Jeśli PKO BP przejmie BZ WBK to drugi na rynku Pekao oddali się znacząco od lidera. Siła polskiego banku wydaje się być ogromna, jednak za goniącym lidera stoi włoski gigant, który krok po kroku wprowadza istotne zmiany. Więcej Internetu, mobilność, no i oczywiście nie obejdzie się bez zmian personalnych. Pierwsze plotki już krążą.
UniCredit w całej Europie jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych gigantów finansowych. W Polsce chowa się pod banderą błękitnego Pekao, które większość klientów szanuje za to, że jest… polskie. Niestety poziom edukacji finansowej Polaków daje duże pole do popisu ludziom odpowiedzialnym za wizerunek, bo tak jak pokazują badania – cenimy polskie marki, ale ich nie odróżniamy. Najbardziej godne zaufania są PKO BP, Pekao oraz BZW BK, bo są duże i… polskie. Tak mówią klienci.
Ostatnie lata to silny rozwój polskiej bankowości, nowi gracze na rynku i masa nowoczesnych rozwiązań technicznych. Jak to zwykle bywa, starają się mniejsi, a giganci bazują na dotychczasowej reputacji. Pekao, podobnie jak PKO BP przespało trochę ostatnie lata i teraz wyraźnie goni za konkurencją. Słysząc o modernizacji takiego giganta jak Pekao można mieć wątpliwości, jednak ostatnie tygodnie pokazały, że żarty się skończyły. Żubr wyraźnie rozpoczął szarżę w sektorze bankowym.
W sieci i w komórce
Kiedy słyszę, że Pekao ma silną tradycję na polskim rynku, od razu przychodzi mi do głowy tradycyjny klient szukający bankomatu w kolorze niebieskim (często też PKO BP) i taki, który lubi odstać część popołudnia w kolejce w placówce banku. Taka wizja już się nie sprzedaje i za cały rynek poszedł w stronę Internetu. Niespodzianka ostatnich miesięcy to tempo, w jakim Pekao wprowadza nowość za nowością. Przy milionach klientów wprowadzenie nowego systemu bankowości elektronicznej graniczyło z cudem, a jednak udało się bez większych problemów. Teraz z kolei rusza bankowość mobilna, czyli krok do przodu dla zaawansowanych technicznie. Bank wyraźnie goni konkurencję, która ustawiła poprzeczkę bardzo wysoko.
Co naprawdę może szokować to strona internetowa www.awystarczylozadzwonic.pl. Animowana historia opowiadająca losy konsumenta, który nie korzysta z usługi assistance w Pekao. Całość można oglądać… w technologii 3D. Można było spodziewać się takiego różnych bankach. BZ WBK miewał podobne pomysły, Alior co chwilę czymś zaskakuje, Citi Handlowy robił animowane platformy z konkursami, Millennium konkurs na serwisie youtube. Po takie rozwiązania Pekao nie sięgał, a tymczasem strona jest zbudowana ciekawie, intuicyjnie, humorystycznie i doskonale wpasowuje się w profil nowoczesnego banku. Assistance może okazać się przebojem produktowym w najbliższym roku. Silną promocję usługi rozpoczął Alior Bank z pakietem Pomocni Fachowcy, a już kolejne banki zapowiadają wprowadzenie i promocje assistance w swoich rachunkach. Gdyby Pekao wcześniej wykorzystał potencjał usługi… Niemniej jednak platforma promująca usługę Pekao nie tylko dogania konkurencję, ale stawia innym bankom wysoko poprzeczkę.
Plotki i ploteczki
Dział komunikacji to we współczesnych bankach podstawa. Banki, które nie wiedzą co to PR czeka długa droga do pozyskania klienta. Pekao ma tę dodatkową trudność, że jest notowany na giełdzie. Jak dostosować się do wydzwaniających dziennikarzy? Proste, zatrudnić doświadczonego dziennikarza. Taka osoba wie na co zwracać uwagę, jak podawać informacje i ma bardzo dobre kontakty na rynku. Oznacza to, że w określonych sytuacjach może wykorzystać znajomości i poprosić „byłych” kolegów po fachu, by podali wrażliwą informację stosunkowo łagodnie.
Z naszych informacji wynika, że już po wakacjach grono dziennikarzy poruszających tematy finansowe uszczupli się o kolejną osobę. Trafi ona właśnie do biura prasowego Banku Pekao SA, gdzie będzie odpowiadać za komunikację zewnętrzną. Będzie to kolejny przypadek znanego dziennikarza, który zasila szeregi jednostki prasowej w instytucji finansowej. Niedawno byliśmy świadkami kilku głośnych transferów, np. przejścia Piotra Rutkowskiego z Parkietu do BRE Banku, Marcina Krasonia z Manager Magazine do Open Finance, czy Haliny Kochalskiej z Dziennika do Gold Finance.
Nazwiska na obecną chwilę zdradzić niestety nie możemy. Poznamy je oficjalnie za kilka tygodni. Podpowiemy jedynie, że jest to znana osoba, która od lat zajmuje się tematyką finansową w jednym z czołowych dzienników. Dla gazety będzie to nie tylko strata fachowca, ale zarazem kolejny cios dla sekcji zajmującej się tematyką ekonomiczną. Dodajmy, że sekcji i tak już mocno uszczuplonej 😉 Jak myślicie, o kim mowa?
Źródło: PR News