Grzegorz Witkowski: Jak po zawirowaniach w finansach ocenia Pan obecną sytuację na rynku nieruchomości?
Jacek Patykowski, dyrektor zarządzający Amber Budownictwo: Pomimo zawirowań w finansach na rynku polskim, które były reakcją wydarzeń na rynku Stanów Zjednoczonych, uważam, że sytuacja nie jest jeszcze tak depresyjna jak nam podają media. Reakcja kupujących jest może ostrożniejsza, ale to właśnie daje nam gwarancje, że będą oni w stanie finansowo spełnić warunki jakie stawiają banki. Rynek nieruchomości nadal się rozwija a wielu deweloperów nadal oferuje mieszkania na sprzedaż. Jak dowodzą badania w III kwartale 2008 roku, rynek nieruchomości się ustabilizował, a we Wrocławiu i Katowicach wzrósł, odpowiednio, o 1 procent i ponad dwa procent. W wielkich miastach jak Warszawa, Kraków, czy Wrocław stanęły już pewne inwestycje budowlane, w mniejszych miejscowościach, natomiast to nie grozi. Tych inwestycji jest znacznie mniej a i jest zapotrzebowanie na nieruchomości. Z rankingu „Real Estate Opportunity Index 2008” jaki został przeprowadzony przez firmę doradztwa strategicznego A.T. Kerney, wynika, że Polska jest na drugim miejscu najbardziej atrakcyjnych rynków nieruchomości w Centralno-Wschodniej Europie i dziewiątym na świecie. Z tego wynika więc, że sytuacja na rynku nieruchomości nie powinna ulec tak wielkim zmianom.
G.W.: Komisja Nadzoru Finansowego zapowiedziała restrykcje w przyznawaniu kredytów. Jak Pana zdaniem wpłynie to na sytuację i dalszy rozwój rynku nieruchomości?
J.P.: Uważam, ze w IV kwartale 2008 roku będzie jeszcze istniał wzrost ożywienia na rynku nieruchomości. Wynikało to będzie stąd, że wiele osób będzie się decydowało na zakup mieszkań, zanim jeszcze zapowiedziane restrykcje Komisji Nadzoru Finansowego wejdą w życie. Wiele analiz dowodzi temu, że na rynku nie będzie problemu z klientami. Będzie natomiast problem z gamą oferowanych mieszkań dopasowanych do wymagań kupujących.
W dalszej perspektywie zaostrzenie wymogów banków może spowodować zmiany na rynku nieruchomości, czyli spadek transakcji. Będzie to wynikało z niemożliwości uzyskania zdolności kredytowej przez klientów. Zebranie odpowiednio wysokiego wkładu własnego też stanie się problemem. Moim zdaniem, banki w takiej sytuacji powinny obniżyć stopy oprocentowania kredytów aby zabezpieczyć rynek nieruchomości a także i swoją działalność. Taka sytuacja nie spowodowałby, że rynek nieruchomości ulegnie pogorszeniu, przeciwnie, spowoduje rozwój gospodarczy państwa. To właśnie nieruchomości i budownictwo napędzają naszą gospodarkę.
G.W.: Niektórzy deweloperzy decydują się wstrzymywać chwilowo swoje inwestycje. Czy uważa Pan, że polskiej branży budowlanej grozi realne niebezpieczeństwo?
J.P.: Myślę, że branży budowlanej grozi małe niebezpieczeństwo, które będzie pochodziło od decyzji kupujących. To oni mają w swojej mocy zakup mieszkania, domu jednorodzinnego czy tez lokalu użytkowego na rozpoczęcie biznesu. Jedynie więksi deweloperzy wstrzymują inwestycje ponieważ banki obawiają się, że ich budowa nie powiedzie się i nie będą oni w stanie spłacić zaciągniętego kredytu. Wielu deweloperów zatrzymuje swoje inwestycje, aby zrobić zmiany w swoich projektach architektonicznych ponieważ zdają sobie sprawę z tego, że mogą zbankrutować. Jednak to powinno spowodować, że ich inwestycje będą bardziej przemyślane i banki pozwolą sobie na większe zaufanie. Uważam, że branży budowlanej nie będzie groziło niebezpieczeństwo. Jak wskazuje na to raport badań przeprowadzonych przez PMR, firmę konsultingową, „Sektor Budowlany w Polsce – H1 2007. Prognoza Rozwoju na Lata 2006 – 2009”, sektor budowlany nadal rozwija się w szybkim tempie. W porównaniu z rokiem 2006, kiedy tylko 40% badanych uważało, że sytuacja na rynku nieruchomości jest dobra bądź bardzo dobra, tak w roku 2007 procent badanych wzrósł prawie do 80%. To jednak w dużej mierze zależy od tego jak zachowają się banki w Polsce i czy zapewnią nam dalszy rozwój, jak to było do tej pory.
G.W.: Co natomiast radziłby Pan kupującym: Powstrzymanie się z decyzją o kupnie mieszkania? Czy może zrobienie tego przed zmianami zapowiedzianymi przez KNF?
J.P.: Uważam, że to jest jeszcze ostatni dzwonek aby jednak inwestować w nieruchomości. Nie jesteśmy pewni tak do końca czy Komisja Nadzoru Finansowego wprowadzi zaostrzenia dotyczące udzielania kredytów mieszkaniowych więc teraz jeszcze jest dobry okres na zakup nieruchomości. W obecnej sytuacji gdy banki mają jeszcze więcej swobody powinno się inwestować aby ulokować pieniądze w coś trwałego. A inwestycje w nieruchomości zawsze będą dobrą lokatą pieniężną, która będzie procentowała na przyszłe lata.