Również Rosja przeżywa ostatnio poważne spadki indeksów
Nawet bardzo mocny do maja rosyjski rynek akcji musiał oddać zgromadzone dotąd zyski w następstwie całej serii złych wiadomości. Rosyjskie indeksy ostro zapikowały w dół i tamtejszy rynek stracił około 50% w porównaniu z poziomem z początku roku. Eskalujące konflikty między partnerami brytyjsko-rosyjskiej naftowej spółki BP-TNK znalazły swoje apogeum w wyjeździe brytyjskiego prezesa zarządu z Rosji. Niedługo potem rosyjski koncern węglowo-stalowy Mechel znalazł się pod olbrzymią presją. Rosyjski premier Władimir Putin zarzucił mu unikania opodatkowania oraz rażącego pokrzywdzenia klientów rosyjskich na rzecz zagranicznych odbiorców węgla. W reakcji na to kurs akcji koncernu Mechel uległ załamaniu, spadając o ponad 50% i pociągając za sobą w dół cały rosyjski rynek. Niemal w tym samym czasie przyspieszyła korekta cen ropy naftowej, stanowiącej jeden z najważniejszych filarów rosyjskiej gospodarki. Poziom cen ropy jest już obecnie o około 35% niższy od historycznych szczytów, osiągniętych zaledwie kilka tygodni wcześniej. Niedawno została przełamana granica 100 USD za baryłkę. Ostatecznie na mocno osłabiony tymi czynnikami rosyjski rynek negatywnie wpłynął również konflikt militarny między Gruzją a Rosją. Tymczasem szybki spadek kursów na rosyjskiej giełdzie doprowadził również do problemów z płynnością na rosyjskim rynku międzybankowym, co w konsekwencji doprowadziło do wzrostu oprocentowania lokat overnight o kilka punktów procentowych. Zakupy papierów wartościowych były w ostatnich latach w dużym stopniu finansowane przez kredyty, a teraz akcje te powracają na rynek ze względu na żądania ich spłat. Gdy niektóre kursy zapikowały gwałtownie, nastąpiło wstrzymanie notowań giełdowych. Jak w obliczu takiej sytuacji przedstawiają się perspektywy dla wschodnioeuropejskich rynków akcji?
Oczekiwane jest osłabienie wzrostu gospodarczego
„Wzrost gospodarczy w ogromnej większości krajów Europy Środkowo-Wschodniej powinien w nadchodzących miesiącach nadal słabnąć. W przyszłym roku można liczyć na pewne ożywienie, jednak bardzo wysokie wskaźniki wzrostu z roku 2007 nie zostaną już osiągnięte“ – analizuje obecną sytuację Angelika Millendorfer, szef zespołu ds. akcji rynków wschodzących w Raiffeisen Capital Management, liderze austriackiego rynku funduszy inwestycyjnych. „W obliczu utrzymującego się kryzysu finansowego oraz rosnącej niepewności inwestorów co do dalszego rozwoju koniunktury scenariusz ten obarczony jest jednak pewnym ryzykiem. Jednym z czynników, mających przemożny wpływ zwłaszcza na rynek rosyjski, są ceny surowców, w szczególności ropy naftowej. Jeżeli ceny surowców będą w dalszym ciągu w szybkim tempie spadać, może to wywrzeć silną presję na perspektywy wzrostu rosyjskiej gospodarki. Jednakże nawet w takim przypadku oczekujemy, że w tym i przyszłym roku Rosja będzie się cieszyć najszybszym wzrostem spośród wszystkich wschodnioeuropejskich krajów“ – mówi Millendorfer. Rosyjski PKB powinien w 2008 r. zwiększyć się realnie o ok. 7%, podczas gdy w krajach Europy Środkowo-Wschodniej wzrost ten wyniesie przeciętnie 5,1%.
