Grupa posłów PSL ma alternatywny pomysł, jak obciążyć kosztami leczenia ofiar wypadków kierowców. „Zgłosili projekt zakładający dodanie do art. 822 k.c. paragrafu 6, który dawałby prawo Narodowemu Funduszowi Zdrowia do żądania zwrotu kosztów poniesionych na leczenie ofiar wypadków komunikacyjnych od ubezpieczających sprawców towarzystw.
– Fundusz nie będzie miał problemu z podsumowaniem kosztów leczenia poszczególnych poszkodowanych w wypadku osób. Na razie jednak nie ma takiej możliwości, bo w naszej sprawozdawczości nie mamy takiej pozycji, jak ofiara wypadku, leczymy np. złamania, ale bez wskazania, co było ich powodem – mówi Michał Rabikowski, z biura prasowego NFZ.
Oznacza to, że jeśli projekt wejdzie w życie, NFZ będzie przysyłał towarzystwom faktury za leczenie, a one będą musiały je płacić.” – pisze „Gazeta Prawna”.
„Eksperci mają wątpliwości, czy taką zasadę powinno wprowadzać się w kodeksie cywilnym, czy raczej np. w ustawie o ubezpieczeniach obowiązkowych. Poza tym projektodawcy zapomnieli zapisać, co w sytuacji, gdy sprawca wbrew obowiązkowi nie ma polisy OC komunikacyjnego. Skoro w takim wypadku za szkody na osobie przez niego wyrządzone płaci Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny, to powinien być on też adresatem faktur z NFZ. Projekt ma też podobną co ustawa o podatku Religi wadę: odnosi się tylko do kierowców.” – zauważa dziennik.
Podatek Religi zakłada, że to ubezpieczyciele będą finansowali leczenie ofiar wypadków drogowych. Towarzystwa będą oddawać NFZ część składek płaconych przez kierowców w ramach obowiązkowych polis OC. Polska Izba Ubezpieczeń szacuje, że 12 mln polskich kierowców może spodziewać się wzrostu cen polis OC, bo ubezpieczyciele będę chcieli przerzucić na klientów dodatkowe opłaty.
Więcej informacji w „Gazecie Prawnej”.