Autorem jednego z największych skandali bankowych w ostatnich latach ma być mieszkaniec stanu New Jersey – Orazio Lembo, który według organów ścigania przedstawiał się jako właściciel agencji ściągania długów. Udało mu się przekonać skorumpowanych pracowników lokalnych banków do sprzedaży numerów kont oraz informacji o znajdujących się na nich sumach. Płacił 10 USD od każdego nazwiska, przekonując urzędników lub menedżerów, że operacja jest całkowicie bezpieczna. Dane te odsprzedawał potem z zyskiem prawdziwym agencjom zajmującym się ściąganiem należności oraz firmom prawniczym. Te z kolei, korzystając z nielegalnie zdobytych danych, mogły efektywniej egzekwować długi lub wykorzystać informacje osobowe do innych celów.
Według policji, Lembo miał w ten sposób zarobić miliony dolarów.
Według policji, należąca do Lembo firma DRL Associates nie mogła być ani agencją ściągania długów, ani firmą detektywistyczną, ponieważ nie posiadała odpowiednich licencji. W sprawie aresztowano już 10 osób, w tym samego Lembo oraz wyższych pracowników banków, którzy mieli dostęp do danych. Policja w Hackensack w stanie New Jersey określiła aferę jako jedną z największych kradzieży tożsamości w historii – podaje „Parkiet”.