iKonto od BNP Paribas Banku oferuje możliwość odzyskania 3 proc. kwoty wydanej na zakupach w internecie. Z tego względu często porównywane jest do Alior Synca. Teraz znajdzie się jeszcze jeden powód do porównań. Bank zaczyna wprowadzać zmiany do programu premiowego.
iKonto od BNP Paribas Banku oferuje 3 procentowy moneyback na zakupy internetowe opłacone za pomocą konta PayU. Aby zyskać premię, wystarczy do konta PayU podpiąć swoją kartę i realizować płatności za zakupy internetowe. Na koniec miesiąca bank podliczy, ile wydaliśmy i wypłaci 3 proc. od zrealizowanych transakcji, nie więcej jednak niż 50 zł miesięcznie. W skali roku do odzyskania jest 600 zł.
Pierwszego października bank wprowadzi nowy regulamin promocji. Pojawi się tam załącznik numer 2, który będzie określał kody MCC, które nie będą podlegały zwrotowi z tytułu moneyback:
– 7995, określający kasyna oraz zakłady bukmacherskie i im podobne,
– 8999, określający profesjonalne usługi, nieklasyfikowane pod innymi kodami MCC, o ile płatność zidentyfikowana jest jako zagraniczna (country code inny niż Polska),
– 4111, określający m.in. usługi transportowe,
– 6012, określający instytucje finansowe,
– 6211, określający brokerów ubezpieczeniowych,
– 6051, określający przekazy pieniężne w instytucjach finansowych,
– 4829, określający internetowe przekazy pieniężne.
– 4900 określający płatność rachunków
Warto zwrócić uwagę na ostatni punkt: płatności rachunków. Aplikacja mobilna PayU oferuje usługę „Skanuj i płać”. Umożliwia ona skanowanie rachunku za media za pomocą aparatu i dokonanie szybkiej płatności z poziomu aplikacji. Płatność obciąża kartę podpiętą do konta. Jeśli jest to karta wydana przez BNP Paribas Bank do iKonta, automatycznie zostaje naliczony zwrot 3 proc. za zakupy internetowe. Ponieważ rachunki z reguły płacimy na wysokie kwoty, odzyskanie pełnych 50 zł co miesiąc nie powinno stanowić dla nikogo problemu. Być może z tego względu bank zdecydował się wprowadzić ograniczenia od 1 października.
W tym miejscu nasuwa mi się skojarzenie z Alior Syncem (obecnie działającym pod marką T-Mobile UB). Również i ten bank dość szybko zaczął wprowadzać ograniczenia w swoim programie premiowym. Początkowo klient mógł odzyskać na zakupach nawet 1250 zł. Bank nie przewidział, że może to skłonić niektóre osoby do prób wyłudzania pieniędzy za fałszywe transakcje. Zdecydował się zatem ograniczyć zwrot tylko do aktywnych klientów, za chwilę wprowadzono zmiany w kodach MCC, jeszcze później ograniczono miesięczny zwrot do zaledwie 50 zł. Ostatecznie w marcu wyłączono usługę kompletnie.