„– Nie ma silnych argumentów za tym, żeby Skarb Państwa utrzymywał udziały w bankach” – mówi „Rz” Michał Chyczewski, wiceminister skarbu państwa odpowiedzialny za sektor finansowy. „– Prywatyzacja banków w Polsce jest dużym sukcesem. Ta branża bardzo dobrze funkcjonuje, ze wszystkich sektorów, w których Skarb Państwa jest obecny, ten jest najbardziej urynkowiony. Banki, w których udziały ma Skarb Państwa, również dobrze sobie radzą. Praktyka pokazuje, iż na prywatyzacji banków zyskują przede wszystkim klienci” – twierdzi wiceminister skarbu.
„Taka deklaracja oznacza zasadniczą zmianę w polityce państwa. Poprzedni rząd nie zamierzał się pozbywać tego, co zostało w rękach państwa. Myślał też o konsolidacji państwowych firm. Gdyby dla PKO znaleziono zagranicznego inwestora strategicznego, to udział obcego kapitału w naszym sektorze bankowym zwiększyłby się z 65 do ok. 80 proc. Byłby nieco mniejszy niż na Litwie, Słowacji, w Czechach czy Estonii, gdzie do zagranicznych inwestorów należy od 90 do 100 proc. sektora bankowego, ale nieporównywalnie mniejszy niż w Europie Zachodniej. Na przykład w Wielkiej Brytanii zagraniczni inwestorzy kontrolują połowę branży bankowej. A w Niemczech i Francji zaledwie po kilkanaście procent. Tam nie państwo kontroluje branżę finansową, ale lokalny kapitał prywatny albo spółdzielczy.”, czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Skarb Państwa ma 51,49 proc. akcji PKO BP i 37,32 proc. akcji Banku BGŻ. W grupie państwowych instytucji są także Bank Gospodarstwa Krajowego, Pocztowy i Bank Ochrony Środowiska.