Komentarz poranny Open Finance. Zapowiedź wydarzeń na rynkach kapitałowych, 3 MARCA 2009 r.
WYDARZENIE DNIA
PKB Szwajcarii spadł w IV kwartale o 0,3 proc., a wynik za III kwartał zrewidowano do minus 0,1 proc. Technicznie dwa kwartały spadku PKB z rzędu oznaczają recesję.
To najsłabsze dane ze szwajcarskiej gospodarki od 2004 roku. Eksport spadł o 8,1 proc., a inwestycje o 3,1 proc. Wygląda więc na to, że posiadacze kredytów we frankach mogą spać spokojnie, bo Narodowy Bank Szwajcarii zechce w takiej sytuacji utrzymać stopy procentowe na rekordowo niskim poziomie (0,5 proc.). Oczywiście notowania samego franka już takiego komfortu nie dają, ale SNB sądzi, że właśnie umocnienie waluty dusi gospodarkę Szwajcarii i już dwukrotnie zapowiadano próbę osłabienia franka. Tymczasem australijski bank rezerw nieoczekiwanie pozostawił stopy procentowe bez zmian (3,25 proc.), podając że są one odpowiednio niskie, a rząd stymuluje gospodarkę wydatkami.
SYTUACJA NA GPW
Poniedziałkowa sesja przebiegała według bardzo podobnego scenariusza co piątkowa, tyle że rozegrała się na niższych poziomach. Mieliśmy więc spadek notowań na otwarciu jako reakcję na kolejne zniżki w USA i w Azji. Ale krótko po rozpoczęciu notowań wyznaczony został dołek i później akcje już tylko drożały mimo nie najlepszych nastrojów na światowych rynkach. Mieliśmy za to zestaw niezłych danych z Polski – PKB wzrósł mocniej niż oczekiwano, w lutym wzrósł indeks PMI dla sektora produkcji oraz Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury. Zwykle polskie dane makro to zbyt mało, by ocalić rynek przed wpływem złych nastrojów na świecie, ale tym razem WIG20 nie tylko odrobił całe straty, ale jeszcze zakończył sesję na plusie, choć np. w Londynie zakończyła się ona ponad 5-proc. spadkiem.
W poniedziałek podrożały akcje 93. spółek, potaniały 186. Obroty podliczono na 711 mln PLN.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Indeksy na Wall Street przez całą poniedziałkową sesję osuwały się coraz niżej kończąc na ponad 4-proc. minusach. Amerykańska grupa ubezpieczeniowa AIG straciła w ubiegłym roku więcej niż jakakolwiek firma w historii USA (ok. 100 mld USD). W Azji w poniedziałek obserwowaliśmy wyprzedaż na podobną skalę, a we wtorek NIKKEI czy Hang Seng straciły kolejne 1-2 proc. W serię fatalnych wiadomości z potężnych spółek „wstrzeliła się” Toyota, która pierwszy raz od 59 lat zakończyła rok stratą netto (3,6 mld USD). Pomimo rekordowej podaży (która np. w ubiegłym tygodniu wyniosła blisko 100 mld USD) obligacje amerykańskie wciąż są postrzegane jako dobra kryjówka dla kapitału – rentowność 10-letnich papierów skarbowych USA spadła w poniedziałek o 10 punktów bazowych do 2,92 proc. We wtorek warto zwrócić uwagę na wyniki finansowe MBIA, spółki gwarantującej obligacje.
