Dla naszych klientów nowa sytuacja to są nowe, zwiększone możliwości, większa infrastruktura, lepsze produkty, to jest ciekawszy i bardziej funkcjonalny portal bankowości elektronicznej, to jest przynależność do jednej z największych grup w Europie z ambicjami bycia największą grupą bankową w Europie. Dla konkurentów oznacza to, że Bank Pekao jest silniejszym bankiem, niż był dotychczas.
W jaki sposób będziecie się teraz rozwijać i na który segment rynku będziecie zwracać szczególną uwagę?
Dla nas bardzo ważne jest rozwijanie się w kierunku grupy europejskiej, która świadczy usługi na całym kontynencie, by nasi klienci korporacyjni wszędzie mogli liczyć na pomoc przy robieniu biznesu. Takie transakcje zresztą już robimy, pomagając np. polskim przedsiębiorcom działać na Ukrainie. A równocześnie chcemy być najbardziej konkurencyjnym bankiem dla klientów indywidualnych z pełną odpowiedzialnością za to słowo.
Ze strony mediów i klientów pojawiają się zarzuty, że bank zbyt mało informuje o procesie fuzji. Czy Pana zdaniem słusznie i skąd takie opinie?
To prawda, mam świadomość, że informowaliśmy naszych klientów, a szczególnie przyszłych klientów w sposób niezbyt zadowalający. Wynikało to po prostu ze złożoności tej transakcji. My po prostu do wczoraj, do dnia rejestracji fuzji przez sąd rejestrowy, nie mieliśmy prawa dostępu do bazy danych klientów indywidualnych, do naszych obecnych już klientów. W związku z tym nie mogliśmy się do nich zwrócić i powiedzieć: Drodzy Państwo, bardzo się cieszymy, że już za miesiąc czy za dwa będziecie naszymi klientami, w związku z tym przygotowaliśmy dla was to i to. Tego nam nie wolno było zrobić. Mało tego, nie wolno było nam do wczoraj wejść do oddziału, który kupujemy, żeby go zobaczyć, jak on z bliska wygląda. To wszystko nam otwiera dopiero fuzja prawna.
Z przeprowadzonych obliczeń wynika, że oferta banku Pekao SA dla klientów detalicznych należy do jednej z najdroższych na rynku. Czy fuzja może coś w tym zakresie zmienić?
Przez ostatnie dwa lata nasze ceny nie ulegały zmianom, w związku z tym stawialiśmy się, w moim przekonaniu, coraz bardziej konkurencyjnym cenowo, bankiem na rynku polskim i tę pozycję chcemy utrzymać.
Z części partnerskiej Banku BPH ubyło już około 100 oddziałów. Dlaczego?
Ja jestem bardzo zadowolony, że ponad 300 agencji zechciało z nami kontynuować współpracę, i że u nich pojawi się nasze logo. Każdy przedsiębiorca, który chce prowadzić agencję bankowa w naszej sieci będzie mile widziany i do każdego będziemy podchodzić indywidualnie.
W jaki sposób bank chce zatrzymać klientów przejmowanych z BPH? Proces fuzji to dla nich duża zmiana, a konkurencja już zapowiada, że będzie chciała ich do siebie za wszelką cenę przyciągnąć.
My chcemy naszym klientom przekazać to, że jesteśmy solidnym bankiem, stabilnym i wiarygodnym partnerem, który również chce być konkurencyjny na polskim rynku. I to jest najlepsza metoda, żeby utrzymać dobrą współpracę. Dla nas jest oczywiste, że nie ma dobrego banku, bez dobrych klientów.
Jak będzie wyglądał proces łączenia obu instytucji z punktu widzenia klientów? Kiedy należy spodziewać się pełnej unifikacji obu organizmów?
Mam nadzieje, że chociaż dzisiaj mamy już do czynienia z fuzją prawną, to dla klientów proces ten będzie praktycznie niedostrzegalny, ponieważ jeśli zobaczą coś w najbliższych dniach, to raczej tylko przyjemne rzeczy: że zwiększyła się im sieć oddziałów i bankomatów. Wreszcie, że jest sympatyczna, ciepła kampania reklamowa pokazująca nowy bank. Natomiast techniczne zmiany dotyczące choćby rachunków, te wszystkie sprawy odłożyliśmy na przyszły rok. Przeprowadzimy je w taki sposób, żeby nasi klienci nie odczuli żadnych utrudnień.
Wybiera się Pan na Mistrzostwa Europy?
Chciałbym tam bardzo pojechać i zobaczyć polską drużynę ogrywającą rywali.
Źródło: Przegląd Finansowy Bankier.pl nr 2(2) 2 grudnia 2007
Artykuł pochodzi z archiwalnego numeru Przeglądu Finansowego Bankier.pl. Chcesz otrzymywać aktualne informacje, nowe wywiady oraz podsumowanie najważniejszych wydarzeń mijającego tygodnia ze świata finansów?
Zapisz się na bezpłatną subskrypcję Przeglądu Finansowego Bankier.pl, by w każdy poniedziałek otrzymywać najnowszy numer naszego tygodnika.
Zapraszamy na http://www.bankier.pl/przeglad/! |