Wartość aktywów wyrażona w walucie przekroczyła poziom 25,8 mld EUR, ustanawiając, podobnie jak w przypadku złotówek, historyczny rekord. Mimo tego, iż aktywom funduszy nie udało się do końca grudnia pokonać bariery 100 mld PLN, rok 2006 należy uznać za bardzo dobry dla branży funduszy inwestycyjnych w Polsce. Po świetnym roku 2005, gdy środki zarządzane przez krajowe fundusze wzrosły o ponad 63% mało kto
wykazywał się na tyle dużym optymizmem, aby podobną dynamikę prognozować na kolejne 12 miesięcy. Tymczasem ubiegłoroczny wzrost aktywów przekroczył +61%, niewiele odbiegając od dokonań roku 2005.
Gdy odniesiemy wartość aktywów netto krajowych
funduszy do poziomu wytworzonego w kraju
Produktu Krajowego Brutto (PKB) to okaże się, że w
grudniu 2006 ów wskaźnik osiągnął poziom zbliżony
do 10%, podczas gdy rok wcześniej było to 6,5%. Jednocześnie po dwóch latach bardzo dynamicznego wzrostu perspektywa dla rynku funduszy wcale się nie pogarsza. Okazuje się bowiem, iż w rozwiniętych krajach Unii Europejskiej relacja aktywów funduszy inwestycyjnych do PKB rzadko pozostaje na poziomie niższym niż 20%. A to oznacza, że w dłuższej perspektywie mamy nadal wiele do nadrobienia. Tylko dla osiągnięcia tego pierwszego celu potrzeba przynajmniej podwojenia środków licząc od dzisiejszego poziomu. Oczywiście nie oznacza to, że uda się tego dokonać w ciągu najbliższych miesięcy. Dynamika dalszego wzrostu będzie bowiem uzależniona jak zwykle od skali napływu nowych środków oraz od koniunktury na rynkach finansowych. Szczególnie ten drugi czynnik ma istotne znaczenie, bowiem przy dobrej koniunkturze, szczególnie w odniesieniu do rynku akcji, nowe środki do funduszy płyną szerszym strumieniem. Mechanizm ów mogliśmy obserwować kilkakrotnie na przestrzeni ostatnich miesięcy. Ale dobra koniunktura to również lepsze stopy zwrotu przekładające się na wzrost wartości zgromadzonych już aktywów. Według naszych szacunków wartość środków znajdujących się w krajowych funduszach wzrosła w ubiegłym roku tylko z tego tytułu o ponad 10 mld PLN. Zatem wynik wypracowany przez zarządzających stanowił blisko 1/3 ubiegłorocznego wzrostu.
Wysoka dynamika rozwoju polskiego rynku funduszy widoczna jest nie tylko we wzroście wartości aktywów
netto, ale również w rozwoju oferty TFI. Liczba zarejestrowanych funduszy i subfunduszy w końcu 2006
przekroczyła 260 produktów i była wyższa niż 12 miesięcy wcześniej aż o 35%. W samym grudniu na rynku
pojawiło się 7 nowych funduszy i subfunduszy:
• Arka BZ WBK Akcji Środkowej i Wschodniej Europy FIO
• DWS Polska FIO Top 50 Małych i Średnich Spółek Plus
• ING Parasol SFIO subfundusz Budownictwa i Nieruchomości Plus
• KBC Finansowy FIZ
• Noble Funds FIO subfundusz Noble Fund Akcji
• Noble Funds FIO subfundusz Noble Fund Mieszany
• Noble Funds FIO subfundusz Noble Fund Skarbowy
Liczba dostępnych rozwiązań inwestycyjnych, uwzględniająca różne typy jednostek oraz linie walutowe
przekroczyła już 520. Jak to zwykle bywa, nawet przy tak dynamicznym wzroście rynku, jego poszczególne segmenty rozwijają się z różną siłą. Gdy spojrzymy na dynamikę wzrostu wartości aktywów funduszy z poszczególnych, jednorodnych pod względem polityki inwestycyjnej grup to okaże się, że liderem 2006 roku były fundusze lokujące pozyskane środki w akcje zagranicznych emitentów (grupa AKZ). Wartość ich aktywów wzrosła w ciągu roku 3-krotnie, jednak mimo tej dynamiki, fundusze akcji zagranicznych stanowią jedną z najmniejszych grup funduszy na polskim rynku.
Druga pozycja pod względem dynamiki przypadła w
2006 roku funduszom akcji polskich (AKP). Również w
tym przypadku wartość zarządzanych środków uległa
niemal potrojeniu i to pomimo znacznie większych
aktywów. Dzięki szybkiemu rozwojowi, związanemu w
dużej mierze z kolejnym rokiem hossy na krajowym
rynku akcji (indeks WIG zyskał w ciągu 12 miesięcy
+42%) fundusze z grupy AKP awansowały na trzecią
pozycję i zarządzają już co piątą złotówką zgromadzoną w krajowych funduszach inwestycyjnych. Swój udział we wzroście tej grupy miały fundusze inwestujące w małe i średnie spółki, których aktywa wzrosły ze 120 mln do 2,4 mld PLN na koniec 2006 roku.
