Wartość kredytów udzielanych przez banki wciąż rośnie, choć tempo tego wzrostu jest coraz słabsze. W sporej części wynika to z zaostrzania kryteriów wobec klientów. W najbliższych miesiącach na poprawę w tym zakresie się nie zanosi.
Jak wynika z przeprowadzanych przez Narodowy Bank Polski co kwartał badań ankietowych wśród bankowców, w najbliższych miesiącach o kredyt wcale nie będzie łatwiej. Większość z nich przewiduje dalsze zaostrzanie polityki kredytowej, choć oczekiwania są najbardziej optymistyczne od czterech kwartałów. W kategorii kredytów dla przedsiębiorstw największa liczba banków spodziewa się ostrzejszych wymogów stawianych małym i średnim firmom, w mniejszym zakresie ma to dotyczyć dużych przedsiębiorstw. Jedna czwarta ankietowanych spodziewa się też zaostrzenia kryteriów
w udzielaniu kredytów mieszkaniowych aż o 40 proc. spodziewa się większych wymogów przy kredytach konsumpcyjnych. Obostrzenia dotyczą przede wszystkim wymaganych zabezpieczeń kredytów. Banki podwyższają też marże kredytów. Przyczyną zaostrzania kryteriów udzielania kredytów są negatywne, zdaniem bankowców, perspektywy rozwoju sytuacji gospodarczej.
Mimo, że polityka zaostrzania kryteriów trwa już od kilku kwartałów, kredytów wciąż przybywa, choć z kwartału na kwartał w coraz mniejszym tempie. Na koniec czerwca tego roku ich wartość sięgała 626,5 mld zł i była wyższa niż w czerwcu ubiegłego roku o niecałe 28 proc. Jednak na koniec marca, w porównaniu z marcem 2008 r. ich przyrost wyniósł 37 proc.
W pierwszym półroczu tego roku banki osiągnęły 4,33 mld zł zysku, o połowę mniej, niż w tym samym czasie w 2008 r., kiedy to zysk wyniósł 8,64 mld zł. Udział należności zagrożonych wzrósł z 4,8% przed rokiem do 6,3 proc. w pierwszym półroczu 2009 r.
Roman Przasnyski
Źródło: Gold Finance