Najważniejszą przyczyną takiego stanu rzeczy jest mała aktywność Polaków w korzystaniu z usług finansowych. W Polsce liczba rachunków bankowych w porównaniu z liczbą gospodarstw domowych, jest znacznie niższa niż średnia w regionie czy w Europie Zachodniej. Z danych firmy Forrester Research wynika, że rachunek bankowy posiada jedynie 44 proc. Polaków. Na zachodzie Europy znacznie więcej, bo aż 84 proc. W niektórych najbardziej rozwiniętych krajach wskaźnik ten przekracza 90 proc.
To w oczywisty sposób wpływa na poziom opłat i prowizji. Zwłaszcza w warunkach niskiej inflacji, kiedy kurczy się marża odsetkowa (różnica między oprocentowaniem kredytów i depozytów). W Polsce wynosiła ona jeszcze niedawno ponad 10 pkt proc., co pozwalało bankom pokryć wysokie koszty działania i ryzyko kredytowe. W ubiegłym roku w bankach komercyjnych kształtowała się ona na poziomie 3,2 pkt proc., a według firmy McKinsey do roku 2010 spadnie do ok. 1,7 pkt proc. Zyski z odsetek dodatkowo obetnie ustawa antylichwiarska, która wkrótce wejdzie w życie.
Spadające dochody z marży odsetkowej banki muszą zastępować innymi źródłami przychodów. A jest to wyjątkowo trudne, bo dla rodzimych banków to wciąż ponad połowa dochodów, a ceny usług są już i tak wysokie. Przeróżne opłaty i prowizje w największych polskich bankach to jedynie ok. 20-25 proc. łącznych dochodów. To bardzo mało, bo w najlepszych zachodnich instytucjach wskaźnik ten jest nawet dwa razy wyższy. Banki nie mają wyjścia i muszą podwyższać opłaty za najpopularniejsze produkty i usługi.
Banki mają też problem ze stroną przychodową. Mimo, że akcja kredytowa szybko rośnie to i tak udział kredytów detalicznych w stosunku do PKB w Polsce wynosi zaledwie 7-8 proc. w porównaniu do 53 proc. dla krajów Unii Europejskiej. Głównym motorem wzrostu polskich banków powinien być zatem wzrost akcji kredytowej i poprawa zarządzania ryzykiem.
Tutaj powstaje jednak problem – przedsiębiorstwa dość niechętnie pokrywają inwestycje pożyczonymi pieniędzmi, a na dynamicznie rosnącym rynku kredytów mieszkaniowych panuje bardzo silna konkurencja. W tym segmencie marże (a więc zyski banków ponad rynkową stopę procentową) spadły do bardzo niskiego poziomu. Stąd też tak duży nacisk banków na kredyty konsumpcyjne (gotówkowe i karty kredytowe) czy sprzedaż funduszy inwestycyjnych. Są to źródła dodatkowych, często dużych przychodów z opłat i prowizji.
Kto podniósł opłaty (przykłady)
PKO BP
Superkonto z 4 do 5,40 zł miesięcznie
Przelew zewnętrzny w oddziale z 3 do 4 zł
Opłata za wypłatę gotówki w oddziale 2,50 zł jeśli kwota wypłaty jest niższa niż 500 zł
Przelewy zewnętrzne w PKO Inteligo 0,50 zł (wcześniej w ramach promocji bezpłatne)
Wprowadzenie prowizji za całkowitą przedterminową spłatę kredytu mieszkaniowego w wysokości 0,8 proc. min. 200 zł (wcześniej brak prowizji)
Opłata za przeprowadzenia kontroli inwestycji przed wypłatą transzy od 80 zł dla domów i mieszkań (wcześniej pierwsza kontrola bezpłatna, kolejne 50 zł).
