„Firmy leasingowe oceniają, że ich propozycja mogłaby zainteresować setki tysięcy rodzin, które nie mają mieszkania ani szans na kredyt hipoteczny. Banki nie chcą dawać pożyczek osobom, które zarabiają zbyt mało albo nie mają umowy o pracę. Pozostaje im kupić mieszkanie za gotówkę albo wcale. Teraz może się to zmienić.
Zgodnie z pomysłem ZPL i resortu budownictwa mieszkanie albo dom będzie można wziąć w leasing. Zamiast jednorazowo wykładać na stół setki tysięcy złotych, lokator płaciłby co miesiąc raty leasingowe. Ci, których stać na większe wydatki, spłacaliby odsetki i część kapitałową, natomiast mniej zamożni mogliby liczyć na niskie raty odsetkowe. Pierwsi od razu po spłaceniu ostatniej raty stawaliby się właścicielami mieszkania. Drudzy na koniec musieliby jeszcze zapłacić jednorazowo większą część kapitałową.” – pisze „Rzeczpospolita”.
„- To jest na razie jedynie koncepcja, która wymaga rozpoznania rynku” – zastrzega Mirosław Barszcz, minister budownictwa. „- W ciągu następnych sześciu miesięcy będziemy przeprowadzać szczegółowe kalkulacje. Sprawdzimy dokładnie, czy będzie popyt na tego typu mechanizm” – zapowiada i dodaje, że pierwsze reakcje są zachęcające.
„- Ponad połowę Polaków, która nie ma mieszkania, nie stać na kredyt. Spora część z nich mogłaby być zainteresowana leasingiem” – ocenia Paweł Majtkowski, analityk Expandera.
Na koniec lipca zadłużenie Polaków z tytułu kredytów mieszkaniowych po raz pierwszy przekroczyło 100 mld zł. Z szacunków firmy doradczej Expander wynika, że do końca 2007 roku poziom zadłużenia Polaków z tego tytułu sięgnie 120 mld zł, a w połowie 2009 r. może sięgnąć nawet 200 mld zł. Jednak mimo kredytowego boomu, pożyczanie pieniędzy na mieszkanie nie jest w Polsce łatwe. Na kredyt mieszkaniowy mogą liczyć osoby, które dobrze zarabiają i mają stabilną pracę. Leasing mógłby zapewnić dosęp do mieszkań także osobom bez zdolności kredytowej.