Niedozwolona ocena
Firmy zamieszczają w umowach postanowienia, które pozwalają im na dokonywanie własnej, bardzo często subiektywnej oceny pewnych faktów.
– Umowy konsumenckie przyznają czasem przedsiębiorcy jednostronne prawo do uznania skuteczności doręczania rachunków, wezwań, nawet gdy faktycznie zawiadomienie takie nie dotarło do odbiorcy – mówi Szymon Chwaliński, prawnik w kancelarii Gide Loyrette Nouel.
Jako przykład takich postanowień podaje zobowiązanie klienta do aktualizacji adresu korespondencyjnego pod rygorem uznania skuteczności doręczenia na adres dotychczasowy lub uznające doręczenie za dokonane w przypadku dwukrotnego awizowania przesyłki na poczcie.
– W stosowaniu takich klauzul prym wiodą deweloperzy i banki, choć nierzadko spotyka się je na rynku usług finansowych, ubezpieczeń czy usług telekomunikacyjnych – podaje Paweł Pucher, partner w kancelarii Kaczor Klimczyk Pucher Wypiór.
Innym przykładem jest uznawanie przesyłki za doręczoną w sytuacji, gdy odbierze ją domownik lub sąsiad.
– Taka forma doręczenia to tzw. doręczenie zastępcze, będące instytucją prawa procesowego. Jego zastosowanie często prowadzi do uniemożliwienia konsumentowi skutecznego zapoznania się z treścią oświadczenia woli przedsiębiorcy – wyjaśnia Magdalena Mitas, prawnik w kancelarii DeBenedetti Majewski Szcześniak.
– W razie wątpliwości, czy doręczenia dokonano prawidłowo, właściwy do rozstrzygnięcia sporu jest sąd, nie zaś przedsiębiorca, który korzystając z przewagi kontraktowej narzuca swoim kontrahentom takie postanowienia – podkreśla Szymon Chwaliński.
Niezgodność z prawem
Takie działania przedsiębiorców stoją w sprzeczności z prawem cywilnym.
– W relacjach między kontrahentami obowiązuje podstawowa zasada, że oświadczenie woli, które ma być złożone innej osobie, jest złożone z chwilą, gdy doszło do niej w taki sposób, że mogła zapoznać się z jego treścią – tłumaczy Krzysztof Gąsiorowski, radca prawny, wspólnik w Kancelarii Prawnej Gregorowicz-Ziemba, Krakowiak, Gąsiorowski.
Uznanie, że przesyłka dotarła do adresata, nawet jeżeli nie miał on możliwości zapoznać się z jej treścią, może wywoływać niekorzystne dla konsumenta skutki.
Na czym polega asymetryczność umów ? Czy postanowienia takich umów wiążą konsumenta ? Co może zrobić konsument w sytuacji, kiedy umowa zawiera niedozwolone postanowienia, a przedsiębiorca nie akceptuje faktu, że nie wiąże ona konsumenta?
Więcej: Gazeta Prawna 8.08.2008 (155) – str.15