracowników) oraz przedsiębiorcy rozpoczynający działalność. Mogą oni liczyć na dofinansowania z takich programów jak np. „Pierwsza Firma”, „Mikropożyczka” i wiele innych rządowych programów wsparcia. Programy te oferują niewielkie środki dofinansowania, większość do ok. 5000 dolarów na projekt. Takie sumy trafiają w zapotrzebowania mikro firm, pozwalają im na rozwinięcie swojej działalności, a ze względu na bardzo dużą ilość takich programów są stosunkowo łatwo dostępne.
Dużo gorzej wygląda sytuacja małych i średnich firm. Rządowe programy wsparcia adresowane do małych i średnich przedsiębiorstw oferują środki w wysokości do 60 000 dolarów. Badania przeprowadzone przez dr Darka Klonowskiego wskazują, że kwoty te nie zaspokajają potrzeb przedsiębiorców. Małe firmy zatrudniające do 50 pracowników deklarują zapotrzebowanie na zewnętrzne dofinansowanie na poziomie od 0,6 do 1,5 mln dolarów, firmy średnie zatrudniające do 250 pracowników – na poziomie ok. 3 mln dolarów. Tylko nieliczne programy (jak np. Kredyt Technologiczny) oferują dofinansowania na takim poziomie, jednak spełnienie ich warunków w polskich realiach biznesowych jest bardzo trudne.
Polskich przedsiębiorców zawodzą nie tylko rządowe programy wsparcia, ale i sektor prywatny. Banki spółdzielcze i komercyjne postrzegają sektor małych i średnich przedsiębiorstw jako bardzo ryzykowny. Niska płynność czy niewielkie zyski przedsiębiorców powodują, że banki chętniej współpracują z dużymi firmami o ugruntowanej pozycji na rynku.
Banki nie posiadają narzędzi do oceny najbardziej innowacyjnych projektów i firm, dlatego chętniej inwestują w większe przedsiębiorstwa, chcąc maksymalizować zyski i ograniczyć ryzyko. Przeprowadzone badania wykazały, że „około 67% wszystkich kredytów to kredyty udzielane na sumy powyżej 2,1 miliona dolarów. A największa kategoria, ponad 38% wszystkich pożyczek, to te, które opiewały na sumy w granicach 4 do 6 milionów dolarów”.
Inwestowaniem w małe i średnie firmy nie są zainteresowane również fundusze Venture Capitals i Private Equity. Spodziewano się, że szybki rozwój funduszy będzie sporym wsparciem dla rozwoju polskiej przedsiębiorczości. Rozmiary inwestycji funduszy VC wzrosły w ciągu ostatnich lat z ok. 2 milionów w 2000r do prawie 14 milionów dolarów w roku 2007. Okazało się jednak, że również fundusze Venture Capitals wolą inwestować większe kwoty i nie są zainteresowane sektorem małych i średnich przedsiębiorstw.
Pełna wersja raportu „Innowacyjność sektora MSP w Polsce. Rządowe programy wsparcia a luka finansowa” dostępna jest na stronie programu Ernst & Young Sprawne Państwo (pdf)
http://www.sprawnepanstwo.pl
Źródło: Ciszewski Financial Communications