Na podstawie symulacji przeprowadzonej przy zastosowaniu portfela złożonego z win najwyższej klasyfikacji (Bordeaux Premier Cru) uśredniony wynik za ostatnie 5 lat wyniósł 288 %. W realnej inwestycji byłby z pewnością jeszcze lepszy, gdyż pozycje nie były by otwierane i zamykane dokładnie w dniu rozpoczęcia i zakończenia symulacji a w bardzie korzystnych cenowo momentach. Wartość portfela w momencie otwarcia wynosiła ok. 70 tys. funtów, ceny które posłużyły do obliczeń są uśrednionymi cenami transakcyjnymi pochodzącymi z notowań londyńskiej giełdy Liv-ex. Najlepsze pozycje w symulacji osiągały wyniki na poziomie 437% (Lafite Rothschild 1982) czy 515% (Lafite Rothschild 2000).
Londyńska giełda win Liv-ex powstała w 1999 roku, od samego początku była konstruowana na wzór normalnych parkietów akcyjnych. Stąd często przywoływane porównanie do słynnego indeksu S&P 500, jest jak najbardziej na miejscu gdyż przedmiotem obrotu na Li-ex są najwyżej wyceniane wina. Siła Liv-ex leży właśnie w podobieństwie do tradycyjnych rynków finansowych oraz wysoka płynność aktywów, w stosunku do innych rodzajów alternatywnego inwestowania.
W opinii wielu ekspertów inwestycje w wino stają się obecnie jedna z najciekawszych i najbardziej perspektywicznych sposobów lokowania kapitału w okresie obecnego zamieszania na giełdach, które coraz częściej są rozpoznawane jako początek bessy.
– Wśród polskich klientów znajomość inwestycji alternatywnych jest stosunkowo niska. Nie ma w tym nic dziwnego skoro przez ostatnie 18 lat budowany był praktycznie od podstaw cały rynek finansowy – mówi Krzysztof Maruszewski Prezes Stilnovisti – Dotychczas najbardziej rozpoznawalnymi sposobami lokowania oszczędności były praktycznie jedynie fundusze lub lokaty bankowe. Obecnie rozwój tego segmentu ulega znacznemu przyspieszeniu, co obserwujemy m.in. po ilości kontaktów z klientami oraz otrzymywanych zapytań – dodaje.
Trudno się temu dziwić, gdyż wyniki osiągane przez najlepsze z tzw. win inwestycyjnych zostawiają daleko w tyle wyniki funduszy inwestujących w akcje i opierają się na zupełnie innych fundamentach. Wino dojrzewa niezależnie od koniunktury rynkowej, a jedynymi czynnikami zewnętrznymi mającymi na to wpływ są czynniki atmosferyczne panujące w danym roku. Winnice z Medoc w Bordeaux działają w wielu wypadkach nieprzerwanie od późnego średniowiecza, produkując co roku tak samo doskonałe wina, które spotykają się z równie dobrą wyceną inwestorów.
– Pracując nad produktami, które znajdują się w ofercie Stilnovisti, postanowiliśmy postawić na czytelność – mówi Mikołaj Iwański Dyrektor Inwestycyjny Stilnovisti – Z satysfakcją muszę stwierdzić, iż sens inwestowania na rynku wina można doskonale opowiedzieć w kategoriach finansowych i w tym tkwi, oczywiście obok wyników historycznych i płynności, duży potencjał tego sposobu inwestowania.- dodaje.
Ważnym czynnikiem przyczyniającym się do wzmocnienia fundamentów rozwoju londyńskiego Liv-ex’u są inwestorzy z dalekiego wschodu, którzy przyczyniają się do ciągłego wzrostu obrotów na tym parkiecie. Giełda win jest oczywiście pewnym fragmentem rynku win inwestycyjnych, niemniej dzięki swojemu charakterowi jest najbardziej czytelna dla finansistów, którzy mogą śledzić zmiany cen i głównych ruchy indeksów – Liv-ex 100 (odpowiednika indeksu blue chipów) i szerokiego Liv-ex 500. W ten sposób został stworzony sposób komunikacji, którego nie można znaleźć w żadnym innym segmencie inwestycji alternatywnych.
Z drugiej strony rynek najlepszych win opiera się na wielowiekowej tradycji związanej z ocena i produkcja wina, co w efekcie czyni go jedną z najciekawszych alternatyw inwestycyjnych.