O godz. 8.30 euro kosztowało 3,94 zł, a dolar 3,2060, o 16.15 euro było warte zaś 3,9250 zł, a dolar 3,1950 zł. Głównym determinantem zachowania polskiej waluty w ciągu dnia był eurodolar, złotego wspierała również udana oferta PGNiG.
O godz. 16.00 GUS podał dane na temat polskiego handlu w okresie styczeń – lipiec. Mogą one napawać ostrożnym optymizmem. Po siedmiu miesiącach 2005 r. deficyt handlowy wyniósł 5,11 mld EUR wobec 7,4 mld rok wcześniej. Dynamika eksportu sięgnęła 19,9 proc., a importu 10,4 proc.
Krótkoterminowa prognoza
Na środę zaplanowano aukcję obligacji 20-letnich o wartości 1 mld zł. Oferta powinna zostać bez problemu uplasowana. Najważniejsze będą jednak dane o inflacji za sierpień (prognoza 1,5 proc.). Do środowego po południa możemy być świadkami dalszej konsolidacji.
RYNEK MIĘDZYNARODOWY
Rano w Europie za euro płacono ok. 1,2290, o 16.15 jednostka wspólnej waluty europejskiej była natomiast warta 1,2280 dolara. Dzień nie przyniósł więc kluczowych rozstrzygnięć. A mogło tak się stać ze względu na arcyważne dane z USA.
Oczy inwestorów z całego świata były skupione o godz. 14.30 na monitorach z danymi o bilansie handlowym w USA za lipiec i inflacji PPI. Rynkowe prognozy deficytu handlowego wahały się od 57 do 61,5 mld USD. Prognozy inflacji zawierały się w przedziale od 0,4 do 1,5 proc. oraz od -0,1 proc. do 0,4 proc. dla inflacji bazowej. W rzeczywistości amerykański deficyt handlowy wyniósł 57,5 mld i na tym początkowo skoncentrował się rynek, co przyniosło spadek EUR/USD z 1,2285 do 1,2246. Potem inwestorzy spojrzeli na dane o inflacji i kurs EUR/USD powrócił do wcześniejszego poziomu. Inflacja PPI wzrosła w sierpniu w USA o 0,6 proc. wobec wzrostu o 1 proc. w lipcu. Inflacja bazowa pozostała bez zmian, po wzroście o 0,4 proc. miesiąc wcześniej.
Krótkoterminowa prognoza
Niepokojąco na inwestorów do końca tygodnia będzie wpływać napięcie polityczne w Niemczech. Sondaże poparcia społecznego wskazują na możliwy pat pomiędzy chadekami i socjaldemokratami w wyborach parlamentarnych i konieczność budowy wielkiej koalicji, którą na razie te ugrupowania wykluczają. Warto mieć w pamięci ostatnie wybory w Niemczech, kiedy zwycięstwo ważyło się do ostatniej chwili, a oba obozy świętowały na przemian zwycięstwo.
Raport przygotował
Marek Węgrzanowski
WGI Dom Maklerski