Mają do nich prawo przede wszystkim pośrednicy sprzedający polisy na życie. Odchodząc, pozostawiają ubezpieczycielowi grupę klientów, którą dla niego zdobyli. Jeżeli grupa ta jest duża, a firma ubezpieczeniowa nadal czerpie korzyści z obsługi tych klientów – agent może dochodzić świadczenia wyrównawczego. Może ono osiągnąć wysokość nawet jednorocznego wynagrodzenia agenta. Gdyby nadal pracował, co roku otrzymywałby za to bowiem niewielkie pieniądze.
Amplico Life ma obecnie trzy sprawy sądowe ze swoimi byłymi agentami o świadczenia wyrównawcze. Commercial Union na Życie przyznaje się do blisko dziesięciu spraw, a ING Nationale-Nederlanden do trzynastu.
W kodeksie cywilnym jest rozdział dotyczący umów agencyjnych, regulujący stosunki między agentem a firmą. O świadczenie wyrównawcze mogą występować nie ci agenci, którzy zrezygnowali z pracy, lecz ci, którym umowę wypowiedziała firma ubezpieczeniowa (świadczenie nie przysługuje zwolnionym dyscyplinarnie). Agent musi też udowodnić, że był dobrym pracownikiem, pozyskał wielu klientów lub doprowadził do istotnego wzrostu obrotów. Musi również wykazać, że firma nadal czerpie znaczne korzyści z umów z tymi klientami. I z tym właśnie agenci mają najwięcej problemów. Ich dowody nie przekonują sędziów – podaje „Rzeczpospolita”.