Z czego wynika ta różnica? Na oprocentowanie większości kredytów długoterminowych składają się dwa czynniki: stała marża banku oraz tzw. stopa referencyjna, która jest zmienna w czasie. Stopa ta określa “cenę pieniądza” w danej walucie, po jakiej banki udzielają sobie nawzajem kredytów. Dla złotówki jest to WIBOR, natomiast dla głównych walut światowych – LIBOR (np. LIBOR na euro, dolara, funta czy franka szwajcarskiego). Ze względu na mniejszą stabilność polskiej gospodarki, a zatem większe ryzyko inwestycyjne, cena kredytów złotówkowych jest znacznie wyższa. Aktualnie 6-miesięczny WIBOR, na którym opiera się oprocentowanie kredytów złotowych, wynosi 4,73 proc., podczas gdy LIBOR na franka szwajcarskiego (CHF) to 1,1 proc.
Do niedawna głównym zmartwieniem kredytobiorców, którzy zdecydowali się na kredyt w obcej walucie, były wahania kursów walutowych. Od kilku dni osobom spłacającym kredyty denominowane we frankach szwajcarskich sen z powiek spędza dodatkowo wzrost wspomnianej stopy referencyjnej LIBOR. O ile przez ostatnich 12 miesięcy 6-miesięczny LIBOR na CHF trzymał się w stabilnych „widełkach” 0,75-0,85 proc., o tyle w ciągu ostatnich 2 tygodni “wywindował” do poziomu 1,1 proc. Zmiana ta oznacza automatyczny wzrost oprocentowania kredytów we frankach o ok. 0,3 proc.
Dlaczego wystąpiła taka sytuacja i czy ten trend może się utrzymać? Stopa LIBOR na CHF jest przede wszystkim uzależniona od aktualnej sytuacji gospodarczej w Szwajcarii i polityki monetarnej szwajcarskiego Banku Centralnego. Ze względu na ożywienie gospodarcze i pojawiające się prognozy wzrostu inflacji, rodzą się spekulacje o niedługiej podwyżce szwajcarskich stóp procentowych (Bank Centralny podniesie stopy, aby zmniejszyć ilość pieniądza na rynku i tym samym stłumić presję inflacyjną). Pomimo faktu, że nastąpi to najprawdopodobniej dopiero w marcu lub czerwcu 2006 r. (choć niektórzy przewidują grudzień 2005 r.) rynek odczytuje ten trend z wyprzedzeniem, co znajduje odzwierciedlenie w mającym właśnie miejsce wzroście LIBOR.
Stopy LIBOR w najbliższym okresie mogą jeszcze nieznacznie wzrosnąć, ale trend ten powinien zatrzymać się na poziomie 1,2-1,4 proc. Uwzględniając fakt, że sześciomiesięczny WIBOR (stopa referencyjna dla kredytów złotówkowych) wynosi aktualnie ok. 4,7 proc., różnica w nominalnym oprocentowaniu kredytu w PLN w porównaniu z kredytem w CHF to nadal co najmniej 3 proc. Poza tym, uwzględniając aktualną niestabilną sytuację polityczną w Polsce, WIBOR może również ulegać wahaniom i nie jest wykluczone, że skala tych zmian będzie znacznie większa niż aktualny wzrost stóp szwajcarskich (dla przykładu: WIBOR 6M wzrósł od 23 września br. prawie o 0,4 proc. czyli o 0,1 proc. więcej niż wzrost LIBOR w tym samym okresie). Pamiętajmy, że zmiany stawki WIBOR przekładają się na oprocentowanie kredytów w polskich złotych.
Zatem nie taki LIBOR straszny i ostatnie zmiany stóp procentowych nie powinny wywoływać paniki u posiadaczy kredytów we frankach szwajcarskich. Dużo większy znak zapytania nadal stoi po stronie przyszłych zmian kursu waluty, jednak mimo ostatnich zawirowań, długookresowe prognozy są raczej korzystne. Gdyby jednak rzeczywistość okazała się inna, zawsze pozostaje możliwość przewalutowania kredytu w walucie na teoretycznie bezpieczniejszy kredyt złotówkowy.
Anna Rozwód,
doradca finansowy Open Finance