Kolejny bank wprowadza istotne zmiany w sieci. Dowiedzieliśmy się, że w sobotę rano rusza nowy portal internetowy BRE Banku. Pierwsze screeny zapowiadają się obiecująco. Czyżby kolejny bank odkrył, że wizerunek w Internecie to podstawa? Bank stawia na przejrzystość i nowoczesność. Opłaci się?
Jeszcze w tym miesiącu pisaliśmy o istnej rewolucji na witrynie Raiffeisen Banku. Tymczasem kolejny bank chce zmienić swój wirtualny wizerunek. Nowa witryna BRE Banku pojawi się w sobotę rano. Tu również zmiana opiera się na funkcjonalności i przejrzystości. Banki jeden po drugim dochodzą do wniosku, że skomplikowane witryny nie przypadają do gustu klientom. Internauci w tym przypadku wolą klarowną stronę i łatwy dostęp do informacji zamiast skomplikowanych nowinek technicznych. Pierwsze zdjęcia wyglądają obiecująco, jednak na efekty nowego pomysłu poczekamy co najmniej kilka tygodni aż klienci oswoją się z minimalistyczną witryną.
Na głównej stronie będzie mniej informacji i zakładek, jednak dostęp do informacji ma być znacznie łatwiejszy. Wszystko pozostaje w klasycznym dla banku standardzie graficznym. Znacznie łatwiej będzie można dotrzeć do oferty biznesowej, której treści będą bardziej wyeksponowane. Sama nawigacja nie zmieni się drastycznie. Dlaczego taka minimalistyczna strona? Można doszukiwać się przyczyny nie tylko w ogólnych upodobaniach Internautów. Klienci biznesowi, którzy są docelowo odbiorcami strony również wolą prostotę zamiast animacji rodem z plotkarskich portali. Poniższe zdjęcie uchyla trochę tajemnicy nowego wizerunku BRE Banku.
Banki przenoszą ciężar marketingu i komunikacji na barki specjalistów od Internetu. Jak pokazują nie tyle badania, co zmiany w BRE Banku i Raiffeisen Banku dla klientów ważna jest łatwość w stepie do informacji. Patrząc na szereg zakładek w dotychczasowej stronie BRE Banku i nowej wersji, ograniczonej do minimum wyraźnie widać różnicę. Klienci ceniący sobie wygodę i przejrzystość nie powinni narzekać na nową odsłonę BRE Banku w sieci. Minimalistyczny charakter witryny w przypadku instytucji finansowych jest raczej zaletą niż wadą. Nadmiar zakładek i informacji na pierwszej stronie może skutecznie odstraszyć klientów, a tego przecież gigant z BRE by nie chciał.
Podobną sytuację miał Raiffeisen Bank, którego strona internetowa wyraźnie odróżniała się od konkurencji. Możliwość przesuwania okien i technologia flash była ciekawa, ale absolutnie niefunkcjonalna. Znalezienie informacji na stronie korzystając z komputera o słabej mocy lub kiepskiej prędkości łącza graniczyło z cudem. Nowa odsłona od razu robi dobre wrażenie i jest po prostu wygodna.
W przypadku BRE Banku nie była potrzebna aż taka rewolucja, jednak duża ilość zakładek i naszpikowanie strony głównej informacjami nie sprzyja w komunikacji z internetowym klientem. Użytkownik szukający pojedynczej informacji po przebrnięciu przez dziesiątki linków zapętlone w kilkunastu zakładkach nie będzie zakładał długiej współpracy z bankiem. Odmładza się internetowe Inteligo, przejrzyściej zrobi się na stronie BRE, a w Raiffeisenie zrobiło się naprawdę wygodnie. Internetowa rewolucja? Najwyższa pora.
Tomasz Jaroszek
Źródło: Bankier.pl