Kolejna, trzecia pod względem dynamiki pozycja
przypadła funduszom mieszanym (zrównoważonym i
aktywnej alokacji), których aktywa wzrosły „tylko” o
+128,5%. Wystarczyło to jednak do tego, aby zdetronizować dotychczasowego lidera jakim od kilkunastu
miesięcy pozostawały fundusze stabilnego wzrostu (SWP). Wydaje się, że również w tym przypadku widać istotny wpływ giełdowej koniunktury – fundusze mieszane (grupa MIP) budziły większe zainteresowanie inwestorów dzięki temu, że wykazywały znacznie wyższe stopy zwrotu. Było to możliwe, bowiem udział akcji w ich aktywach jest przeciętnie dwukrotnie wyższy niż w funduszach stabilnego wzrostu. Należy jednak podkreślić, że nawet mimo tego aktywa funduszy stabilnego wzrostu rosły w ciągu roku nieznacznie szybciej niż cały rynek.
W grupie pozostałych funduszy (XXX), w której dynamika aktywów również przekraczała wyraźnie wzrost
całego rynku znajdziemy również kilka dość jednorodnych segmentów. Między innymi fundusze strukturyzowane (1,9 mld PLN), fundusze alternatywne (1,9 mld PLN),fundusze nieruchomości (1,1 mld PLN), fundusze zrównoważone zagraniczne (1 mld PLN), czy np. fundusze rekurytyzacyjne (470 mln PLN). Mimo wysokiego tempa wzrostu całej branży funduszy inwestycyjnych, mamy również na naszym rynku grupy, których aktywa wzrosły w ciągu roku w znikomym stopniu lub wręcz spadały. Wspólnym mianownikiem dla tych grup jest to, iż główny przedmiot ich inwestycji stanowią papiery dłużne. Najgłębszy spadek wartości zarządzanych środków dotknął w minionym roku fundusze polskich papierów dłużnych (grupa PDP) orazfundusze inwestujące w papiery dłużne denominowane w USD (grupa PDU). W obu przypadkach wartość aktywów netto zgromadzonych przez reprezentantów grupy w końcu 2006 roku stanowiła zaledwie 2/3 analogicznej wartości sprzed 12 miesięcy. I chyba również w tym przypadku możemy mówić o wpływie hossy na zmiany wartości zarządzanego majątku. Fundusze z grupy PDP były bowiem do września 2005 wyraźnym liderem polskiego rynku. W przypadku funduszy inwestujących w instrumenty denominowane w dolarach
amerykańskich dodatkowym negatywnym czynnikiem mogła być siłą złotego wobec USD – w ciągu roku relacja
ta poprawiła się na korzyść naszej waluty aż o 10,8%.
Wskutek tych zdarzeń największą grupą w segmencie funduszy papierów dłużnych stały się produkty pieniężne
i gotówkowe (grupa RPP), które podobnie jak przed rokiem zarządzają aktywami o wartości przekraczającej 8
mld PLN. Choć mimo braku spadku i w tym przypadku można chyba mówić o pewnym regresie. Fundusze z tej
grupy to świetny instrument do zarządzania płynnością w firmach, zarówno tych dużych dysponujących znacznymi nadwyżkami jak i w tych małych, w których wolne środki to kwoty rzędu kilkuset czy kilku tysięcy złotych. W segmencie tym wyraźnie widać walkę o klienta, przejawiającą się między innymi zmniejszaniem
stawek opłat za zarządzanie. Przy relatywnie niedużych nominalnych stopach zwrotu, kwestia opłat ma bowiem kluczowe znaczenia dla ostatecznego wyniku. Jednak wszystkie te działania, podobnie jak wprowadzony jakiś czas temu ustawowy standard funduszu rynku pieniężnego nie wpływają na istotny wzrost wykorzystania tych instrumentów. Aktywa całej grupy RPP nie uległy zmianie, a fundusze spełniające standard
funduszu rynku pieniężnego zdołały zgromadzić do końca 2006 roku 600 mln PLN.Rok 2006 nie był oczywiście jednakowo dobry dla wszystkich towarzystw. Liderami rynku, podobnie jak miało to miejsce przed rokiem, pozostają TFI należące do grup, w których jednocześnie znajduje się duży bank detaliczny. Dzieje się tak dlatego, że to właśnie depozyty bankowe są w bezpośredniej lub pośredniej formie źródłem nowych środków inwestowanych w jednostki funduszy. Dwa spośród towarzystw działających na rynku przez cały rok odnotowały w okresie minionych 12 miesięcy spadek wartości aktywów.