Inwestycje gwarantowane |
|||||
Najatrakcyjniejsze inwestycje w PLN, oprocentowanie stałe (dla kwoty 10 000 na okres 12 miesięcy): |
|||||
Getin Bank |
10 405,00 |
5,00% |
na koniec okresu |
||
OPEN Finance |
10 385,00 |
4,75% |
na koniec okresu |
||
Dominet Bank/ Euro Bank |
10 340,00 |
4,20% |
na koniec okresu |
||
Rynek walutowy |
|||||
KURSY NBP, Fixing 21.10.2005 |
Kupno |
Sprzedaż |
|||
PLN/USD |
3,2247 |
3,2899 |
|||
PLN/EUR |
3,8592 |
3,9372 |
|||
PLN/CHF |
2,4902 |
2,5406 |
|||
Polski rynek walutowy
Kolejny wyborczy tydzień nie wywołał nerwowości na rynku walutowym, złoty – wbrew przewidywaniom – nie stracił na wartości. Kurs USD/PLN wzrósł do poziomu ponad 3,26 PLN na koniec tygodnia z 3,25 PLN w poniedziałek. Wartość polskiej waluty w stosunku do euro wzrosła zaś w przeciągu całego tygodnia o 0,7 proc. (z 3,92 PLN do 3,89 PLN). Takie zachowanie było spowodowane m.in. ruchami na głównej parze walut na rynku światowym, gdzie euro straciło w stosunku do dolara amerykańskiego. Sprzyjającą informacją dla naszej waluty były również dane o dynamice produkcji przemysłowej we wrześniu, która wbrew prognozom, wzrosła do 5,5 proc. rok do roku. Najbliższy tydzień w większej części będzie zdeterminowany przez nastroje po wyborach prezydenckich: zwycięstwo Donalda Tuska prawdopodobnie wpłynie na dalszy wzrost wartości złotego, natomiast wygrana Lecha Kaczyńskiego może wprowadzić lekką nerwowość wśród inwestorów i polska waluta ostatecznie może stracić na wartości.
Zagraniczny rynek walutowy
W ubiegłym tygodniu na rynku walutowym zyskiwał głównie dolar amerykański z uwagi na perspektywę dalszych podwyżek stóp procentowych w USA. Presja inflacyjna jest coraz większa, więc FED nie zakończy raczej procesu podwyższania stóp. Ekonomiści weryfikują wcześniejsze prognozy i oczekują, że ich poziom w Stanach Zjednoczonych może wzrosnąć nawet powyżej 5 proc. To uatrakcyjni jeszcze bardziej inwestycje w amerykańskie papiery dłużne. Powinno też przyczynić się do jeszcze większego umocnienia wartości dolara. Na koniec tygodnia kurs EUR/USD wyniósł 1,1950 wobec 1,2080 na początku tygodnia, a kurs dolara w stosunku do jena japońskiego wzrósł do ponad 115 jenów.
Polski rynek obligacji i stóp procentowych
Ceny polskich obligacji w ciągu całego tygodnia generalnie wzrosły, a więc ich rentowności spadły. Taka sytuacja była spowodowana sondażami przedwyborczymi, w których przewaga Donalda Tuska nad Lechem Kaczyńskim, mimo że malała wraz z przybliżaniem się dnia wyborów, ciągle dawała nadzieję na wygraną kandydata bardziej prorynkowego w oczach inwestorów. Również dobre dane odnośnie dynamiki produkcji przemysłowej oraz niski poziom inflacji cen produkcji (spadek o 0,2 proc. we wrześniu) dają nadzieję na kolejne obniżki stóp procentowych, chociaż może nie na najbliższym posiedzeniu RPP (w dniach
25-26.10 br.). W piątek na koniec handlu papierami skarbowymi rentowność obligacji 5-letnich (PS0310) wyniosła 4,81 proc. (wobec 4,83 proc. w poniedziałek), a obligacji 10-letnich (DS1015) 4,86 proc. (4,88 proc. w poniedziałek).
