Do końca tego tygodnia sektor bankowy ma czas, by ocenić skutki wejścia w życie tzw. norm ilościowych dotyczących kredytów walutowych. W ubiegłym tygodniu zostały przekazane Związkowi Banków Polskich propozycje nadzoru. Sprowadzają sie one w większości do podniesienia tzw. wymogu kapitałowego na kredyty denominowane w walutach obcych. Zwiększenie wymogu będzie skutkować tym, banki będą musiały ograniczyć dostępności kredytów albo podnieść ich ceny. Jedna z propozycji nadzoru mówi o zwiększonym wymogu kapitałowym przy wszystkich kredytach, w których stosunek kredytu do wartości zabezpieczenia przekraczałby 70 proc. Inna przewiduje dodatkowe ograniczenia, które zaczynałyby obowiązywać, gdy kredyty walutowe przekraczałyby trzykrotność funduszy własnych banku. Trzecia możliwość wiąże się ze sposobem, w jaki „waży się” ryzyko przy kredytach mieszkaniowych. W tej chwili podstawowa waga ryzyka przy takich należnościach wynosi 50 proc. Nadzór chciałby, by wzrosła ona do 100 proc.
Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich, zapewnia, że nowe regulacje nie będą bardzo dotkliwe ani dla banków, ani dla klientów.
