Liczba 25,3 mln aktywnych kart SIM oznacza, że w połowie br. poziom penetracji telefonią komórkową – czyli liczba kart SIM na 100 Polaków – przekroczył 65,9 proc. Niemal dokładnie trzy lata wcześniej – w połowie roku 2002 – liczba aktywnych kart SIM zrównała się z liczbą tzw. dzwoniących linii w sieciach stacjonarnych (po prawie 11 mln).
„Jeśli tempo wzrostu liczby aktywacji nie osłabnie – na co jak na razie nic nie wskazuje – to pod koniec br. liczba aktywnych kart SIM osiągnie poziom 27,7 – 27,9 mln, a zakres penetracji rynku wyniesie 72,2 – 72,8%” – szacują analitycy Telecom Team.
W praktyce liczba aktywnych kart SIM, podobnie jak liczba aktywnych linii dzwoniących w telefonii stacjonarnej, nie odpowiada ściśle liczbie osób korzystających z usług operatorów. Powodem tej sytuacji jest fakt, że pewna grupa klientów ma więcej niż jedną kartę SIM oraz stacjonarną linię telefoniczną.
„Na dynamiczny rozwój telefonii komórkowej w Polsce składa się kilka czynników, z których jako główne można wymienić: mobilność usługi, natychmiastowe przyłączenie użytkownika do sieci, spadające koszty użytkowania, szeroki pakiet usług dodanych oraz duża liczba promocji” – mówi Anna Karczmarczuk, Lider Sektora Rynku Telekomunikacyjnego i IT w TNS OBOP – „Warto również dodać, że telefon komórkowy to ciągle jeszcze gadżet będący w Polsce swego rodzaju wyznacznikiem statusu społecznego. Dla wielu młodych ludzi towarzyskie „być albo nie być” często zależy od tego, jak nowoczesny telefon posiadają” – dodaje Anna Karczmarczuk.
Z badań rynku prowadzonych przez Telecom Team wynika ponadto, że najbardziej pożądanymi cechami telefonu komórkowego wśród młodych ludzi są kolejno: kolorowy wyświetlacz, obsługa standardu MMS oraz aparat fotograficzny. Te jeszcze dwa lata temu "egzotyczne" opcje to dziś standardowe wyposażenie prawie wszystkich oferowanych obecnie telefonów. Wyjątkiem są najtańsze modele, występujące głównie w systemach przedpłaconych. Najnowsze dodatki, takie jak nagrywanie filmów czy odtwarzanie plików MP3 nie są jeszcze tak rozpowszechnione. Starsi użytkownicy korzystają najczęściej jedynie z podstawowych funkcji telefonu i oczekują głównie prostej, intuicyjnej nawigacji po menu aparatu. Młodzi użytkownicy, wybierając aparat telefoniczny, szukają multimedialnego narzędzia, który będzie przenośnym centrum rozrywki pozwalającym m.in. na kręcenie filmów, odtwarzanie muzyki i granie w gry elektroniczne.
– „Mój kochany telefonik się zepsuł” – pisze na jednym z forów internetowych rozgoryczony młody człowiek – „Teraz jest w serwisie i przez dwa tygodnie będę bez aparatu fotograficznego, mojej muzyki i gierek ;-( Nie wiem jak to zniosę…” Ta wypowiedź bardzo dobrze oddaje rolę nowoczesnego aparatu telefonicznego w życiu niektórych osób.
W dziedzinie multimediów nie powiedziano jeszcze ostatniego słowa – prawdziwe pole do popisu będzie miała dopiero telefonia trzeciej generacji. Mimo iż użyteczność podstawowych usług – takich jak rozmowa telefoniczna – jest w standardach GSM i UMTS taka sama, to jednak pewne rozwiązania: szybka transmisja danych (w tym Internet), strumieniowa transmisja wysokiej jakości obrazu i dźwięku czy wideofonia są możliwe wyłącznie w telefonii 3G. Podobnie jak w przypadku innych tego typu usług można przewidywać, iż będą one wykorzystywane jedynie przez niewielką grupę zainteresowanych. Posiadać je jednak będzie chciała większość użytkowników komórek i staną się one wkrótce kartą przetargową miedzy telefoniami drugiej i trzeciej generacji.
„Obecnie z usług UMTS korzysta w Polsce najwyżej kilkanaście tysięcy osób. Z tego kilka tysięcy w sieci Plus GSM, która komercyjnie uruchomiła telefonię komórkową trzeciej generacji już 2 września 2004 roku. Pozostali są użytkownikami UMTS-u w sieci Era, która 11 kwietnia br. zaoferowała klientom opcję Blueconnect – czyli bezprzewodowy dostęp do Internetu, w oparciu o protokoły UMTS, WLAN, EDGE i GPRS. Myślę jednak, że wiele z osób korzystających z tej usługi nie jest świadoma, że poprzez to częściowo są im już dostępne usługi trzeciej generacji. Bezprzewodowy dostęp do Internetu oparty o technologie WLAN, EDGE i GPRS wprowadziła 12 maja również Idea. Widać więc wyraźnie, że w 2005 roku operatorzy zintensyfikowali znacząco działania marketingowo-reklamowe, związane z usługami transmisji danych, opartych m.in. o technologię UMTS. W związku z tym już w najbliższym czasie możemy spodziewać się znacznego wzrostu liczby osób korzystających z usług UMTS. Sądzimy, że pod koniec roku będzie ich kilkadziesiąt tysięcy. Wszystko jednak zależy od tego, jakie cenniki, usługi i promocyjne ceny terminali zaoferują operatorzy” – uważa Jakub Kram, analityk ZEZ/POŁ-u***.
*Raport „Polski Rynek Telekomunikacyjny 2004/2005” został przygotowany przez **Telecom Team, który jest wspólnym przedsięwzięciem firmy badawczej TNS OBOP i zespołu analitycznego ***ZEZ/PÓŁ. Raport jest unikatowym połączeniem wyników badań i danych rynkowych, wspartych szczegółową analizą.