Włoski bank poinformował, że w najbliższych 12 miesiącach nie zamierza zwiększać udziału w BPH. Podkreśla, że zdecyduje się na taki ruch, jeżeli będą tego wymagały przepisy. „W szczególności, gdyby UniCredito był zobowiązany do ogłoszenia wezwania, o którym mowa w art. 74 ust. 1 ustawy z 29 lipca 2005 r. o ofercie publicznej” – napisał BPH w komunikacie. Art. 74 mówi, że przekroczenie progu 66% głosów na WZA spółki giełdowej może nastąpić wyłącznie w drodze wezwania na pozostałe akcje. Zgodnie z ustawą, UniCredito przejmując pośrednio 71,03% akcji BPH ma obowiązek ogłoszenia wezwania w ciągu 3 miesięcy. Co zrobią Włosi? Zamiast wezwania mogą odsprzedać pakiet akcji, schodząc poniżej progu 66%. Komunikat pozwala na domysł, że taki scenariusz jest rozważany. Bank uchyla się od odpowiedzi.- UniCredito będzie postępować zgodnie z prawem w trakcie uzyskiwania zgody Komisji Nadzoru Bankowego i ogłoszenia oferty na akcje BPH – odpowiedział enigmatycznie rzecznik prasowy włoskiego banku.
Według „Parkietu” rozwiązanie problemu może być inne. W ewentualnym wezwaniu UniCredito może zapłacić za akcje BPH własnymi walorami. – W takim przypadku trzeba będzie rzetelnie poinformować rynek „co to za akcje”. Wtedy włoski bank powinien złożyć w KPWiG zawiadomienie z załączonym memorandum nt. oferowanych walorów, które musi zawierać informacje zgodne z unijnym rozporządzeniem o prospekcie. KPWiG będzie miała 20 dni roboczych na ewentualne zgłoszenie sprzeciwu do takiej oferty – twierdzi Łukasz Dajnowicz, rzecznik prasowy KPWiG.
Według informacji „Parkietu” UniCredito rozmawia z KPWiG o sytuacji związanej z BPH.