OBSERWUJ AKCJE
Asseco Poland – odkąd w połowie 2007 r. wzrostowy trend został przełamany, akcje spółki informatycznej potaniały o połowę. Po poniedziałkowej sesji wyceniono je na 45 PLN za sztukę. W długim terminie kilkukrotnie sprawdziła się już linia wsparcia pociągnięta przez lokalne dołki ze stycznia, lipca i października ubiegłego roku, od której kurs odbijał się przed wzrostowymi korektami. Tym razem zwrot nastąpił po osiągnięciu ceny ok. 38 PLN. W okolicy 45 PLN siły byków poddawane są od kilku sesji ważnemu testowi. Jeżeli wypadnie pomyślnie średnioterminowy obraz ulegnie znacznej poprawie, lecz gdy sprzedające akcje wezmą górę, najprawdopodobniej ujrzymy nowe minima. Na poziomie 45 PLN z przełamanymi niedawno grudniowo-styczniowymi dołkami pokrywa się średnia krocząca z 50 sesji, co dodatkowo podkreśla znaczenie tego oporu. Szybki wskaźnik stochastyczny znalazł się w strefie wykupienia rynku, a to sugeruje, że podaż może mieć więcej do powiedzenia od popytu.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
GTC – skonsolidowane przychody wyniosły w IV kwartale 159,6 mln PLN, a rok wcześniej było to 57,1 mln PLN. Zysk netto wyniósł 231,5 mln PLN, wobec 80,1 mln PLN przed rokiem. GTC zapisała 377,6 mln PLN zysku z aktualizacji wartości posiadanych inwestycji (rok wcześniej było to 138,8 mln PLN)
PetrolInvest – przychody grupy w IV kwartale wyniosły 84,2 mln PLN – o 0,6 mln PLN mniej niż przed rokiem. Strata netto wyniosła 270,2 mln PLN, a rok wcześniej było to 6,2 mln PLN zysku.
Bioton – przychody grupy wniosły w IV kwartale 61,8 mln PLN, a przed rokiem było to 69,9 mln PLN. Zysk netto wyniósł 45 tys. PLN wobec 57,7 mln PLN straty rok temu. Spółka zaksięgowała 37,2 mln PLN przychodów finansowych (przed rokiem 2,2 mln PLN).
LPP – skonsolidowane przychody w lutym (nie licząc Artmana) wyniosły 108 mln PLN i były o 5 proc. wyższe niż przed rokiem.
PROGNOZA GIEŁDOWA
Kolejny dzień przeceny w USA, która z każdym dniem zdaje się nabierać prędkości niczym lawina. Ale GPW i inne rynki stosunkowo dobrze opierają się tym podłym nastrojom, choć właśnie naszej giełdzie wychodzi to ostatnio najlepiej. W Japonii sesja zaczęła się od tąpnięcia, ale zakończyła stosunkowo niewielkim spadkiem, u nas kierunki powinny być podobne.
Czyli możemy spodziewać się zniżki na otwarciu, a później próby odrabiania strat. Jeśli tak to będzie wyglądało, byłaby to już czwarta sesja z rzędu, na której poranne spadki są wykorzystywane do zakupów, a zarazem byłby to przejaw siły rynku. Ale nie ma co wyprzedzać wypadków.
WALUTY
Pierwszy z banków centralnych decydujących w tym tygodniu o wysokości stóp procentowych, Bank Australii wbrew oczekiwaniom analityków nie obniżył kosztu pieniądza. Presja na Europejski Bank Centralny i Bank Anglii jest jednak zbyt duża, a ostatnie wypowiedzi ich przedstawicieli sugerują, że stopy w strefie euro spadną przynajmniej do poziomu 1,5 proc., a w Wielkiej Brytanii do 0,5 proc. Dla posiadaczy kredytów we frankach istotne będą dzisiejsze informacje o dynamice PKB Szwajcarii, gdyż oprócz oczekiwań inflacyjnych wskaźnik ten ma dla banku centralnego największy wpływ na koszt pieniądza. Kurs złotego poruszał się rano w okolicy poziomów z poniedziałku, frank szwajcarski kosztował 3,19 PLN, euro 4,73 PLN, a dolar ok. 3,73 PLN. Za granicą inwestorzy chętnie wymieniali dolary na japońskie jeny jednocześnie wyprzedając akcje na wszystkich parkietach i kupując obligacje.
SUROWCE
Na rynku surowców inwestorzy, którzy liczyli na zanegowanie trendów spadkowych, realizowali zyski ponieważ nastroje na pozostałych rynkach wyraźnie nie sprzyjają lokowaniu kapitału w ryzykowne aktywa. Złoto potaniało z ponad 950 USD do ok. 925 USD za uncję, a cena ropy spadła o ponad 3 dolary do 40 USD za baryłkę. Indeks CRB obrazujący zmiany cen 19 najpopularniejszych surowców spadł o ponad 5 proc. i znalazł się najniżej od lata 2002 r. Popyt na złoto był w ostatnich tygodniach tak wysoki, że trzeci największy dostarczyciel kruszcu na światowe rynki, Australia, zobowiązał się do zwiększenia wydobycia o 17 proc. w ciągu najbliższych 4 lat.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
Łukasz Wróbel, Emil Szweda – Open Finance
Źródło: Open Finance