Oczekiwanie na obniżkę głównej stopy procentowej o 25 pb do poziomu 5,0% r/r w drugiej części dnia wpływało na dalszą deprecjację brytyjskiej waluty. Popołudniu wypowiadał się ponownie szef FED Ben Bernanke, jednak nie poruszył ona aspektu polityki monetarnej. Narzekał na niski poziom wykształcenia finansowego amerykańskiej młodzieży i jego wystąpienie pozostało bez wpływu na rynek walutowy. O godzinie 16:00 wiadomo już było, że zapasy hurtowników wzrosły o 1,1% przy spadku sprzedaży hurtowej o 0,8%. Te kiepskie informacje w połączeniu ze wzrostem cen ropy naftowej bo zaskakująco dużym spadku amerykańskich zapasów tego surowca były impulsem do bardziej dynamicznej deprecjacji zielonego wobec euro pod sam koniec europejskiej sesji. O godzinie 16:40 jedno euro kosztowało 1,5766 USD wobec 1,5720 USD o godzinie 9:00.
Rynek polski
Polscy inwestorzy nie poznali wczoraj żadnych makroekonomicznych informacji z naszej gospodarki, a złotówka pozostała mocniejsza będąc pod wpływem utrzymujących się dzisiaj dobrych nastrojów na GPW w Warszawie było to szczególnie widoczne na parze EUR/PLN gdzie spadki kursu nie są spowodowane słabością waluty bazowej a siłą złotówki. Kurs pary USD/PLN ustanowiła nowe historyczne minima w okolicach ceny 2,1860 PLN za jednego dolara. W miarę bardzo prawdopodobnej dalszej deprecjacji zielonego wobec euro spadki kursu tej pary są nieuniknione. O godzinie 16:45 jeden dolar warty był 2,1870 PLN wobec poziomu 2,1990 o godzinie 9:00. Na parze EUR/PLN również widoczna była siła polskiej waluty, gdyż kurs tego crossa od rana podążał na południe testując popołudnia minima przy cenie 2,4480 PLN za jedno euro. O godzinie 16:45 jednostka wspólnej waluty wyceniana była na 3,4497 PLN wobec 3,46 PLN o godzinie 9:00. Para GBP/PLN kontynuowała ruch na południe w miarę zbliżania się terminu bardzo prawdopodobnej decyzji Banku Anglii o obniżce kosztów pieniądza na Wyspach do poziomu 5,0%. Brytyjskiej walucie nie pomogły względnie lepsze informacje z sektora przemysłowo – wytwórczego i o godzinie 16:50 jeden funt kosztował 4,3162 PLN wobec 4,3360 PLN o godzinie 9:00.
Krótkoterminowa prognoza:
Rynek zagraniczny:
W pierwszej części dzisiejszego dnia poznamy informacje dotyczące brytyjskiego bilansu handlowego, który nadal utrzymuje się na wysokim poziomie głównie ze względu na wysokie ceny importowanej ropy naftowej, które od wczoraj dodatkowo wzrosły do historycznych maksimów. Jeśli prognoza deficytu na poziomie 7,5 mld GBP potwierdzi się to będzie to kolejny czynnik przemawiający za bardzo prawdopodobną w dniu dzisiejszym obniżką kosztów pieniądza na Wyspach przez Bank Anglii.
Dzisiaj to właśnie decyzje banków centralnych Wielkiej Brytanii oraz Strefy euro skupią uwagę inwestorów. Równie prawdopodobne jak obniżenie kosztów pieniądza w Anglii jest pozostawienie głównej stopy procentowej na poziomie 4,0% przez EBC. Decyzje poznamy dzisiaj o godzinie 13:45 a komentarz do niej 45 min później. To jego wydźwięk może w największym stopniu wpłynąć na rynek walutowy i być impulsem do wybicia się pary EUR/USD górą powyżej ostatnich historycznych maksimów przy cenie 1,59 USD za jedno euro.
