„W trzecim kwartale banki zwiększyły swoje wydatki na reklamę do 183 mln zł ze 125 mln zł przed rokiem – wynika z obliczeń Expert Monitora (według danych cennikowych nieuwzględniających rabatów). Mimo gorszej koniunktury bankowcy twierdzą, że ich branża nadal będzie widoczna w mediach.”, podaje dziennik.
„W ostatnim kwartale najwięcej na reklamy wydały PKO BP (21 mln zł), ING Bank Śląski i Eurobank. W całym sektorze bankowym najbardziej wzrosły wydatki na reklamy lokat. Banki przeznaczyły na ten cel 45 mln zł, podczas gdy przed rokiem zaledwie 6,4 mln zł. O tym, czy ten trend się utrzyma, zadecyduje sytuacja na rynkach finansowych.”, czytamy w „Rz”.
„W reklamie produktowej banków największy udział nadal mają spoty dotyczące kredytów (ponad 88 mln zł), na drugim miejscu są lokaty, a na trzecim konta. Najwięcej środków na promowanie produktów bankowych w ostatnim kwartale wydano we wrześniu (113 mln zł), ponieważ wakacje tradycyjnie są okresem zmniejszonych wydatków marketingowych. Bankowcy uważają, że prędzej czy później pojawią się prawdziwe reklamy porównawcze, tak jak w innych branżach.” czytamy dalej.
Coraz częściej w reklamach banków pojawiają się produkty depozytowe. Instytucje finansowe przestały natomiast promować kredyty hipoteczne. To efekt kryzysu finansowego, który spowodował, że banki znacząco zaostrzyły wymagania dotyczące nowych kredytobiorców. Osób chętnych do zaciągnięcia kredytów było więcej, niż banki były skłonne pożyczyć.
Więcej szczegółów w „Rzeczpospolitej”.
Na podstawie: Monika Krześniak