Inwestorzy otrzymali popołudniu lepsze od oczekiwań dane makroekonomiczne ze Stanów. Rynek eurodolara odrabia poranne straty. Złoty tracił w czwartek nawet 10 groszy do dolara.
W czwartek eurodolar osiągnął roczne minimum na poziomie 1,2857 USD. Ostatni raz taki poziom był notowany we wrześniu 2010 roku. Z jednej strony miało to związek ze słabszym odczytem liczby nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w Stanach, który wyniósł 381 tys. wobec oczekiwań ekonomistów na poziomie 375 tys. Z drugiej strony ta sytuacja była efektem braku optymizmu wśród inwestorów po informacji, iż instytucje finansowe pozyskany kapitał w ramach LTRO złożyły w depozyt do Europejskiego Banku Centralnego. Świadczy to o panującym braku zaufania na rynkach.
Po południu ze Stanów Zjednoczonych popłynęły też lepsze od oczekiwań dane. Indeks Chicago PMI wyniósł w grudniu 62,5 punktów, a indeks podpisanych umów kupna domów w Stanach wzrósł w listopadzie ok. 7,3 proc. poprawiły sentyment na rynkach i zapoczątkowały odbicie na rynku eurodolara, którego kurs o godz. 16.30 wyniósł 1,2920 USD.
Rentowność niemieckich dziesięciolatek spadła w czwartek ok. 1,8 proc. Zyskowność włoskiego dziesięcioletniego długu spadła ok. 0,8 proc. Taniał koszt ubezpieczenia długów gospodarek odpowiednio o 0,5 proc. i 4 proc. Taka sytuacja jest związana z czwartkową aukcją włoskich obligacji. Rentowność dwóch serii była wyższa niż przy ostatniej aukcji, ale dwóch pozostałych serii była niższa niż przy ostatniej emisji długu.
Złoty tracił w czwartek do głównych walut. Dariusz Daniluk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego powiedział, iż BGKnie jest obecnie „hiperaktywny” na rynku. W czwartek kurs pary dolar-złoty tracił ponad 10 groszy i utworzył lokalne maksimum na poziomie 3,458 PLN. Kurs pary euro-złoty stracił 8 groszy i utworzył lokalne ekstremum na poziomie 4,461 PLN. W czwartek wzrosła rentowność polskich obligacji dziesięcioletnich o 0,4 proc. i koszt ubezpieczenia zadłużenia o 0,3 proc.
Źródło: Noble Markets