– Ceny osiągane przez firmy leasingowe i wynajmu dotyczą transakcji hurtowych, w których np. komis kupuje od razu większą partię aut – mówi Eliza Kamińska z Eurotax Glass’s.
Trzeba pamiętać, że każdy taki pośrednik, sprzedając potem auto, chce zarobić przynajmniej 10 czy 15 proc., więc dla ostatecznego klienta auto jest już droższe. Nic więc dziwnego, że coraz częściej firmy usiłują dotrzeć z ofertą do klientów indywidualnych, czy to umieszczając oferty na swoich stronach, czy na portalach z ogłoszeniami o sprzedaży aut.
Tak robią już np. ALD Automotive, BRE Leasing, Masterlease. W ten sposób firmy liczą na uzyskanie wyższych o kilka procent przychodów ze sprzedaży. Dla potencjalnych kupujących to szansa na zakup auta znacznie taniej niż w przypadku samochodu używanego przez przeciętnego kierowcę i taniej niż w komisie, który pośredniczyłby przy sprzedaży. EFL ma nawet swój serwis on-line, na którym klienci mogą sprzedać/kupić samochód czy przekazać lub przejąć umowę leasingu.
– To element pomocy klientom w rezygnacji z leasingu np. z przyczyn losowych czy gospodarczych, a niepowodujący dodatkowych konsekwencji związanych z niewywiązywaniem się z umowy – mówi Grzegorz Korczyński, doradca zarządu w Europejskim Funduszu Leasingowym.
Dla firmy to też korzystne, bo pozbywa się kłopotu ze zbyciem przejętego auta, a utrzymuje stałe przychody z kontraktu leasingowego, choć zmienia się płatnik.
– Niższa cena to przede wszystkim efekt trzy, cztery razy wyższych przeciętnych przebiegów w przypadku aut po leasingu, co sprawia, że można obawiać się o ich stan techniczny – mówi Eliza Kamińska.
Ile taniej sprzedawane są w tym roku trzyletnie samochody po okresie wynajmu lub leasingu? Co jest plusem aut leasingowanych ?
Marcin Jaworski
Więcej: Gazeta Prawna 23.01.2009 (16) – forsal.pl – str.A-2