„Mimo że kryzys na światowym rynku finansowym się nie kończy i kolejne zagraniczne banki bankrutują, polscy bankowcy są przekonani, że nowe instytucje poradzą sobie na trudniejszym rynku. Nikt co prawda nie twierdzi, że Alior i Allianz odniosą spektakularny sukces, ale nikt też nie mówi o porażce. – Wiele osób jest niezadowolonych z usług swoich banków. Nowa, atrakcyjna oferta może ich przyciągnąć – mówi Piotr Stępniak, członek rady nadzorczej Funduszu Mikro i były prezes Getin Holdingu. Jego zdaniem jeśli klienci zaufają nowym bankom, to z pewnością przyniosą do nich też swoje oszczędności.”, czytamy w gazecie.
„Właśnie na tych oszczędnościach obu nowym instytucjom będzie szczególnie zależało. Według finansistów największym wyzwaniem stojącym przed kierownictwem Aliora i Allianzu będzie pozyskiwanie finansowania na rozwój akcji kredytowej.”, pisze „Rz”.
Według gazety, należy oczekiwać, że „oba banki przygotują bardzo wysokie oprocentowanie depozytów. Bankowcy liczą się z tym, że w ujęciu rocznym może być ono nawet dwucyfrowe.”
„Prezesi obu firm zastrzegają, że lokaty nie będą głównym źródłem finansowania działalności banków. Dla Aliora będą to kapitały, które dziś wynoszą ponad 1,4 mld zł, a depozyty dopiero w drugiej kolejności […]. Allianz natomiast będzie pożyczał środki na rynku międzybankowym.”
W bankach już od kilku miesięcy obserwujemy dynamiczny wzrost oprocentowania lokat. Pozyskiwanie pieniędzy na rynku bankowym staje się coraz droższe i dlatego instytucje finansowe starają się zebrać jak największą ilość środków od swoich klientów. W oferowaniu atrakcyjnych produktów oszczędnościowych sprzyjają bankom rosnące stopy procentowe. Obecnie oprocentowanie lokat sięga już 8 proc.
Więcej na ten temat w „Rzeczpospolitej”
Na podstawie: Eliza Więcław