Zagraniczne rynki obligacji i stóp procentowych
Na amerykańskim rynku papierów skarbowych mieliśmy do czynienia z odbiciem cen obligacji. Wpływ na to miała ostatnia przecena związana z przewidywaniami dalszych podwyżek stóp procentowych. Rentowność obligacji 10-letnich spadła do poziomu 4,39 proc., a obligacji 5-letnich do poziomu 4,26 proc. Do wzrostu ich cen przyczyniły się również spadki na rynku ropy naftowej, co delikatnie oddaliło wizję dalszego wzrostu cen. W przyszłym tygodniu ruchy na rynku papierów skarbowych w USA będą m.in. determinowane przez dane o zamówieniach na dobra trwałe we wrześniu oraz dane na temat dynamiki PKB w III kwartale.
O ile co do wzrostu stóp procentowych w Stanach Zjednoczonych inwestorzy są przekonani, to jeśli chodzi o rynek europejski, takiej pewności już nie ma. Europejski Bank Centralny musi dbać o niski poziom inflacji, ale wyższe stopy procentowe mogą zdusić i tak słaby wzrost gospodarczy. Generalnie ceny obligacji na rynku europejskim w ubiegłym tygodniu również wzrosły z uwagi na spadki cen ropy naftowej (mniejsze obawy o kontynuację wzrostu inflacji). Rentowność 10-letnich obligacji niemieckich spadła o 7 pkt bazowych do 3,23 proc. Podobna sytuacja miała miejsce na rynku japońskim, gdzie ceny 10-letnich obligacji skarbowych zyskały 0,5 proc., a ich rentowność spadła do poziomu 1,505 proc. (o 4 pkt bazowe).
Polski rynek akcji
Ostatni tydzień był neutralny dla posiadaczy akcji polskich spółek. Podczas pięciu sesji indeks WIG20 prawie nie zmienił swojej wartości. W lepszych nastrojach zakończyli tydzień inwestorzy preferujący mniejsze spółki, indeks MIDWIG wzrósł o ponad 3 proc.
WIG20 osiągnął w piątek wartość 2 323 pkt, notując tygodniowy wzrost na poziomie 0,2 proc. Najlepiej wśród spółek o największej kapitalizacji zachowywała się grupa GTC, której walory zdrożały o prawie 4,5 proc. Dobrymi inwestycjami były także walory BRE (+4,23 proc.) oraz grupy Kęty (+3,59 proc.). Mniej powodów do zadowolenia mieli natomiast posiadacze akcji Computerlandu, które za sprawą piątkowej końcówki sesji, straciły ponad 7 proc. Większe spadki zanotowały także: MOL (-6,67 proc.), Orbis (-4,46 proc.) oraz PKO BP (-3,44 proc.).
W ostatnim tygodniu na rynek napłynęło wiele rekomendacji dotyczących walorów spółek notowanych na warszawskim parkiecie. Goldman Sachs Group wydał rekomendację „lepiej niż rynek” dla płockiego Orlenu, wyceniając jedną akcję spółki na poziomie 78 PLN. PKN zapowiedział, że zamierza przeprowadzić restrukturyzację przejętego ostatnio Unipetrolu oraz zwiększyć zyski czeskiej spółki o 45 proc. Jednocześnie w ciągu najbliższych 3 lat Orlen chce mieć 15-proc. udział w czeskim rynku detalicznym. Gorzej niż Goldman Sachs perspektywy rozwoju grupy ocenia CAIB. Analitycy banku zalecają „redukowanie” pozycji w akcjach PKN, wyznaczając jednocześnie „fair value” na poziomie 59 PLN. Merrill Lynch natomiast wydał rekomendację „neutralnie” dla polskiej spółki.
Ceny miedzi na londyńskiej giełdzie osiągnęły w tym tygodniu rekordowe poziomy, co skłoniło analityków CAIB do wyznaczenia ceny docelowej walorów KGHM w kwocie 49 PLN. Analitycy zalecają „trzymanie” akcji, zakładając jednocześnie dalszy wzrost cen surowca. Mniej optymistycznie międzynarodowy rynek cen metali ocenia BDM PKO BP. Analitycy obawiają się zakończenia wzrostowego trendu, dlatego obniżyli rekomendację dla polskiego producenta miedzi i srebra do „redukuj” (z „kupuj”). Cena docelowa to zdaniem analityków banku 40 PLN. W piątek po godz. 17. zarząd KGHM ogłosił kolejne podwyższenie prognozy zysku na 2005 r. do 2,08 mld PLN (wzrost o 8,2 proc.).
