Grupy kapitałowe działające w Polsce wprowadzają zagraniczne fundusze inwestycyjne. Fortis oferuje FIO Fortis – fundusz parasolowy zarządzany przez Skarbiec oraz Fortis L – fundusz parasolowy zarządzany z Luksemburga. Legg Mason przejął od Banku Handlowego fundusze Citi, jednocześnie wprowadzając fundusze z USA. AIG oferuje sześć funduszy zarządzanych przez AIG Global Investment Group.
Tymczasem polskie TFI mają znakomite wyniki, co paradoksalnie jest jednym z powodów, dlaczego międzynarodowe fundusze, jak ING DWS czy SEB nie chcą ich wprowadzić do światowej oferty. Roczne stopy zwrotu rzędu 60 proc. są sygnałem alarmowym dla zachodnich inwestorów. Nie pomaga nam też sytuacja polityczna. Dodatkowo, mieszkańcy strefy euro obawialiby się również, że umacniający się złoty mógłby narazić ich na straty. Biorąc to wszystko pod uwagę, Polska jest wciąż postrzegana jako egzotyczny rynek. „Inwestorzy międzynarodowi wolą inwestycje w całym regionie niż w konkretnym kraju”- twierdzi Jacek Treumann, członek zarządu Legg Mason.
Jeszcze w tym roku mają się rozpocząć rozmowy w amerykańskiej centrali AIG na temat wprowadzenia polskich funduszy do światowej oferty. Polskie TFI rozważają ekspansję na międzynarodowych rynkach. „Widzę potencjał wprowadzenia polskiego funduszu akcji na rynek w Czechach czy na Węgrzech” – twierdzi Jacek Treumann. Również PZU TFI rozważa taką ewentualność. „Bacznie obserwujemy rynki, na których obecna jest nasza grupa. Perspektywiczna jest Ukraina, ale tam na razie klasa średnia jest zbyt mało liczna” – wskazuje Cezary Burzyński, prezes PZU TFI.
E.B.
Na podstawie: „Puls Biznesu”
Grzegorz Nawacki, „Polskie fundusze w światowej ofercie”