Dwudniowe posiedzenie Fed, które rozpocznie się we wtorek może okazać się przełomem w walce z kryzysem gospodarczym. W zakresie obniżania stóp już nic nie można zrobić, ponieważ są one w okolicach 0 proc. Jednak działania ratunkowe nie ograniczają się tylko do stóp procentowych i amerykańskie władze prawdopodobnie sięgną po kolejny niestandardowy środek.
Chodzi o bardziej agresywne drukowanie pieniądza (Quantitative Easing), które może polegać na nabywaniu przez bank centralny rządowych obligacji – taka decyzja może zapaść już w tym tygodniu. Wcześniej na taki krok zdecydował się Bank Anglii i pierwsze, już odczuwalne pozytywne skutki tej decyzji, zachęcić mogą Fed do tego samego zabiegu. Jest to tak naprawdę ostatni dzwonek, gdyż już w tym roku wskaźnik inflacji bazowej może osiągnąć ujemną dynamikę i tym samym widmo deflacji staje się coraz bardziej realne. Niemniej recesja w Stanach Zjednoczonych jest jednocześnie na tyle silna, iż potencjalna suma zakupów rządowych instrumentów musiałaby rozszerzyć bilans Fed nawet pięciokrotnie. W tak skrajnych warunkach rozsądne jest oczekiwanie na wsparcie ze strony rządu. Możliwe jest zatem, iż plan stymulujący gospodarkę autorstwa administracji Obamy musiałby również ulec ekspansji. Nie jest zatem wykluczone podwojenie, a nawet potrojenie dotychczasowej kwoty przeznaczonej na ratowanie gospodarki wynoszącej 787 mld USD.
Michał Poła, analityk New World Alternative Investments
Źródło: New World Alternative Investments