Analitycy CAIB wyznaczyli także oczekiwany (w perspektywie 12 miesięcy) poziom indeksu WIG20 – zakładają oni wzrost do 2 520 pkt. Oprócz wspomnianych rekomendacji, CAIB zaleca również: „kupowanie” akcji Mondi i Kęt, a także spółek z branży IT: Prokomu, Softbanku (ceny docelowe odpowiednio 138 PLN i 38 PLN) oraz Agory („fair value” – 73 PLN). Rekomendację „trzymaj” otrzymały TVN, Lotos i TP SA.
W ostatnim tygodniu na warszawskim parkiecie zadebiutowały akcje Zakładów Azotowych Puławy. Mimo wysokich redukcji (96 proc.), inwestorzy nie cieszyli się zyskami. Cena debiutu wyniosła 53,7 PLN i była niższa o 0,56 proc. od ceny emisyjnej (54 PLN).
Zagraniczne rynki akcji
EUROPA – Na Starym Kontynencie tematem numer jeden była w minionym tygodniu ptasia grypa. Jej ogniska wykryto już m.in.
w Wielkiej Brytanii i Chorwacji. Zyskała na tym szwajcarska grupa farmaceutyczna Roche, która produkuje lek przeciwko tej chorobie. Jak podano w komunikacie prasowym, sprzedaż specyfiku wzrosła o 263 proc., co pozwoliło firmie na podwojenie przychodów w III kwartale.
Europejscy inwestorzy zakończyli tydzień w nie najlepszych nastrojach. Główne indeksy straciły.
CAC40: -3,0 proc.
DAX: -3,14 proc.
FTSE: -3,0 proc.
Dobre wyniki finansowe podał szwedzki Ericsson, którego przychody przed opodatkowaniem wzrosły w ciągu dziewięciu miesięcy 2005 r. o 25 proc. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego.
USA – Przewodniczący zarządu Rezerwy Federalnej Alan Greenspan stwierdził, że wysokie ceny ropy naftowej spowodowane huraganami, będą dużym obciążeniem dla amerykańskiej gospodarki. Efekt ten nie będzie jednak tak wielki, jak szok paliwowy
i wywołany nim kryzys energetyczny z lat 70.
Główne indeksy amerykańskie zakończyły tydzień następująco.
DOW JONES: -1,46 proc.
NASDAQ: +0,5 proc.
S&P: -0,9 proc.
Miniony tydzień obfitował w publikacje dotyczące danych finansowych.
Zysk Google Inc. w III kwartale br. przekroczył najśmielsze prognozy analityków. W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, wzrósł on siedmiokrotnie. Akcje spółki zyskały w minionym tygodniu 15 proc.Bardzo dobre wyniki zaprezentował też bank inwestycyjny Merrill Lynch. W III kwartale jego zysk wzrósł o 49 proc. Tak dobre wyniki przełożyły się na kurs akcji banku, które zyskały 3 proc.Redukcja zatrudnienia w IBM przełożyła się na lepsze wyniki finansowe firmy. W ciągu trzech miesięcy ostatniego kwartału koncern zarobił 1,52 mld USD, przewyższając tym samym prognozy analityków. Walory IBM zyskały 1 proc. Kurs akcji firmy Intel, producenta mikroprocesorów, nie zmienił swojej wartości w zeszłym tygodniu – wyniki finansowe za III kwartał wykazały wzrost zysku o 5 proc.
AZJA – Chińska gospodarka powoli zaczyna przypominać pędzący pociąg. Po zeszłotygodniowych danych o tempie wzrostu PKB (od początku roku 9,4 proc.), poznaliśmy jego wielkość – od stycznia do końca września 2005 r. chińskie PKB wyniosło 10,6 bln yuanów czyli ok. 1,3 bln USD. Indeksy giełd dalekiego wschodu zakończyły tydzień na minusie.
HANG SENG: -0,5 proc.
KOSPI: -1,0 proc.
NIKKEI: -2,0 proc.
Nie tylko firmy z USA publikowały w zeszłym tygodniu swoje wyniki finansowe. Podobne dane podał również koncern LG Electronics. Zysk firmy spadł w minionym kwartale o 48,5 proc. Natomiast Nissan wezwie do serwisów ponad 100 tys. właścicieli minivanów z powodu defektu w fotelach, które przy pewnym ustawianiu mogą spowodować obrażenia ręki. Wiadomość zaszkodziła notowaniom spółki, której akcje straciły w ubiegłym tygodniu 5,5 proc.