ING Bank Śląski
Przelewy zewnętrzne zlecone przez Internet 0,50 zł (wcześniej darmowe w ramach promocji)
Przelew zlecony w oddziale banku 4 zł (wcześniej 2,50 zł)
Przelew w ramach Otwartego Konta Oszczędnościowego 6 zł (wcześniej 5 zł)
BPH
Prowizja za przynanie kredytu odnawialnego 2 proc. (wcześniej 0,1 proc. miesięcznie) – zmiana będzie obowiązywać od lutego
Michał Stachyra, doradca finansowy w firmie Expander
Płacąc pokornie za operacje, które w innych bankach są darmowe możemy pożegnać się z kwotą kilkuset złotych rocznie. Rozsądny klient powinien więc unikać opłat korzystając np. ze zdalnych kanałów obsługi i z polecenia zapłaty, które w większości banków jest bezpłatne. Jeśli zasilamy rachunek stałymi wpływami co miesiąc korzystajmy w ofert banków, które premiują to niższymi opłatami (np. Lukas Bank), a gdy wypłacamy często gotówkę z „obcych” bankomatów przyjrzyjmy się ofercie banków pozwalających robić to bez prowizji (BOŚ, Fortis, VW Bank direct, BPH, Getin Bank). Pamiętajmy jednak, że za taki przywilej płacimy zwykle wyższą opłatą za prowadzenie konta. Jeśli z kolei wykonujemy bardzo dużo operacji możemy za nie zapłacić „ryczałtem” – niektóre banki w ramach stałej opłaty (np. 20 zł miesięcznie) pozwolą nam wykonywać wszystkie operacje za darmo (Raiffeisen Bank Polska). Każdy ma własny profil konsumpcji bankowych usług i sztuka polega na tym, by optymalnie do tego profilu dobrać ofertę. Czasem może to wymagać skorzystania z ofert dwóch czy trzech banków. Niestety Polacy są bardzo mało mobilnymi klientami. Nawet jeśli oszczędności ze zmiany banku są ewidentne rzadko się na nią decydujemy. Wynika to stąd, że prowizje za pojedyncze operacje są kwotowo niskie i na bieżąco ich wpływu nie odczuwamy. Jeśli jednak policzymy ile oddaliśmy bankowi np. przez rok wówczas możemy uznać, że czas na zmiany.
Expander rekomenduje konta osobiste*
Gdy nie potrzebujesz oddziału
VW Bank direct, Konto e-direct Standard – konto za 5 zł miesięcznie, darmowe przelewy zewnętrzne, karta Visa Electron a także wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce (pod warunkiem że wypłacamy ponad 400 zł, mniejsze wypłaty obarczone prowizją 2 zł), oprocentowanie konta 2 proc., dostęp do taniego limitu kredytowego (11,5 proc.).
mBank, eKonto – rachunek i karta Visa Electron za darmo, wypłaty bez prowizji w bankomatach Euronetu i BZ WBK, dostęp do ponad 60 funduszy inwestycyjnych bez prowizji, tani kredyt odnawialny (od 9,95 do 13,85 proc.), szeroka paleta usług finansowych zintegrowanych z kontem (rachunek maklerski, karta kredytowa, ubezpieczenia, IKE, OFE).
Gdy potrzebujesz obsługi w oddziale
Lukas Bank, Lukas eKonto Pro – brak opłat za użytkowanie konta i karty Visa Electron przy stałych wpływach na rachunek (min. 2000 zł miesięcznie), wysokie oprocentowanie konta (3,5 proc.), darmowe ubezpieczenie assistance (możliwość konsultacji z lekarzem, wezwania elektryka, hydraulika itp.), darmowe przelewy zewnętrzne, darmowa obsługa przez Internet i telefon, rozbudowana sieć oddziałów.
MultiBank, Multikonto ja – konto za 3 zł miesięcznie, darmowe operacje przez Internet, wypłaty bez prowizji w bankomatach Euronetu (większość centrów handlowych) oraz BZ WBK, dostęp do ponad 60 funduszy inwestycyjnych bez prowizji, kredyt odnawialny 11,9 proc. do 6-krotności wpływów na konto, wysoki komfort i poziom obsługi w oddziałach.
* wybraliśmy kilka wyróżniających się ofert, jednak zależnie od potrzeb klienta czy też jego miejsca zamieszkania lista rekomendacji może wyglądać inaczej.