Lider rynku – PKO BP do końca roku promuje niższe oprocentowanie. Dzięki wprowadzeniu stawki dla osób dysponujących pond 70-proc. wkładem własnym bank może prezentować oprocentowanie w CHF od 1,76 proc. i w PLN od 5,31 proc. Wiadomo jednak, że niewiele osób ma tak duże oszczędności. Jeśli pożyczymy 100 tys. zł przy wkładzie własnym 20 proc. wówczas oprocentowanie we frankach szwajcarskich i złotówkach wyniesie odpowiednio 2,56 proc. i 5,91 proc. To całkiem atrakcyjny poziom.
Klientów, którzy złożą wnioski kredytowe do końca roku bank zwalnia ponadto od prowizji za przewalutowanie kredytu, wcześniejszą spłatę (częściową lub całkowitą) oraz podwyższenie kwoty kredytu. Zwolnienie obowiązuje w całym okresie spłaty i – co ważne – zapisane jest w umowie kredytowej dzięki czemu klient może być pewien że bank za kilka lat nie zmieni zdania.
Identyczne warunki jeśli chodzi o zwolnienia z prowizji oferuje w ramach trwającej do końca listopada promocji Bank BPH. Bank także obniżył swoje marże, dzięki czemu może zaoferować atrakcyjniejesze oprocentowanie. Podobnie jak PKO BP jest w stanie pochwalić się „super stawką” 1,49 proc. w CHF dla wkładu własnego pow. 70 proc. i kwoty kredytu pow. 150 tys. zł.
Bardziej typowy kredyt (100 tys. zł, wkład własny 20 proc.) kosztuje 2,83 proc., a przy kwocie powyżej 150 tys. zł 2,53 proc. Bank BPH oferuje oprocentowanie niższe średnio o 0,2 pkt proc. klientom korzystającym z usług Expandera. W efekcie na przykład kredyt bez wkładu własnego na zakup mieszkania wartego przynajmniej 150 tys. zł będzie kosztował tylko ok. 2,5 proc. co jest w tej chwili najlepszą propozycją na rynku.
Przyjrzyjmy się teraz ofercie Millennium. Bank wprowadził promocję cenową już 10 sierpnia. Ma ona potrwać do końca września i podobnie jak bywało wcześniej prawdpodobnie zostanie przedłużona na kolejne miesiące. W stosunku do poprzedniej siatki marż bank dokonał cięć nawet o 0,6 pkt proc. Weźmy nasz „typowy” kredyt w kwocie 100 tys. zł i wkładzie własnym 20 proc. Bank zażyczy sobie odsetki na poziomie 2,8 proc. jednak przy kwocie powyżej 200 tys. zł już tylko 2,5 proc.
Millennium dodatkowo rezygnuje z prowzji za udzielenie kredytu w złotówkach, a prowizja w przypadku kredytu walutowego została obniżona do 1 proc. Darmowa jest także wycena nieruchomości – bank zwraca koszty wyceny poniesione przez kredytobiorcę. Warto dodać, że klienci Expandera którzy zaciągają kredyt w kwocie powyżej 400 tys. zł mogą liczyć na oprocentowanie obniżone dodatkowo o 0,25 pkt proc. w stosunku do promocyjnych stawek banku.
Do końca października trwa w Millennium jeszcze jedna promocja. Bank zachęca osoby, które spłacają kredyty hipoteczne w innych bankach do ich przeniesienia do Millenium dlatego oferuje każdemu kto zdecuduje się zrefinansować kredyt marżę niższą o 0,5 pkt proc. niż klient ma dotychczas (nowa marża nie może jednak spaść poniżej 0,75 pkt proc.). Promocja dotyczy jednak tylko tych klientów, którzy na dzień 31 sierpnia 2005 korzystali już z produktów Millennium innych niż kredyt hipoteczny.
GE Money Bank do końca listopada oferuje w ramach promocji kredyty mieszkaniowe w trzech pakietach. Klient może wybrać kredyt prosty, lekki lub wygodny. Kredyt prosty to najniższe oprocentowanie i wyższe opłaty (prowizja, ubezpieczenie), kredyt lekki umiarkowane oprocentowanie i prowizje, a kredyt wygodny wyższe oprocentowanie i maksymalnie zredukowane opłaty. Przyjrzyjmy się konkretom.
W wersji „prostej” oprocentowanie kredytu w wysokości 100 tys. zł z 20-proc. wkładem własnym wynosi 2,55 proc., a przy kwocie powyżej 150 tys. zł 2,35 proc.). Odpowiednie stawki w opcji „lekkiej” to 2,75 i 2,50, a w opcji „wygodnej” 2,95 i 2,75 proc. Dość atrakcyjnie wygląda też oferta w złotówkach – oprocentowanie naszego przykładowego kredytu zależnie od opcji wyniesie od 6,35 do 6,75 proc.