RYNEK FUNDUSZY INWESTYCYJNYCH W POLSCE
Rodzaje funduszy inwestycyjnych
Analizując politykę inwestycyjną poszczególnych funduszy, możemy podzielić je następująco: fundusze agresywne (akcji), fundusze mieszane (zrównoważone, stabilnego wzrostu), fundusze bezpieczne (rynku pieniężnego, obligacji). Dokonując wyboru funduszy powinniśmy przede wszystkim określić jaki poziom ryzyka inwestycyjnego jesteśmy w stanie zaakceptować. Należy też wziąć pod uwagę oczekiwane zyski, okres inwestycji, a w wypadku funduszy – politykę inwestycyjną funduszu oraz koszty.
Wyniki Rynku Funduszy TFI w Polsce: ostatnie 3 lata
Wyniki Rynku Funduszy TFI w Polsce: ostatnie 12 miesięcy
TEMAT TYGODNIA – Budujemy dom na kredyt
Budowę domu możemy sfinansować w części lub w całości ze środków z kredytu budowlano-hipotecznego. Nie różni się on w znaczący sposób od kredytu hipotecznego na cele mieszkaniowe.
Chcąc sfinalizować inwestycję za pieniądze banku, po uzyskaniu pozwolenia na budowę, powinniśmy wybrać odpowiednią ofertę i zebrać komplet niezbędnych dokumentów. Po podpisaniu umowy kredytowej będziemy mieli dwa lata (okres ważności pozwolenia na budowę), aby postawić dom. Pierwszą transzę kredytu otrzymamy już na początku inwestycji, kolejne – zgodnie z ustalonym wcześniej harmonogramem – po rozliczeniu poniesionych kosztów. Banki dopuszczają kilka sposobów rozliczania transz kredytów budowlanych: na podstawie faktur za materiały budowlane, zdjęć z budowy lub inspekcji nieruchomości dokonywanej przez pracownika banku.
Jeśli rozliczamy się w formie faktur, powinniśmy udokumentować większą część poniesionych kosztów (ok. 60-90 proc.). Jeśli decydujemy się na budowę domu tzw. systemem gospodarczym, lepiej znaleźć bank, który preferuje zdjęcia lub inspekcje nieruchomości. Taki sposób jest wygodny dla kredytobiorcy i co najważniejsze, nie wiąże się z dodatkowymi kosztami. Inspekcja budowy również nie sprawi kłopotów, usługa może jednak kosztować kilkaset złotych.
Kredyt budowlano-hipoteczny udzielany jest na podobnych warunkach jak standardowy kredyt mieszkaniowy. Nie ma różnicy w oprocentowaniu i prowizji. Nieco inaczej wygląda za to spłata kredytu. Obowiązuje obligatoryjna karencja w spłacie kapitału. Przez okres, kiedy trwa budowa i wypłacane są kolejne transze, będziemy odprowadzać do banku jedynie odsetki od kredytu. Pełne raty zapłacimy po wypłaceniu z banku całej pożyczonej kwoty. Pamiętajmy, że budowy nie można przeciągać. Maksymalny czas
na dokończenie inwestycji to 3 lata.
Rady dla budujących dom na kredyt
Weź więcej
Zaciągając kredyt budowlano-hipoteczny warto pomyśleć o dodatkowych pieniądzach. W sytuacji gdyby okazało się, że budowa będzie nas kosztować więcej niż zakładaliśmy, unikniemy konieczności ponownego zadłużania się.
Przygotuj się na różnicę
Pamiętajmy, że w wypadku kredytów walutowych wypłacanych w transzach, możemy otrzymać kwotę inną od tej, której się spodziewaliśmy. Wysokość transzy uzależniona jest od kursu waluty, po kursie której wypłacane są środki z kredytu. Kredyty walutowe przeliczane są na złotówki.
Sprawdź plany
W celu uniknięcia niespodzianek przed wyborem działki budowlanej warto zapoznać się z planem zagospodarowania przestrzennego. Może się okazać, że w najbliższym sąsiedztwie planowana jest budowa ruchliwej trasy, uciążliwego obiektu albo budynku zasłaniającego widok z okna. Warto pamiętać, że o cenie nieruchomości decyduje również jej lokalizacja.
Wykorzystaj działkę
Część banków traktuje działkę budowlaną jako wkład własny do kredytu. Pamiętajmy, że im wyższy wkład własny, tym korzystniejsze warunki kredytu.