Stany Zjednoczone straciły ostatnią stabilną perspektywę ratingu. Do negatywnej zmieniła ją agencja Fitch. Tym samym zapowiedziała, że kolejnym krokiem może być obcięcie oceny wiarygodności.
Po tym, jak w początkach sierpnia rating USA obciął Standard&Poors, doniesienia dotyczące wiarygodności krajów i firm, nie robią już tak dużego wrażenia. Wpisują się raczej w bieżące nastroje na rynkach, czasem wzmacniając tendencje zniżkowe, a czasem przechodząc bez echa. Tak jest dziś z obniżeniem perspektyw amerykańskiego ratingu, czy zapowiedzią Moodys cięcia ocen wiarygodności 87 europejskim bankom, w tym naszemu PKO BP.
Rynki akcji w Europie notują dziś niewielkie zmiany po tym, jak wczoraj zdecydowanie odbiły się. Dzisiejsze notowania są istotne o tyle, że mogą dać odpowiedź na pytanie o szanse na trwalszą poprawę koniunktury. Bez wątpienia utrzymanie się rynków w dobrej formie przez cały dzień zwiększałoby prawdopodobieństwo takiego scenariusza. Szybkie osłabienie natomiast podnosiłoby ryzyko, że mieliśmy do czynienia jedynie z chwilowym odbiciem po tym, jak rynki dotarły w pobliże silnych wsparć. Ograniczona skala odbicia euro w połączeniu z wciąż napiętą sytuacją na europejskich rynkach obligacji skarbowych, ograniczają optymizm dotyczący koniunktury w najbliższych dniach.
WIG silny opór ma przy 39 tys. pkt, do których brakuje mu około 800 pkt. To na dziś wydaje się maksymalny zasięg odbicia. Trzeba przy tym pamiętać, że w trendach zniżkowych dużo ważniejsze są wsparcia, niż opory. Zejście poniżej połowy wczorajszej białej świecy przemawiałoby za powrotem do spadkowego trendu.
Rynki nieruchomości
Trwa stagnacja na amerykańskim pierwotnym rynku mieszkaniowym. W październiku nabywców znalazło tylko o 1,3% więcej domów niż miesiąc wcześniej. W ujęciu zannualizowanym (w takim są raportowane te dane) oznaczało to sprzedaż 307 tys. domów. Wszystko zatem wskazuje, że w tym roku ustanowiony zostanie nowy rekord słabości. Po tym, jak w minionym roku nabywców znalazło zaledwie 323 tys. nowych domów, w tym roku może to być nieznacznie ponad 300 tys. Na rynku jest do kupienia zaledwie 162 tys. nowych domów, czyli tylko samo, co we wrześniu. To rekordowo mało. W tym kontekście łatwiej zrozumieć wzrost cen o 4% w skali roku, do 212,3 tys. USD. Na rynku wtórnym dla porównania kontynuowany jest spadek cen, który w skali roku sięga blisko 5%. Mediana ceny nieznacznie przekracza 162 tys. USD.
Z globalnego badania pośredników nieruchomościowych przeprowadzonego przez RICS wynika, że w 3/4 z 25 branych pod uwagę krajów będzie rosnąć liczba niewypłacalności klientów w segmencie komercyjnym. Jednocześnie w 60% państw popyt będzie niższy od podaży.
Zespół analiz
Home Broker
Źródło: Home Broker