Łączne przychody telewizyjnej spółki z reklam i sponsoringu skurczyły się w 2009 roku o ponad 11,4 proc., a sam TVN stracił 13,8 proc. w porównaniu do roku poprzedniego – pisze w dzisiejszym wydaniu Gazeta Wyborcza.
– Połowa straty w przychodach została skompensowana cięciem kosztów – mówi Rafał Wyszomierski, członek zarządu TVN ds. finansowych.
Przedstawiciele TVN-u twierdzą, że cały rynek reklamy telewizyjnej skurczył się w ubiegłym roku o 15 proc. Na tym tle wyniki finansowe spółki nie odstają od rzeczywistości. Skonsolidowane przychody TVN-u wzrosły w zeszłym roku do 2,12 mld zł z poziomu 1,9 mld złotych w 2008 roku. Co cieszy władze spółki, zysk netto wzrósł z 363,7 mln złotych do 421 mln zł. Gazeta Wyborcza zastrzega jednak, że wyniki trudno porównywać ze względu na przejęcie przez TVN platformy „n” w marcu zeszłego roku.
Platforma „n” zakończyła 2009 rok ze stratą operacyjną w wysokości 157 mln zł. Jest to lepszy wynik niż w 2008 roku, kiedy „n” była aż 200 mln złotych pod kreską. Według zarządzających platformy, jej działalność ma zacząć przynosić zysk w II lub III kwartale tego roku.
16.02.2010 Aplikacje w komórkach dla każdego
Komórkowe show w Barcelonie pokazało kierunek, w którym podąża rynek programów urządzeń mobilnych. Plany wprowadzenia otwartej platformy do tworzenia programów popiera większość operatorów i producentów komórek. O ile konsolidacje rynku nigdy nie wychodziły na dobre klientom to tym razem wspomniana koalicja ma szansę przełamać monopol Apple Store.
Możecie się zapytać, jakie to ma znaczenie dla codziennej pracy? Otóż jeden z naszych klientów niedawno prosił o przesyłanie dokumentów w wybranych formatach, ponieważ jego smartfon obsługuje tylko nieliczne aplikacje a rzadko pracuje przy komputerze. Świadczy to o fundamentalnych zmianach jakie zachodzą w komunikacji dla biznesu.
Na temat nowych otwartych standardów tworzenia programów na komórki przeczytacie w dzisiejszej Rzeczpospolitej oraz na portalu Wyborcza.biz.
15.02.2010 Trzy tysiące ofert na Mazowszu
Z baz deweloperów znikają mieszkania, które można kupić w ramach programu „Rodzina na swoim” (RnS), pisze na lamach Rzeczpospolitej Dorota Kaczyńska. Jak wynika z artykułu w samej Warszawie dostępnych jest ok. 2000 mieszkań w ponad 80 inwestycjach, które można kupić z wykorzystaniem rządowych dopłat (cena mieszkania nie może przekraczać 7699,58 zł za mkw.). Jak twierdzi dziennikarka mieszkania te cechuje dobra cena, ale nie lokalizacja. Znajdują się one głównie w peryferyjnych dzielnicach miasta (Białołęka, Wawer, Ursus), choć można znaleźć perełki zlokalizowane bliżej centrum. W materiale cytowani są deweloperzy, którzy potwierdzają duże zainteresowanie lokalami, które spełniają kryteria programu RnS. Dziennikarka zauważa, że nieznacznie większym zainteresowaniem cieszą się mieszkania dostępne na rynku wtórnym.