WYDARZENIE DNIA
Zgodnie z oczekiwaniami Bank Japonii nie zmienił stóp procentowych za to obniżył prognozę wzrostu gospodarczego w tym roku z 2,1 do 1,5 proc.
Decyzja Banku Japonii była tym łatwiejsza do przewidzenia, że publikowany dziś indeks PMI spadł z 49,5 do 48,6 pkt (wskazanie poniżej 50 pkt oznacza recesję), wydatki gospodarstw domowych spadły o 1,6 proc. (oczekiwano wzrostu o 0,5 proc.), a produkcja przemysłowa spadła o 3,1 proc. (oczekiwano spadku o 0,8 proc.). Dziś rano poznamy dane z Europy – indeks nastrojów konsumentów i biznesu w strefie euro, oraz prognozę inflacji dla tego regionu. Po południu czekamy na decyzję Rady Polityki Pieniężnej (raczej przesunie podwyżkę stóp) i przede wszystkim na dane o wzroście amerykańskiego PKB w I kwartale. Na koniec Fed podejmie decyzje o stopach procentowych.
SYTUACJA NA GPW
W czasie ostatnich sześciu sesji mieliśmy trzy kolejne dni spadków i trzy z rzędu sesje wzrostowe. Prosta arytmetyka nakazywałaby zakończenie serii wzrostów wczoraj i tak właśnie się stało. Po trochu to zasługa słabych nastrojów na światowych rynkach, po części spadek na GPW da się wytłumaczyć tracącym na wartości złotym i niewesołych wnioskach płynących z ankiety NBP wśród przedsiębiorstw (eksporterzy cierpią coraz mocniej). Jedynym impulsem prowzrostowym był raport Telekomunikacji, która w I kwartale zarobiła więcej niż oczekiwano, ale ten impuls wystarczył do wzrostu samej tylko TPSA o 0,8 proc. przy sporych obrotach. W ogóle na tę jedną spółkę przypadły obroty na poziomie 400 mln PLN, a na pozostałe 343 już tylko 700 mln PLN. Zatem mimo spadku indeksów wciąż możemy mówić o marazmie na GPW i wyczekiwaniu na koniec tygodnia.
Wczoraj podrożały akcje 108. spółek, potaniały 169.
GIEŁDY ZAGRANICZNE
Na wczorajszej sesji na Wall Street główne indeksy kontynuowały trend spadkowy. Przy niewielkich obrotach S&P stracił 0,4 proc., a Dow Jones 0,3 proc. Przecena nie była głęboka, bowiem nie było ku temu przesłanek. Wprawdzie ceny mieszkań w lutym załamały się (indeks CaseShiller pokazał ich spadek o 12,7 proc.), a indeks zaufania konsumentów spadł, jednak rynek spodziewał się takich odczytów. Większe wahania możemy zobaczyć po sesji dzisiejszej, kiedy poza licznymi danymi makro poznamy decyzję Fed w strawie stóp procentowych. Zdania, czy obniżki będą kontynuowane są podzielone. Wydaje się, że skoro kryzys kredytowy powoli zmierza ku końcowi, a prognozy PKB zakładają niewielką recesję, Fed może wstrzymać się z obniżkami, zostawiając sobie większe pole manewru w przyszłości.
W Azji sesja przebiegła spokojnie. Nikkei stracił 0,3 proc., Hang Seng 0,2 proc., a Kospi wzrósł o 0,8 proc.
OBSERWUJ AKCJE
Agora – wprawdzie w ostatnich tygodniach kurs spółki poprawił dołki ze stycznia i marca, jednak póki co skutecznie broni się przed głębszą przeceną. W ostatnim tygodniu na wykresie pojawiły się dwie świece w kształcie młota, co sugeruje odwrót od spadków, jednak tych sygnałów nie należy traktować poważnie, bowiem powstały przy bardzo niskich obrotach. W tej sytuacji można spodziewać się trendu bocznego jednak z przewagą spadków, ponieważ do kursu zbliża się linia oporu trendu spadkowego, wyznaczona przez połączenie szczytów z grudnia i lutego.
Polnord – wykres spółki wygląda podobnie co Agory. Po nieznacznym poprawieniu dołków ze stycznia i marca, cena porusza się w trendzie bocznym. Niskie obroty na ostatnich neutralnych sesjach sugerują, że jest to przystanek przed dalszą przeceną. Wprawdzie RSI pokazało sygnał kupna i dywergencję, ale jest ona minimalna. W tej sytuacji, sygnałem kupna będzie dopiero trwałe przebicie bardzo silnego oporu na poziomie 110 PLN, a sygnałem sprzedaży zejście poniżej dołków intraday z ostatnich miesięcy, czyli 97,80 PLN.
POINFORMOWALI PRZED SESJĄ
PGNiG – przychody grupy w 2007 r. wyniosły 16.652 mln PLN (wzrost o 10 proc.), a zysk netto 916 mln PLN (spadek o 31 proc.), czyli 0,16 PLN na jedną akcję.