Kredyt wygodny dostępny jest bez prowizji, ubezpieczenie pomostowe (do czasu wpisania hipoteki) kosztuje 1 proc. kwoty kredytu, a obowiązkowe w pierwszym roku ubezpieczenie od bezrobocia 0,8 proc. W ramach promocji bank umożliwił kredytowanie 100 proc. nieruchomości (wcześniej wymagał przynajmniej 5-proc. wkładu własnego). Co ciekawe w opcji wygodnej nie trzeba opłacać dodatkowej składki ubezpieczenia niskiego wkładu. Kredyt prosty obarczony jest oczywiście wyższymi opłatami wstępnymi: prowizja to 1,2 proc., ubezpieczenie pomostowe 2 proc., ubezpieczenie od bezrobocia 1,2 proc. Składka ubezpieczenia niskiego wkładu to 3,6 proc. brakującej kwoty.
Pytanie: co wybrać z „potrójnej” oferty GE Money Banku. Jeśli kredyt zamierzamy spłacać długo wówczas niższe oprocentowanie z nawiązką zrekompensuje nam wyższe koszty wstępne, a więc: kredyt prosty. Przy krótszym okresie spłaty warto się zastanowić nad opcją z wyższym oprocentowaniem i niższymi kosztami na wejściu.
W oddziałach Expandera dostępna jest specjalna oferta GE Money Banku. Jej główne zalety to dodatkowo obniżone oprocentowanie, które można ściąć o kolejne 0,4 pkt proc. jeśli klient zdecyduje się na systematyczne oszczędzania w funduszach inwestycyjnych. Bardzo ciekawym elementem tej oferty jest możliwość uzyskania wypłaty i spłaty kredytu po kursie średnim NBP, a nie po kursach z tabeli banku. Dzięki zastosowaniu kursu średniego kredyt jest efektywnie o ok. 0,5 pkt proc. tańszy.
Do końca października potrwa promocja kredytów w ING Banku Śląskim. Bank promuje kredyty mieszkaniowe w złotówkach i kusi klientów niską marża – 0,9 pkt proc. Ponadto bank nie pobiera prowizji za udzielenie kredytu, a klienci Expandera mogą liczyć także na darmową wcześniejszą spłatę. Promocja obejmuje także wprowadzony przez bank niedawno kredyt konsolidacyjny. Pożyczka hipoteczna dostępna jest przy prowizji obniżonej o połowę (1 proc.).
Dwie promocje trwają w mBanku. Pierwsza (potrwa do odwołania) dotyczy obniżonego oprocentowania i prowizji w przypadku zakupu mieszkania od jednego z 30 wybranych przez bank deweloperów. Kredyt w złotówkach kosztuje wówczas 6,05 proc., a we frankach szwajcarskich 2,75 proc. Prowizja w obu przypadkach to tylko 0,7 proc. Druga promocja (do końca października) dotyczy zakupu mieszkania na rynku pierwotnym. Tutaj oprocentowanie zależy od kwoty kredytu i wynosi od 2,75 do 2,95 proc. w CHF i od 6,05 do 6,65 w PLN.
Do końca września potrwa promocja kredytów w Pekao SA. Przez pierwszy rok lub dwa lata spłaty kredytu tego banku klient może liczyć na marżę 0,5 pkt proc., a więc oprocentowanie w złotówkach rzędu 5 proc. Potem klient może liczyć na marże 1 pkt proc. W przypadku tej oferty istnieje obowiązkowa karencja w spłacie kapitału w początkowym okresie promocyjnym (1 rok lub 2 lata). Niższą marża (1,75 pkt proc.) bank promuje także Eurokonto Hipoteczne – połączenie kredytu odnawialnego z kredytem hipotecznym. Niestety bank jednocześnie zaostrzyła warunki wcześniejszej spłaty. Jeśli w danym roku klient nadpłaci więcej niż 15 proc. udzielonego kredytów wówczas bank naliczy 2,5 proc. prowizji za wcześniejszą spłatę.
Promocje w innych bankach:
• Kredyt Bank nie pobiera prowizji za udzielenie kredytu (promocja trwa do 15 grudnia)
• BZ WBK przedłużył do końca roku promocję w ramach, której oferuje oprocentowanie kredytu w złotówkach na poziomie 4,99 proc. proc. przez pierwszy roku lub dwa lat spłaty; potem oprocentowanie wyniesie WIBOR 6M plus 1 pkt proc.