Na koniec wczorajszej sesji MIDWIG, indeks małych i średnich spółek zyskał prawie 1% a WIG, indeks szerokiego rynku wzrósł o 0,17%. WIG20 zakończył dzień na poziomie piątkowego zamknięcia (3125,07 pkt). Obroty na rynku sięgnęły 1,6 mld PLN a na największych spółkach zbliżyły się do 1 mld PLN. Niewielkimi spadkami zakończył się dzień za oceanem, a w Azji panowały mieszane nastroje. Można by zatem powiedzieć, iż poniedziałkowa sesja nie wniosła niczego do obrazu rynku. Jeśli jednak przyjrzeć się bliżej pewnym indeksom widać, iż napięcie na rynku rośnie. Mowa tu choćby o indeksie VIX – indeksie zmienności na chicagowskiej giełdzie opcji. Po raz pierwszy od stycznia 1994 roku indeks ten spadł poniżej 10 notując poziom 9,97. W ostatnich latach spadkowi zmienności towarzyszyły wzrosty na rynku akcji, można zatem przypuszczać, iż kontynuacja tego trendu pozwoli optymistycznie spojrzeć w przyszłość. Jednak z drugiej strony tak niska zmienność na rynku opcji może sugerować, iż trend się odwróci (zmienność zacznie rosnąć), co po tak silnym i długoterminowym spadku indeksu VIX może okazać się katastrofalne dla rynku akcji. Póki co jednak trend wzrostowy na indeksach amerykańskich obowiązuje, lecz sugestie płynące z zachowania indeksu VIX, czy też ze wzrostu inwersji krzywej rentowności amerykańskich obligacji należy traktować poważnie.
Nasza waluta wczoraj po dobrych danych odnośnie produkcji przemysłowej i inflacji producenta utrzymała się w okolicy 3,80 zł za euro. Oczekiwane osłabienie złotego nie następuje co daje argumenty za sprzedażą walut i zwiększa prawdopodobieństwo spadków na kursach ze złotym na drugim miejscu. Niebawem zatem powinniśmy zobaczyć test poziomu 3,75 na EUR/PLN. Ważne jest jednak zachowanie EUR/USD. Spadek rentowności obligacji 10-letnich zachęca do ich zakupu, co może skłonić do wzrostu zaangażowania inwestorów w dolarze. Z drugiej strony oczekiwana podwyżka stóp w strefie euro także oddziałuje na spadek cen obligacji krajów 12-tki. Należy jednak zauważyć, iż obligacje amerykańskie dają póki co wyższą stopę zwrotu niż papiery europejskie, a ostatnie wypowiedzi przedstawicieli banku centralnego Japonii chłodzą nadzieje uczestników rynku na podwyżki kosztu pieniądza w Kraju Kwitnącej Wiśni. Jeśli zatem EUR/USD i EUR/PLN będą spadać cena amerykańskiej waluty wyrażona w złotych przynajmniej powinna być stabilna. Dziś rano za wspólną walutę płaci się trochę ponad 3,80 zł a za dolara niespełna 2,96 zł. Frank szwajcarski natomiast kosztuje prawie 2,38 zł.