BZWBK – podmiot, w którego radzie nadzorczej zasiada członek zarządu banku kupił 9.128 akcji po cenie 160,99 PLN.
KrakChemia – przychody grupy w 2007 r. wyniosły 279 mln PLN (wzrost o 31 proc.), a zysk netto 2,8 mln PLN (wzrost o 56 proc.), czyli 0,44 PLN na akcję.
ATM – fundusze Millennium TFI zwiększyły zaangażowanie w spółkę do 5,06 proc. (wcześniej posiadały 4,75 proc. jej akcji).
Euromark Polska – przychody grupy w 4 kwartałach zakończonych 29 lutego wyniosły 112 mln PLN (wzrost o 19 proc.), a strata netto 1,2 mln PLN (przy 0,8 mln PLN zysku netto przed rokiem).
WSIP – podpisał umowę sprzedaży hurtowej swoich podręczników ze spółką Wkra. Jej wartość oszacowano na 30 mln PLN, a będzie trwała do końca roku.
Makarony Polskie – jeden z głównych akcjonariuszy (Zdzisław Sawicki) zwiększył zaangażowanie w spółkę do 13,3 proc. (wcześniej posiadał 11,7 proc. akcji).
Śrubex – przychody spółki w pierwszym kwartale wyniosły 39 mln PLN (wzrost o 2 proc.), a zysk netto 1,5 mln PLN (wzrost o 188 proc.).
PROGNOZA GIEŁDOWA
Pytanie czy przed dzisiejszą sesją można cokolwiek prognozować? Naturalnie rynek będzie czekał na decyzję Rady Polityki Pieniężnej, ale ona zapewne nie zaważy na przebiegu notowań. Mogą to zrobić wstępne dane z amerykańskiego rynku pracy (dziś raport ADP) i przede wszystkim o PKB w Stanach. Jak zwykle, kiedy inwestorzy wstrzymują oddech w oczekiwaniu na dane, jest duża szansa, że one niewiele zmienią, zwłaszcza gdyby były zbieżne z oczekiwaniami (wzrost o 0,4 proc.). Zresztą poza samą statystyką cóż one mogą zmienić? Dotyczą wszak minionego okresu, a musimy dyskontować przyszłość. Dlatego ważniejsze dla inwestorów będą piątkowe dane z rynku pracy i decyzja Fed, ale na nie akurat reagować nie możemy. Pozostaje więc czekać na popołudniowe wahnięcie indeksów (z ciekawości) i na poniedziałkową sesję (z decyzjami).
Na dzisiejszej sesji spodziewamy się utrzymania niskiej aktywności inwestorów z ewentualnie nerwową końcówką.
WALUTY
Dziś rano euro wyceniane jest na 1,56 USD, podczas gdy w nocy było to pół centa mniej (kurs najniższy od miesiąca). Rynek w zasadzie zdyskontował już ewentualną decyzję o pozostawieniu bez zmian stóp procentowych w USA, choć wynik posiedzenia Fed jest wciąż niespodzianką. W każdym razie minimalny zasięg korekty euro jest już niemal wypełniony, przełamanie 1,54 USD miałoby zapewne poważniejsze następstwa.
Jen zyskał do dolara 0,3 proc. i nie zmienił notowań do euro.
U nas dolar zbliża się do 2,22 PLN, euro kosztuje 3,46 PLN, a frank 2,145 PLN. Najlogiczniej byłoby poczekać z dalszymi ruchami na decyzję RPP i dane o PKB w USA, a najlepiej w ogóle do poniedziałku. Ale pewności, że tak właśnie się stanie nie ma oczywiście żadnej.
SUROWCE
Spadki cen ropy zatrzymały się, przynajmniej chwilowo. Wczoraj baryłki potaniały o blisko 3 proc. po informacji o otwarciu rurociągu, który dostarcza 40 proc. tego surowca na Wyspy Brytyjskie. Na tę silną reakcję złożył się również fakt, że od początku miesiąca ropa znajdowała się w silnym trendzie wzrostowym i rynek czekał na impuls do odreagowania. Dziś rano, londyńska baryłka brent otworzyła się na poziomie 113,41 USD.
Tanieje również złoto. Cena jego uncji spadła wczoraj o 2,1 proc. i dziś rano handlowano nią po 874 USD, czyli najniżej od trzech miesięcy. Za spadki złota odpowiada umocnienie dolara, poprawa nastrojów na rynkach akcji (mniejsza niepewność), koniec silnych obniżek stóp przez Fed oraz spadki cen surowców, co ogranicza widmo wysokiej inflacji. W tej sytuacji ciężko liczyć na powrót tego kruszcu na nowe rekordy.
Miedź broni się przed przeceną. Jej tona podrożała dziś rano o 0,4 proc. do poziomu 8.570 USD w wyniku strajków w chilijskich kopalniach.
KOMENTARZ PRZYGOTOWALI
OPEN FINANCE: Łukasz Mickiewicz – giełdy zagraniczne, obserwuj akcje, poinformowali przed sesją, surowce; Emil Szweda – sytuacja na GPW, wydarzenie dnia, prognoza giełdowa, waluty
