I na 10 innych letnich pikników rodzinnych. Tournee po Polsce rozpocznie się już za kilka dni. Obiekt ma w zasadzie niewiele wspólnego z tradycyjnym oddziałem bankowym. Będzie tam można co prawda zaciągnąć kredyt, ale także odpocząć na leżakach, wypić lemoniadę czy obejrzeć pokazy laserów.
Na łamach PRNews.pl pisałem już o mobilnych placówkach Citi Handlowego. To punkty zlokalizowane w galeriach handlowych, które można szybko zwinąć i przenieść w inne miejsce. Wspominałem wówczas, że Handlowy pracuje nad „wakacyjną” wersją oddziałów Smart mini. Oddział jest już gotowy i wkrótce będzie miał swoja premierę. 3 czerwca pojawi się na pikniku lotniczym w Zielonej Górze. Później rozpocznie swoje tournee po innych miastach Polski. Już dziś możecie jednak przedpremierowo zobaczyć jego wizualizacje:
Trzeba przyznać, że robią wrażenie. Na pierwszy rzut oka kojarzą mi się z marsjańskimi stacjami kosmicznymi znanymi z filmów i gier science-fiction 😉 Placówka mobilna dzieli się na trzy strefy. Po środku znajduje się część sprzedażowa. Tu klient może zamówić kartę kredytową, otworzyć konto, czy zaciągnąć kredyt. W strefie rozrywki znajduje się kopuła, w której będą wyświetlane pokazy laserowe (video mapping). Będzie też strefa relaksu, w której dostępne będą leżaki, kawa czy lemoniada. Żeby skorzystać z tych atrakcji nie trzeba być klientem banku.
Placówka będzie przemieszczała się po różnych miejscach Polski. Oprócz Zielonej Góry w planach jest warszawski festiwal „Co jest Grane”, krakowski Małopolski Piknik Lotniczy, Airshow w Piotrkowie Trybunalskim, obchody rocznicy bitwy pod Grunwaldem, Plaża w Cetniewie (k. Władysławowa), Airshow w Giżycku, Nocne pokazy lotnicze w Gdyni. Trwają jeszcze rozmowy w sprawie obecności Citi na kilku innych wydarzeniach. Docelowo bank chce pojawić się w 10 miastach.
W tym kontekście warto przypomnieć, że z nietypowymi placówkami eksperymentuje już od jakiegoś czasu Idea Bank. Przed dwoma laty bank uruchomił wakacyjne placówki w Warszawie przy nadwiślańskiej plaży, w pobliżu Mostu Poniatowskiego. Kilka dni temu informował z kolei, że zainstalował placówki bankowe w pociągach Intercity.
Banki będą eksperymentować z wyglądem oddziałów, bo klienci coraz chętniej korzystają z kanałów zdalnych. Nie potrzebują już pomocy przy zakładaniu konta czy zlecaniu przelewu – te operacje wykonują samodzielnie. Rozbudowana sieć placówek przestaje być potrzebna. Dlatego część banków likwiduje tradycyjne oddziały lub zmienia ich format. Na przykład w Nest Banku przypominają bardziej kawiarnie niż zwykłe punkty sprzedaży. Z kolei Citi Handlowy podjął decyzję o przeniesieniu wszystkich placówek do galerii handlowych. Na ulicach zostały tylko placówki dla klientów z segmentu „gold”.