Rosja pozostaje faworytem pomimo zwiększonych premii za ryzyko
W obliczu takiej sytuacji oraz bardzo niskich wycen rosyjskie akcje wydają się najatrakcyjniejsze dla inwestorów. „Najnowsze wydarzenia doprowadziły wprawdzie do tego, że inwestorzy znów bardziej świadomie podchodzą do ryzyka politycznego, związanego z zaangażowaniem kapitału w Rosji i kalkulują podwyższoną premię za ryzyko w przypadku inwestycji w tym kraju. Jednak w kursach zdyskontowanych zostało zbyt wiele negatywnych scenariuszy. Przede wszystkim walory spółek z sektorów paliwowego i gazowego, ale również papiery niektórych banków są wyceniane bardzo korzystnie“ – twierdzi Angelika Millendorfer. Raiffeisen Capital Management wciąż postrzega rosyjski rynek jako atrakcyjny i w długim okresie bardzo perspektywiczny. Przede wszystkim wydarzenia wokół koncernu Mechel oraz innych koncernów stalowych skłoniły zarządzających funduszem do tego, aby skierować wzmożoną uwagę na przedsiębiorstwa, w przypadku których istnieje mniejsze ryzyko interwencji lub nawet ataków ze strony państwa. Są to między innymi spółki ze znaczącym udziałem skarbu państwa. „Konflikt zbrojny z Gruzją – mimo zdecydowanej reakcji Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej – nie powinien mieć w dłuższej perspektywie większych negatywnych skutków dla rosyjskiej gospodarki, jednak aż do momentu osiągnięcia stabilnego porozumienia obu stron spodziewamy się trwale wysokiej zmienności rosyjskich akcji“ – dodaje Millendorfer.
Polska perspektywiczna, Czechy i Turcja obarczone większym ryzykiem
Oprócz Rosji najbardziej interesująco w regionie prezentuje się obecnie rynek polski. Zyski polskich przedsiębiorstw powinny w dalszym ciągu rosnąć w tempie powyżej 10% rocznie, a wyceny akcji są niezwykle korzystne. Ponadto solidna koniunktura wewnętrzna powinna łagodzić globalne osłabienie. W odróżnieniu od Polski akcje spółek czeskich i tureckich jawią się obecnie jako niezbyt atrakcyjne.
W Turcji nadal istnieje ryzyko polityczne. Do tego dochodzą wysoka inflacja oraz silne uzależnienie tureckiej gospodarki od importu surowców naturalnych. W pozytywnym aspekcie oznacza to jednak równocześnie tyle, że Turcja szczególnie mocno skorzystałaby na utrzymującym się silnym spadku cen surowców naturalnych.
Czechy mogą natomiast mocno ucierpieć na ewentualnej recesji w strefie euro, a to ze względu na bardzo ścisłe powiązania gospodarcze z Niemcami. Do tego dochodzi fakt, że czeska korona po okresie gwałtownej aprecjacji jest teraz bardzo narażona na silną korektę, co oznacza, że inwestorom zagranicznym w Czechach grożą również poważne straty kursowe.
Inne ryzyka ograniczone – rychłe ożywienie jednak mało prawdopodobne
Wydaje się, że pozostałe czynniki ryzyka na wschodnioeuropejskich rynkach akcji są ograniczone. Z drugiej strony, nie widać jednak żadnego katalizatora dla szybkiego i trwałego ożywienia. Po silnych spadkach kursów w całym regionie tymczasowa poprawa notowań jest w każdej chwili możliwa. Jednak dopiero wraz z ustąpieniem kryzysu w amerykańskim i europejskim systemie finansowym, jak również z pojawieniem się wyraźnych oznak umacniania się amerykańskiej koniunktury, powinna nastąpić trwała poprawa globalnego sentymentu inwestorów do ryzyka, a wraz z nią wzrosty kursów na wschodnioeuropejskich rynkach akcji” – twierdzi Angelika Millendorfer. W perspektywie długoterminowej Europa Środkowo-Wschodnia pozostanie niezmiennie perspektywicznym i atrakcyjnym regionem do inwestowania.
Raiffeisen Capital Management