Taki ruch może być ewentualnie powstrzymany popołudniu przez prawdopodobnie niższy od poprzedniego deficyt amerykańskiego bilansu handlowego w lutym oraz prognozowany spadek tygodniowej liczby nowych bezrobotnych, ale spadek pierwszej figury ze względu na rosnący eksport z powodu taniego dolara jest prawie pewny, więc może być za słabym impulsem do odreagowania a dane z amerykańskiego rynku pracy mogą ponownie negatywnie zaskoczyć. Przy realizacji takiego scenariusza już dzisiaj możliwe będzie wybicie się eurodolara górą z konsolidacji 1,5350 – 1,59.
Rynek Krajowy:
Dzisiejszy kalendarz danych makroekonomicznych jest pusty także złotówka tradycyjnie pozostanie pod wpływem ruchów eurodolara oraz nastrojów na światowych giełdach. Nasza waluta pozostaje w silnym trendzie wzrostowym i w najbliższym czasie fundamentalnie nic tego nie powinno zmienić.
EUR/USD Notowania EUR/USD od kilku tygodni poruszają się trendem bocznym. Utworzyły one formację trójkąta prostokątnego. Oznacza to,że notowania w ciągu kilku najbliższych dni powinny poruszać się w górę aż do poziomu około 1,59. Po osiągnięciu tego poziomu rysują się 2 scenariusze-pierwszym z nich jest wybicie górą przy dużym wolumenie podobnie jak miało to miejsce ok. 1000 punktów temu. Drugim scenariuszem jest odbicie się od oporu na poziomie ok. 1,59 i krótkoterminowy trend spadkowy. Trzeba mieć na uwadze,że kurs znajduje się w okolicach historycznego maksimum i jeżeli nie dostanie silnych bodźców może mieć problemy z wybiciem w górę.
USD/PLN Złotówka nadal pozostaje bardzo silna w relacji do najważniejszych walut. Przez ostatnie dni poruszamy się przy górniej granicy kanału. Kontynuacja wzrostów na EUR/USD i umacnianie się złotówki w stosunku do euro sugeruje dalsze spadki USD/PLN. Bardzo prawdopodobne, że już nie długo pogościmy w granicach górnego ograniczenia i raczej kurs będzie kierował się na południe. Zmienić to jedynie może ewentualna interwencja banków centralnych na rynku walutowym i to właśnie jej widmo hamowało w ostatnich dniach zapały graczy wyprzedających dolara.
EUR/PLN Od kilku dni para EUR/PLN znajduje się poniżej dolnego ograniczenia kanału. Taka sytuacja prognozuje najprawdopodobniej wybicie górą i powrót do długoterminowego kanału. Pytaniem jakie się nasuwa jest kiedy to nastąpi. W czerwcu 2006 roku takie wyjście z kanału trwało około 1100 punktów, po czym dopiero zaczęło się odbijać. Drugą, lecz znacznie mniej prawdopodobną możliwością jest zmiana długoterminowego trendu na spadkowy o większym nachyleniu.
GBP/PLN Po wybiciu dołem z kanału nieznacznie cofnęliśmy się bliżej jego górnego ograniczenia. Silna presja podaży zepchnęła kurs jeszcze niżej. W najbliższych dniach ruch na południe będzie kontynuowany i w średnim terminie będzie kierował się ku dolnej linii kanału. Od strony fundamentalnej przemawia za tym duże prawdopodobieństwo cięcia kosztów pieniądza w Wielkiej Brytanii i z drugiej strony spodziewana, wysoka inflacja w Polsce, czyli duża możliwość kontynuacji zacieśniania polityki monetarnej przez NBP. Obecnie GBP/PLN znajduje się w granicach historycznych minimów i to one stanowią najbliższe wsparcie. Próby wybicia się do góry skutecznie powinno zahamować górne ograniczenie kanału, a następnie poziomy 4.4050 i 4.4640.