„Gazeta” wraz z doradcami Open Finance przeanalizowała 75 różnych lokat strukturyzowanych, które klienci kupowali w poprzednich latach, a które w ciągu ostatniego roku zakończyły swój żywot.
„Na ilu ‚strukturach’ można było zarobić? Okazuje się, że tylko dziewięć lokat dało zysk wynoszący co najmniej 10 proc. w skali roku! Najlepiej wypadła trzyletnia lokata ‚Indeks na Zysk’, oferowana w połowie 2005 r. przez Bank Pekao, oparta na notowaniach azjatyckiego indeksu giełdowego Hang-Seng. Gdybyś ulokował na niej swoje oszczędności, otrzymałbyś zysk w wysokości prawie 56 proc. A więc ponad 18 proc. w skali roku! I to mimo panującej na giełdach bessy! Niezły wynik – 15 proc. w skali roku – dała też lokata strukturyzowana ‚Euro Plus’, którą można było kupić w marcu zeszłego roku w Banku Zachodnim WBK. Jak sama nazwa wskazuje, była ona oparta na zmianach kursu euro do złotego. 14 proc. zarobku w skali roku przyniosła zaś jedna z lokat oferowanych przez bank Citi Handlowy, w której dochód zależał od zmian kursu dolara do złotego. Ale to ‚niestety’ nieliczne chlubne przypadki. Na większości lokat strukturyzowanych, które zakończyły swój żywot w ciągu ostatniego roku, można było zyskać niewiele albo wcale. Ponad 20 ‚struktur’ (czyli więcej niż co czwarta) nie dało zarobić ani grosza.„, czytamy w „Gazecie”.
„W przypadku tych ‚struktur’, które dały jakikolwiek zysk, ów zarobek często musiałbyś oglądać przez lupę, żeby go w ogóle zauważyć. Średni wynik wszystkich 75 zbadanych przez nas ‚struktur’ wyniósł 3,05 proc. rocznie. To oznacza, że przeciętna ‚struktura’ dała zarobić dwa razy mniej niż zwykła lokata bankowa. Większość ‚struktur’ nie jest zwolniona z podatku Belki, więc od osiągniętego dochodu trzeba odjąć także daninę dla fiskusa (co piąta złotówka od osiągniętego zysku).”, podaje dziennik.
Lokaty strukturyzowane zaliczane są do grupy bezpiecznych inwestycji. „Struktura” składa się z dwóch części – obligacji i opcji. Pieniądze inwestowane w obligacje mają zapewnić klientowi zwrot wpłaconej kwoty po upływie okresu umownego. Natomiast zadaniem opcji jest wypracowanie jak najwyższego zysku. Opcja jest czymś w rodzaju zakładu o to, jak w przyszłości zachowa się instrument bazowy.
Więcej informacji na ten temat w dzisiejszym wydaniu „Gazety Wyborczej” w artykule Macieja Samcika pod tytułem Struktura zysków i strat